A ja tak na marginesie głównego wątku chciałam spytać o tego kangurka. Mam problemy z kieszonką, bo nie umiem uzyskać takiej ładnej pozycji żabki z zaokrąglonymi pleckami. Ale też ogólnie trochę mnie jeszcze stresuje wiązanie, dziecko się miota, boję się, że je upuszczę i tak dalej. I może bym spróbowała kangurka (uczyłam się go na warsztacie jeszcze w ciąży), ale wydaje mi się to ryzykowne dla niewprawnej matki - w kieszonce, nawet zupełnie beznadziejnej, dziecko zawsze się jakoś trzyma, a z kangurka może chyba wypaść, jak się źle dociągnie?