Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 84

Wątek: dysplazja - pomocy

  1. #21
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    siedze i placze...
    dzis zalozyli tuśce aparat koszli. palkala w samochodzie tak strasznie, ze mi tez lzy lecialy po policzkach. jak z tym zyc przez 2 miesiace? jak przewijac, jak karmic, jak ubierac? lekarka zlaozyla jej to swienstwo, powiedziala ze mam wpasc z akilka dni na drugie dopasowanie i poszla do drugiego pacjenta.

    rany ..........................
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  2. #22
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    koniecznie idź do drugiego lekarza celem konsultacji! ja bym poszła.
    siostry syn tez miał mieć pozakładane szyny i okazało się u drugiego lekarza, że nie są konieczne i ze to wogóle przezytek!.

  3. #23
    Chustomanka
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Bramki k/Warszawy
    Posty
    1,229

    Domyślnie

    Małgosiak... tulę Cię mocno - dzidzia się przyzwyczai... moja koleżanka w Pruszkowie też zakładała córeczce tą szynę przez pół roku... jakoś Ci lekarze w Pruszkowie bardzo chętni do unieruchamiania dzieci

    Przychylam się do zdania Agi - idź jeszcze koniecznie do innego ortopedy a lepiej do dwóch...

    Trzymam za Was kciuki.


    http://www.chusty.com.pl - Babylonia, Bebina, Didymos, Gabi, Lana, Lenny Lamb, MaM, Merry Carry, NatiBaby, Storchenwiege
    Doradca po kursie dla zaawansowanych Trageschule Dresden

  4. #24
    Chusteryczka Awatar Bogusia
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Szwajcaria
    Posty
    1,754

    Domyślnie

    MAŁGOSIAK - mojej koleżanki córa jedna w rozwórce przez 6 miesięcy . Teraz ma 2 latka i jest super . I drugie maleństwo 3 miesięczne też od 2 tyg. w rozwórce . A ta moaja koleżanka nie wiedzi w tym problemu ,aż się zdziwiłam , stwierdziła ze da się przeżyĆ , widziałam naocznie jak to wygląda - nie jest tak źle . Cho Ć ja dziękuje że u nas było wporządku .
    Trzymamy kciuki. za wytrwałośĆ , będzie tylko lepiej
    MACIUŚ - 20.03.2007 JÓZIO - 23.10.2010 ZOJA - 21.02.2016
    Opowiedz mi mamo VLOG BLOG

  5. #25
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    macie racje - bede kontrolowac u innego lekarza.


    technicznie nie jest tragicznie - przwijanie mi idzie, karmienie
    jakos tez, choc tuska mi dzis poorola nieco piersi, bo trudno sie
    troche dossac z tym zelastwem miedzy nogami. noszenie w sumie tez
    jakos spraktykowalismy, choc dzis mala glownie spala - odsypaiala
    stres.

    ale......to co mnie najbardziej meczy to to ze nie do konca jestem
    przekonana co do sposobu lecznia tuśki i ortopedki, ktora jej kazala
    zalozyc aparat. otoz: popoludniu poszlam na rehabilitacje
    (wole"cwiczenia). rehabilitantka wiedziala ze tuska ma asymetrie i
    dysplazje. przez godzine cwiczyla ja i pokazywala mi: jak nosic, jak
    trzymac na brzuszku, jak cwiczyc plecki i stopki,
    zeby .........rozne rzeczy sie dzialy albo nie dzialy. pokazala mi
    tez np. jak podpierac stopki w czasie snu, zeby nozki nie dretwialy.
    takie rzeczy powinna mi pokazac oropedka ..... tak mysle. baba
    zalozyla aparat, i zwinela sie do drugiego pacjenta.
    ale to jedna sprawa. a druga jest taka, a to podejrzewalam sama, ze
    jej zdaniem dysplazja wziela sie z asymetrii!!! teraz leczymy skutek
    nieleczonej asymetrii. do mnie to przemawia - wygiecie w prawa
    strone, rozne napiecie po lewej strony, nierowne ulozenie miednicy i
    gotowe zle ulozenie bioderka.
    poza tym zastanawia mnie jedna rzecz - miesiac temu podczas
    rutynowej kontroli usg bylo w normie, teraz jest posunieta
    dysplazja. czy nie mzona bylo tego skontrolowac wczesniej, leczyc,
    cwiczyc??? rehabilitantka powiedziala, ze powinnam dostac
    skierowanie na cwiczenia od razy!!
    dziewczyna ma dwojek dzieci - obydwoje mieli dysplazje, jedno zakuli
    jej w aparat, drugie wyratowala cwiczeniami i innym ortopeda, z
    innym podejscie. moze te rozporki to przezytek? moze baba wsadzila
    mi dziecko niepotrzebnie??? mam metlik w glowie.

    jestem zla, rozzalona i nie do konca wiem co robic.

    w piatek ide prywatnie do ortopedy, ktore go polecila mi znajoma.za
    miesiac panstwoeo. chce uslyszec potwierdzenie albo zaprzeczenie tej
    diagnozy!
    ech, biedny tusiaczek. spi slodko. ale co sie nacierpial to jego.


    w chuscie moge nosic, tylkoz eby nie uciskac chusta nozek. tylko ciekawe jak to zrobic, przeciez wszystkie wizania dla dzieci w tym wieku wymuszaja nogo do zabki, ten wstretny aparat bedzie jje sie wciskal w kolaanka.
    moze wy cos wymyslicie na warsztatach? bo ja jestem dzis wymieta jak scierka do podlogi.

    a pomyslec,z e wczoraj wieczorkiem wyciagnelam meza na spacer po pruszkowie z tuśką w chuscie. wlozylam kangura pod kuurtke i bylo...pieknie. czy przyjdzie mi sie pozegnac na jakis czas z chusta???
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  6. #26
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    494

    Domyślnie

    Biedny Tusiek - który nie zdaje sobie sprawy, z tego, że biedny. I biedna mama, która zdaje sobie sprawę aż za bardzo...
    Byłaś już na konsultacji?...
    Podpytaj rehabilitantkę o ortopedę, któremu ona ufa.
    Po usg powinny być wydruki - pokaż rehabilitantce.
    Może jeszcze jedno usg?...
    Nie wiem.
    A ortopedzi mnie denerwują i napełniają brakiem zaufania.
    Jak taka pani dr zobaczyła jak Janek siada tyłkiem między stopami, to powiedziała (rozkazała raczej) "Niech tak nie siada".
    I wszystko...

    Wrrr....


    Trzymam kciuki za Tusiaczka

  7. #27
    Chustomanka Awatar kajka78
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    Warszawa?
    Posty
    675

    Domyślnie

    Wspolczuje..
    Ja pieluchowalam Karolke przez pare miesiecy, ale pzrestalam po przeczytaniu artykulu PZ o pozycji zabki..
    Moj brzdac mial Ib, chirurg stwierdzil, ze to dlatego, ze jest drobna i z wiekiem jej przejdzie..
    ale generalnie te panstwowe poradnie preluksacyjne to muzea sa.. moja siostre ten sam lekarz jakies 10 lat temu opieprzyl, ze dziecku pampersa zaklada...teraz juz jest lepiej, aczkolwiek zamiast tlumaczebia sa krzyki i.. nastepny prosze ;(
    trzymamy kciuki za Martusie!!!!
    http://karolinkowo.blox.pl/html

    Karolka (sty 2007) i Bakuś (wrz 2008)

  8. #28
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    kajka, zaisa, dzikei
    wlasnie to odwalanie w panstwoej sluzbie zdrowia mnie denerwuje. czy lekarz zakladajac aparat nie powienien powiedziec jak w tym nosic dziekco, jak ukladac na brzuszku (jest specjalny sposob, w normalnej pozycji moje dziecko wymiotuje, bo ma pręt na brzuchu!!), jak klasc do spania???? mam zbyt duze wymagania?

    wizyta u znanego i cenionego ortopedy od dyspplazji jutro o 13 50. trzymajcie kciuki. durna - licze na to ze pozwoli mi zdjac to swinstwo. ja nie - zakladam ile bedzie trzeba. sama ma problemy z kregoslupem - wyjazdy do osrodka w konstatninie, wyciagi, widmo operacji i wiem ze z ukladem kostnym nie ma zartow. ale jesli sa inne,. lepsze metody.....................to czemu ich nie sprobowac.

    aha, zapomnialam dodac - mimo przeciwnosci nosimy sie w chuscie po kilkanascie minut, wieczorkiem przed kapiela i rano. niewygodnie. musze sie wiazac troche lzej, bo inaczej mala wymiotuje od tego pałąka, ktory uciska brzuszek. nie zrezygnuje, o nie
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  9. #29
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    no to po wizycie. mam troche chaos w glowie, ale ogolnie jest tak: na razie zostajemy w aparacie, bo bez zdjecia usg ortopeda nie mogl zobaczyc szczegolow. w badaniu recznym nie doszukal sie jakichs zwichniec stawu czy czegos takiego, wiec dobrze to rokuje (ze aparat zdejmiemy). zalecil zdejmowanie rozwórki jak najczesciej!!!!! i kaldzenie na brzuchu na zabke. za 3 tyg kontrola plus usg. wtedy zapadnie decyzja czy zostawiamy aparat czy wywalamy.
    i okazalo sie,z e wszystko robimy zle : nosimy, zakladamy body, karmimy, i ZAPINAMY APARAT!!! babsko z przychodni nastawilo nam szelki zbyt ciasno, przez co w chorej nozce zrobilo sie juz niedokrwienie . nie bede tego komentowac, bo mnie moderator wywali za łacine.

    jestem wymieta jak stara szmata do podlogi, ale jakis taki optymizm sie wlal w moje serce.

    chusta na razie ma isc w odstawke. lekraz twierdzi, ze zbyt wasko sa tam rozstawione nozki. kazal nam tuske nosic w takiej pozycji: jej nozki opasuja mnie w pasie, moje rece pod jej plecy i glowke. przeciez takie "rozwarcie" spokojnie da sie zrobic w kieszonce. nie sadzicie?
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  10. #30
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    malgosia, super ze widac jakies swiatelko w tunelu!

    tylko dlaczego nie zrobiłaś usg od razu? moze warto jednak je zrobić i złapać tego lekarza przed upływie tych 3 tygodni? szkoda dziecko męczyć jak to jeszcze niepewne wszystko?

    PZ odpowiedział ci na gazetowym - widziałaś?
    koniecznie fizjoterapia. koszli nie komentował, ale między wierszami widać jaki ma do tego stosunek.

  11. #31
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    widzialam jego odpowiedz. widzialam tez dzis srosunek lekarza do koszli - niby pisal o tym aparacie prace doktorska, ale "nie wszystkei dzieci potrzeuja rozwówki".

    usg robilam 2 razy!!! w szostym tyg. i w poniedzialek. potrzebuje tylko zdjecie. albo mi nie dlai, albo zgubilam, nie pamietam.
    a chce zrobic na walasna reke, bo tak sobie mysle ze moze babsko i usg zle zrobilo.

    termin za 3 tyg. wzial sie stad, ze przez ten czas popatrzymy na efekty cwiczen.
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  12. #32
    Chustomanka Awatar kajka78
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    Warszawa?
    Posty
    675

    Domyślnie

    Malgosia, trzymamy kciuki za leczenie Tusi i Twoje zdrowie psychiczne.
    Za kilka miesiecy ten aparat bedzie tylko koszmarnym wspomnieniem.
    Buziaki :-*
    http://karolinkowo.blox.pl/html

    Karolka (sty 2007) i Bakuś (wrz 2008)

  13. #33
    Chustofanka Awatar Lela
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    nowy targ
    Posty
    195

    Domyślnie

    Gosia ja też trzymam kciuki, dawaj znac na bierząco o postępach.
    M 2007 K 2011 A 2014

  14. #34
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    lela, kajka

    juz przywyklam do tematu i sie z nim oswoilam. mam nawet patent na noszenie tuśki w kieszonce i 2x z poducha pod pupa. lekarz pwoiedzial,z enog8i maja byc jak najszerzej, wiec rozkraczam ja na maksa, wsadzam poduche, potem w wiazanie i smigam. dzis z tkaim "tłumoczkiem" poszlam odprowadzic nike do przedszkola. ale bylo dziwowanie.
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  15. #35
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    malgosia, a co na to wszystko fizjoterapeuta?
    szukałaś kogoś innego np.ze stronki ndt-bobath?

  16. #36
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    mart, od trzech tyg. chodzimy na cwiczenia reh. sama cwicze tez w domu. jestem bardzo zadowolona, bo asymetrii praktycznie juz nie ma! owszem - prawa strona nadal ulubiona, ale tuśka juz mi sie nie zwija w literke "c", tylko lezy prosto.
    czyli jest ok, na nic innego na razie nie bede chodzic, bo nie ma takiej potrzeby.
    a 14 lutego kolejna wizyta plus usg.
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  17. #37
    Chustonoszka Awatar motylica
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    tam, gdzie nie sięga wzrok.
    Posty
    85

    Domyślnie

    hej dziewczeta!

    my tu z podobnym problemem jestesmy
    niestety po ulozeniu posladkowym u Zosi od poczatku byly biodra pod pilna kontrola i szrokie pileuchowanie od urodzenia... jak wiedomo czasem sie 'odpuscilo' bo cos tam... ale ogolnie to staralm sie wkadac piluche flanelowa... widac jednak bylo to za malo
    tydzie temu kontrola wykzala ze prawe biodreko jest ok... tpyu B1 [cokolwiek to znaczy pani doktor ten sta sie podoba i nie ma zastrzezen] a le lewe niestety jest B2 i to juz sie jej nie podoba i mamy poduszke frejki nosimy od wczoraj i juz mmay nieprzespana nc za soba. [a dodam ze nasze dziecko zykle spi 12 h wiec wczesniej nie wiedzielismy co to zaczy sie nie wyspac] gr... Zosia plakala a ja razem z nia. ba! darla sie!
    tak czy owak pani doktor poprawila mi humor bo specjalnnie zabralam sie do niej z chusta, zaprezentwalismy sie, opowiedzielismy po krotce o co w tym chodzi i bradzo jej siespodobalo i pochwalial, widziala ulozenie Zosi nozek w podwojnym X i kieszonce... i pozwolila w ciagu ndia naprzemiennie uzywac frejki i chusty. z tym ze do noszenia w chuscie zdjemujemy frejke. uff!
    siem rozpisalam.

    odetchnelam w kazdym razie ze nie jestesmy same z tym problemem. oby popawa byla rychla!


  18. #38
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    witaj zosiaczku i motylico . nie jestescie same.
    wspolczuje nieprzespanej nocy. moze frejka byla zalozona za ciasno??? lekarz mzoiwl nam, ze kazdy niepokoj dziecka powinien nas sprowokowac do sprawdzenia pieluszki.

    jesli pozwolisz - zrob rozeznanie co do lekarzy w twoim miescie, czy ten fo ktorego poszlas ma dobra renome, poszukaj na forach np tu: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=29045.
    chodzi o to, zeby zosiaczek miala najlepsza opieke i nie cierpial za ew. bledy lekarzy. o ty by ksiazke napisac....
    trzymamy kciuki i piszcien koniecznie o postepach w leczeniu. razem bedzie nam razien.
    i niesmialo prosze o kciuki, dzis kontrolne usg.
    moj tusiaczek ma w lewym bioderku dyspl. stopnia 2b.
    sa 4 stopnie w skali tzw grafa - 1 - prawidlowy, 2 - dyzplazja, 3 - wywichniecie stawu, 4 - zwichniecie stawu.
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

  19. #39
    Chustonoszka Awatar motylica
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    tam, gdzie nie sięga wzrok.
    Posty
    85

    Domyślnie

    hej małgosiak i tusiek

    o to prawda - razem bedzie razniej... choc wolalabym abylaczylo nas cos innego od dyspazji np podobne wozki
    trzymamy dzis mocno kciuki wiec!

    my tez mamy 2B wlasnie w lewym bioderku.

    co do lekarzy to owszem poszukam, dziekuje za lineczka... a moja mam w przyszlym tyg ma mi zalatwic jeszzce wizyte przez znajomych do jakiegos wlasnie b. dobrego lekarza. zawsze wole pozac jeszcze cczyjas opinie...

    a dzisiejsza noc byla juz lepsza - zosia uspokoila sie po 2 w nocy... wczesniej co 30 min bylo wycie i afera


    trzymajcie sie dzis! i dajcie znac jak Wam poszlo!


  20. #40
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    PruszkĂłw
    Posty
    459

    Domyślnie

    biedactwo. mzoe ma naprawde za szeroko rozstawiona te frejke??? koniecznie zapytaj lekarza czy tak ma byc. u nas bylo tak. pierwsza lekarka (w ramach nfz) zalozyla aparat zazanczajac tylko dlugopisem na jakiej wysokosci zapinac paski. po 4 dniach bylismy juz u specjalisty, ktory sie popukal w czolo i pwoiedzial, ze aparat powinno sie tak zapinac, zeby nozki byly ulozone tak a tak - nie "pod linijke", tylko w sposob dostosowany do wzrostu dziecka. w lewej nozce byl juz przykurcz i niedokrwienie .

    specjalista powinien byc ortopeda dzieciecym - najlepiej majacym cos w wspolnego z poradnia preluksacyjna (od dysplazji).
    trzymajcie sie i piszcie jak wam idzie.
    apropos, jakmi mas zowzek, mzoe mamy takie same?


    szanowny moderatorze, troche mam wyrzuty sumienia ze my tu tak o dzieciach, a to przeciez watek o chustowaniu. moze by chapnąc ten watek na "nasze dzieci"???
    ==========================
    malgosiak - mama NIKI (listopad 2002) i
    TuÂśki (listopad 2007)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •