Strona 2 z 35 PierwszyPierwszy 1234567891012 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

  1. #21
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,831

    Domyślnie

    sylvetto, trzymaj się
    życzę Ci, żeby jutro było lepiej i wszystkie kryzysy odeszły w niepamięć
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  2. #22

    Domyślnie

    Trzymaj się
    W temacie wielopieluch - kryzysów miałam wiele, na szczęście najwięcej latem i młodzian wówczas latał całkowicie bez pieluchy (głównie po dworze, i bardziej raczkował lub latał) Z wielkim trudem zawsze w chłodniejsze dni zakładałam mu to "znowu pranie". Teraz z wielką ulgą i całkowicie bez żalu pożegnałam mój stosik, na rzecz koleżanki.
    U nas ważnym był też aspekt zdrowotny, bo to chłopak to po pierwsze, a po drugie odparzały go jednorazówki strasznie.
    Natalia
    mama Ali 21.11.2006
    i Antosia 11.05.2010

  3. #23
    Chustomanka Awatar pata79
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Józefów, woj.lubelskie
    Posty
    1,031

    Domyślnie

    Ja Cię podziwiam, że tak wcześnie zaczęłaś.
    Ja odczekałam ten okres, kiedy było mnóstwo kup i dopieri teraz zaczynam, jak kupa jest raz na dwa dni.
    No i zima nie sprzyja suszeniu, mi wkłady do Flipa schną 2 dni
    No ja na noc i na wyjścia jednorazówki wkładam.

  4. #24
    Chustomanka Awatar alinoe
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Miasto Ognia
    Posty
    760

    Domyślnie

    Jestem na końcówce wielo-kryzysu. Przez 3 tygodnie wielorazówki leżały odłogiem. Jednorazówki mi nie śmierdzą,a pojęcie "ekomama" nieco mnie drażni ale jak zobaczyłam ile śmieci produkujemy i jak często muszę kupować nową paczkę pieluch to postanowiłam pogodzić się ze szmaciakami ...aaa i jeszcze: w jednorazówkach młody przestał dopominać się o nocnik . Niestety w innych sferach u mnie też tendencja zniżkowa więc łączę się w bólu.

  5. #25
    Chusteryczka Awatar lati
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    2,559

    Domyślnie


    ja przy kryzysach przeciekowych szczególnie tez na jednorazówkach jechałam, młody przeżył
    przytulam mocno i trzymam kciuki z zrastanie rany
    F 09.07.2010 i A 19.03.2014

  6. #26
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2012
    Posty
    139

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sylvetta Zobacz posta
    Dzis mój kryzys sie rozprzestrzenił na wszystkie sfery mego zycia...
    Siada mi psychika. Wiem, ze to nie ten wątek, wiec dodam , ze sie dalej wielopieluchujemy, bo w dni takie jak dzis to nawet składanie, odplamianie, zakładanie,zdejmowanieco godzine jest lepsze niz myslenie
    Ah... <przytulam> niestety każdy ma takie dni. Ja sobie wtedy myślę o tym wszystkim co mam - zdrowe, uśmiechnięte dziecko (choć nierzadko daje popalić), kochającego męża, pracę itp. Wtedy łatwiej przetrwać. A jutro z pewnością będzie lepsze U mnie początek też był trudny i w sumie chociaż dziecko było słodkie, malusie itp. to nie chciałabym cofnąć czasu. Kryzysów różnego rodzaju miałam chyba z milion. Szczególnie w jednym tygodniu, kiedy to w ciągu 5 dni spałam łącznie 6 godzin. Nie sądziłam, że można tak funkcjonować ale człowiek jest w stanie wiele znieść. To moje pierwsze dziecko i ciąża była ciężka (zagrożenie przedwczesnym porodem, infekcja, ciążowa depresja i inne takie), poród zakończony cesarką (zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna) ale wszystko wyszło na prostą. Ciężkie dni mają to do siebie, że mijają i tego się trzeba trzymać. Pozdrawiam i życzę dużo siły!!

  7. #27
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    1,037

    Domyślnie

    My na wielo od 2 m.ż gdyby nie szpital w 3 tyg. ż córki to pewnie wcześniej. Po 6 miesiącach prania kup, wieszania, układania już do tego przywykłam. Stało się to czynnością na którą przestałam zwracać uwagę. Założenie pampka wydaje mi się już dziwne nie wyobrażam sobie innego pieluchowania. Oczywiście były momenty, że już mieliśmy dość, raczej mąż narzekał ale teraz też mówi, że decyzja o wielo była słuszna.
    Jeśli masz dość, to przejdź na jednorazówki. Czas pokaże co będzie dla was najlepsze. U nas był kryzys w noszeniu chciałam ale niestety problemy zdrowotne nie pozwalały. Wróciłam do chusty kiedy już czułam się lepiej.
    <przytulam> i życzę dużo zdrowia dla ciebie i maleństwa
    Ostatnio edytowane przez wicia ; 10-12-2012 o 01:13

  8. #28
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Lublin/Londyn
    Posty
    145

    Domyślnie

    Jak bylo ciezko to po prostu uzywalismy pampersow, wtedy gdy ja bylam chora albo dzieciaki albo wszyscy na raz. Najwazniejsze to robic to co sie uwaza za sluszne a jesli chcesz odpoczac od pieluch wielorazowych to oczywiscie daj sobie czas. A probowals moze wysadzania na kupki? Ja zaczelam jak mala miala 4 miesiace, troche opornie to szlo ale teraz mala ma 18 miesiecy i weikszosc kupek laduje do nocniczka. Powodzenia. Ja uwielbiam pieluszki wielorazowe i pewnie bedzie mi troche smutno jak mala sie odpieluchuje ale z drugiej strony wole, zeby nie nosila zadnych pieluch i robila siusia do nocnika jak najszybciej.

  9. #29
    Chustofanka Awatar mila
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    428

    Domyślnie

    U mnie też wielo właśnie leżą i czekają, bo 1 ząb się wyłaniał i czerwone kropeczki zaczeły atakować pupę z coraz większym nasileniem i w wielo nie udało mi się ich pokonać a w jedno "cudocrem" i co dzień to lepiej.
    Mam nadzieję że u mnie kryzys minie wraz z tym ajak skończa się jednorazówki.
    Tyle że ja już teraz przy drugim dziecku nie mam takiego ciśnienia na wielo jak przy starszaku. Jak wole jedno to zakładam jedno, bez wyrzutów
    Rób jak Ci bardziej pasuje a sprzedawać pieluch nie sprzedawaj, bo za jakiś czas możesz znowu chcieć wielo
    Duży - VIII 2009, Mały 29 t.c. - XII 2011

  10. #30
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2012
    Miejscowość
    Będzin
    Posty
    1

    Domyślnie Pieluszki wielorazowe

    Bardzo pomocne w pieluchowaniu wielorazowym jest wysadzanie dziecka-czytalam o tym na stronie eko baby (Elimination Communication) i dzieki wysadzaniu zuzywam mniej pieluch. Mniej wiecej wiem,kiedy bedzie robil kupe i z reguly Michal robi ja do miseczki. Najlatwiej jest w nocy i po wstaniu dziecka z drzemki-wtedy na pewno chce siusiu,a czasem i kupe. Gdybys byla zainteresowana moimi doswiadczeniami-napisz a ja postaram sie odpisac-pewnie jutro wieczorem.

  11. #31
    Chustomanka Awatar wiki100
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Lublin jeszcze
    Posty
    1,368

    Domyślnie

    Sylwia, ty i tak się trzymasz super przy twoich zdrowotno- porodowych perypetiach, a tak to już jest że kryzysy pieluchowe nakładają się na te życiowe. No i czasami trzeba trochę odpuścić...
    Ja obecnie mam trochę kryzysik bo na noc używamy pampków, a był taki czas, że pampków już nie używaliśmy wcale, tak sobie pomyślałam - nic na siłę...
    Zawsze jest opcja tak ,że wielo w domu i w dzień a w nocy i na wyjścia pampki.
    Albo zrobić przerwę ze względów zdrowotnych...
    Ja przy Wiktorii miałam kilku miesięczną przerwę w wielopieluchowaniu a to ze względów zdrowotno (dziecka), finansowych. A potem kupiłam tanie wełenki i na koniec pięknie się w wielo odpieluchowałśmy
    Chudzinka- Ufoludek - 2001, Krasnoludek - 2009, Pimpuś -2012

  12. #32
    Chusteryczka Awatar Julla
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    2,668

    Domyślnie

    Dlatego nie zdecydowałabym się pieluchować wielo noworodka.

    Ignaś miał pół roku, jak zaczęliśmy stosować wielo. Najpierw był szał i cały czas prałam, składałam itd. Potem sobie odpuściłam i wielorazówki stosuję na zmianę z jednorazówkami. Nie ma ciśnienia.

    Teraz i tak jest bajka. Brudne wielo leżakują na balkonie na mrozie i czekają na swoja kolejkę prania.

    Jak sobie pomyślę, że te noworodkowe kupy co każde karmienie miałabym "obrabiać" (w tym w nocy), to ja dziękuję, ale nie
    miśki dwa i mały ktoś

  13. #33
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,891

    Domyślnie

    też mam czasami mini kryzysy związane z kupą, gdy Maciek nawali prawie po same pachy, niby papierek ma, czasem sie przesunie, zroluje i nie spełnia swojej funcji a nawet jak się nie przesunie jak nawali dużo to pomimopapierka trzeba spłukiwać, jak jeszcze nawali taką, która nie chce się odczepić od pieluchy nawet pod wpływem silnego strumienia wody to zaczyna sie kryzys i w porze spodziewanej kupy nakładam mu jednorazówkę. ryzys szynko mija. Jak nawali do jdnorazówki to potem nie kupka do jedno i kryzys przechodzi (do następnej upiornej kupy).
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  14. #34
    Chustomanka Awatar Jago
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    656

    Domyślnie

    Temat dla mnie, niestety... Bo ja tak uwielbiam te nasze pieluszki! Ale ostatnio coraz częściej zerkam na paczkę (uszczuplająca się już z czasem) eko-jednorazówek z Rossmana i czasem wymiękam i zakładam. Bo wielo zaczęły mocno smierdzieć, szczególnie w nocy, kiedy nasika dużo w ten bambus, to smrodek jest masakryczny! Pomimo robionego raz na miesiąc kwaskowania i płukania... Czy zeby ida, czy nie (chociaż jak idą to jest jeszcze gorzej...).
    A ostatnio zaczęły przeciekać, wszystkie jak jeden mąż. Chyba czas na odtłuszczenie, a mały juz sie robi duży i pewnie jak siknie to na wylot... Może więcej wkładek bambusowych powinnam nabyć...
    Ale na razie postanowiłam sie tu w wątku wyżalic
    Chociaz chyba nie jest tak źle - to pierwszy kryzys (i wcale nie taki poważny), a pieluchujemy sie wielo juz od ponad roku :-D
    Ostatnio edytowane przez Jago ; 13-12-2012 o 22:10

  15. #35
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Ja wielo uzywam tylko w dzien. Po nocce w wielo mlody sie odparza niemilosiernie, a nie bede go w srodku nocy rozbudzac i przebierac - sama tez chce spac. Na kryzysy pomaga mi, kiedy konczy mi sie paczka jedno i ide do sklepu i przeraza mnie, ze musze wydac tyle kasy na cos co i tak wyrzuce do kosza. I od razu przechodza mi mysli, zeby rzucic to wielo w cholere.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  16. #36
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ananke Zobacz posta
    Ja wielo uzywam tylko w dzien. Po nocce w wielo mlody sie odparza niemilosiernie, a nie bede go w srodku nocy rozbudzac i przebierac - sama tez chce spac. Na kryzysy pomaga mi, kiedy konczy mi sie paczka jedno i ide do sklepu i przeraza mnie, ze musze wydac tyle kasy na cos co i tak wyrzuce do kosza. I od razu przechodza mi mysli, zeby rzucic to wielo w cholere.
    tez tak mam....100 razy bardziej bym wolała dzieciu ksiazeczke kupic, albo naklejki. albo cokolwiek, w co nie narobi i nie bede musziała wyrzucic w śmieć.

  17. #37
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sylvetta Zobacz posta
    tez tak mam....100 razy bardziej bym wolała dzieciu ksiazeczke kupic, albo naklejki. albo cokolwiek, w co nie narobi i nie bede musziała wyrzucic w śmieć.
    Ja najczesciej mysle - kurde, mialabym za to nowiutka wielorazowke
    A. 02.2010, T. 06.2012

  18. #38
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Mamy kryzys. Ja i podwozie Lisicy. Jakbym nie cudowała, wypierała, wypłukiwała, odkażała, kwaskowała etc. wielo cuchną moczem. Jak często bym nie przewijała, kombinowała z materiałami - podwozie podrażnione, zaczerwienione, nawet bąble się pojawiają Pupa przesadzona na kukurydziane jednorazówki wyraźnie odetchnęła z ulgą, wrócił jej gładki look Teraz znów wielo, ale "sudokrem' w robocie, bo skóra na granicy wytrzymałości.
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

  19. #39
    Chusteryczka Awatar lati
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    2,559

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alifi Zobacz posta
    Mamy kryzys. Ja i podwozie Lisicy. Jakbym nie cudowała, wypierała, wypłukiwała, odkażała, kwaskowała etc. wielo cuchną moczem. Jak często bym nie przewijała, kombinowała z materiałami - podwozie podrażnione, zaczerwienione, nawet bąble się pojawiają Pupa przesadzona na kukurydziane jednorazówki wyraźnie odetchnęła z ulgą, wrócił jej gładki look Teraz znów wielo, ale "sudokrem' w robocie, bo skóra na granicy wytrzymałości.
    A zębiszcza jakieś nie idą? Bo u nas to zwykle była przyczyna takich historii a dupką pawiańską.
    F 09.07.2010 i A 19.03.2014

  20. #40
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lati Zobacz posta
    A zębiszcza jakieś nie idą? Bo u nas to zwykle była przyczyna takich historii a dupką pawiańską.
    "Dupka pawiańska" -

    Zębiszcza wyszły nam dawno, bez wrażeń żadnych. Chyba, że coś tam się jeszcze kluje o czym nie wiem. Zajrzę jutro w jamę. Dla odmiany
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •