powiem tak- jesteście boskie (obśmiałam się jak norka, mimo że temat ważki został poruszony) a oniona vel cebulka też ma plusa za to, że nie walnęła focha ( co nie jest niczym dziwnym tutaj )
Ona, wejdź w swój profil i po lewej na dole masz dołącz do grup i jak tam wejdziesz to masz różne towarzystwa i wpisane co trzeba miec, żeby Cię przyjęli
A tak między nami.
Naprawdę jak piszecie te wszystkie mega prywatne sprawy na forum, to liczycie, ze przynajmniej połowa mężów/koleżanek forumek nie leży na podłodze i nie ryczy ze śmiechu?
Więcej, część historii zaczyna żyć swoim życiem na innych forach i innych komunikatorach.
Myślę, ze najdoskonalszy regulamin chyba nie jest wstanie więcej zdziałać na rzecz intymności i poszanowania prywatności niż zdrowy rozsądek i dyskrecja w sprawach własnych.
Przecież jak ktoś sobie zrobi operację powiedzmy nosa, i tu nam pisze, jak poprawiło mu to samoocenę i w ogóle, a w życiu opowiada "o wyjeździe do sanatorium i diecie" to wcześniej czy później ktoś ma znajomego królika na forum i dualizm poglądów życiowych wychodzi.
Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.
Chyba każdy to wie ale nie do końca przyjmuje do wiadomości.
Ja na własnej skórze przekonałam się o "dobroci " współpiszących ( araczej podglądających) i od tej pory jestem bardziej powściągliwa w wyrażaniu opini o swoim życiu prywatnym w sieci .
Pondo - zgadza się bez rosądku ani rusz. Internet żyje własnym życiem.
Mi nawet nie chodzi o kwestię dostępu do MNK, gdy wyrażam swoje zdanie na temat loginu dla dwóch osób. Ja po prostu wolę wiedzieć, że rozmawiam z 1 osobą pod danym nickiem (wiem, w patologicznych sytuacjach ktoś może skorzystać z sytuacji i użyć mojego konta gdy się nie wylogowałam).
U mnie w domu mój komputer jest jak prywatny notes (tak samo komputer mojego męża) druga osoba musi dostać "zaproszenie" by czytać zawarte w nim informacje - poczta, fora, prywatne wiadomości na fb itd. Zabrzmiało to bardzo restrykcyjnie - ale po prostu mamy życie rodzinne, wspólne, nasze, a każdy z nas ma też swoje małe ogródki.
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
a ja tak z innej mańki,z ciekawości troszkę
v co to za cudo u Cię pod liczbą postów?
"Wpisów: 2 "
Ania, mama Zosi ('09) i Zuzi ('11)