ba, ja wręcz specjalizuję się w zbieraniu opitolu od nowych za OTowanie - parę razy mi się oberwało, że hej . Podoba mi się niezmiernie jak ktoś wchodzi, pisze a potem zaczyna instruować przybyłych do wątku jakże to należy prowadzić dyskusję... I może i ma rację, ale jakże nieświadom jest iż jego słowa trafiają w bezbrzeżną pustkę
edit: o chryste!!! co to za gwiazdki i dlaczego mam ich tyle??? taaaa wiem, szukaj, ale nie mam czasu bo siedze w robocie - podlinkujcie, błłłagam...
Ej, ale jak to jest on i ona to mogą sobie sami ze sobą pisać w jednym wątku, prawda?
takie konwersacje prowadzić.
tylko czy będa mogli post pod postem? czy to zgodne z regulaminem?
Dzieci to... kupa. Kupa radości i kupa kupy I jeszcze kupa zmartwień...
Franek (Kako) 02.02.2008
Krysia (Izia) 26.10.2009
Janek 30.07.2014
www.wysokipoziomcukru.pl
www.dalekiswiat.pl
zdjeciarka.blogspot.com
Według psychologów dzieci wyrastają z lęku separacyjnego po drugim roku, nie piszą kiedy wyrastają z niego matki...
mi sie ten zapis bardzo podoba - o zabranianiu korzystania z jednego konta przez 2 osoby.
jednoczesnie nie potrafię sie osobiscie odnależć przy takiej podwójności. nie mam jasnosci do kogo piszę, a staram sie personalizować swoje wypowiedzi.
dla mnie takie konto jest trudne w kontakcie i raczej przychodzi mi do glowy ze to taki zart, jakieś niepoważne traktowanie reszty forum.
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
wzięłam zaraportowałam Samej Górze, żeby cos zdecydowała
demona, Ty sie tu nie prześmiewaj, w kontekście Twojego biznesu to próchno....rozumiesz
Najbardziej przekonuje mnie argument istnienia ukrytego potworum, faktycznie macie prawo do prywatności na nich zarówno kobiety jak i mężczyźni więc zmieniam hasło dostępu. I zaznaczam, że wcześniej nie miałam o nim pojęcia, ponieważ nigdzie nie jest jawnie o tym napisane. Więc uroczyście ogłaszam naszą metamorfozę z On i Ona na tylko Ona. I tak wiem, że nie wszystkie z Was będą usatysfakcjonowane tym faktem ale wszystkim dogodzić se ne da
a w dodatku oszukuję pracodawcę (czyli róznież siebie samą i klientów - pisząc w robocie
a i jeszcze jaką jestem złą matką - bo zamiast wdrażać w życie dobre rady to o nich czytam, względnie udzielam
dziękuję WAM za uświadomienie, choć cieszę się, że nie sięgnęłam jesczze gwieździstego dna