Witam, miło mi się przywitać noszę sobie córkę po śląskiej ziemi od urodzenia, już 9 miesięcy(wypady w góry też były)... no i dzieć sie ruchliwy zrobił, chodzić chce a nie w chuście siedzieć...wózek to w ogóle wytwór praktycznie nietolerowany więc chyba przyszło nam jakieś nosidło wybrać szybkowiązane coby dzieć nie prysnął w sina dal zanim się zamotam.....więc sobie tu poczytam, bo tu rad bogactwo.