i dziwnym trafem pokolenie wstecz nie siedziało w pieluchach do 3 lat, często dzieci nieco ponad roczne jednak odczuwały te potrzeby fizjologiczne i umiały już je nazwać/zasygnalizować.... no ale według ekspertów to na pewno jedynie nadgorliwość mam, które pilnują dzieci i je wysadzają a samo dziecko jak ta biedna owieczka nieświadoma niczego...
lulka skoro widzisz jak dziecko chce się załatwić to wysadzaj
przecież sama też wolałabyś zrobić na sedes niż w pieluchę, nieprawdaż
dla mnie wysadzanie jest tak naturalną sprawą, znaczy było, że dziwi mnie jak ktoś nie wysadza jak widzie, że dziecko chce kupę...
taki przykład: jesteśmy na spotkaniu w klubie, to było kilka miesięcy temu, mój Staszek jeszcze był w pieluchach, no i widzę daje sygnał że kupę, to ja go szybko myk do toalety i zrobił swoje i wracamy... chwilę rozmowy o EC i dziewczyny eee tam mi się by nie chciało, to tyle zachodu... no zwykła gadka... a za chwilę córeczka jednej dziewczyny zrobiła kupę, całe ubranie do przebrania, dziewczyna nic nie miała na zmianę.... no i dla mnie to jest dopiero sporo zachodu... bo wysadzanie wydaje się taką czarną magią dopóki się nie zacznie, a potem to już leci... tak jak z wielo