"Świat w pieluchach" Planete

**Gavagai** · 31-08-2012, 17:40

Baaaaardzo fajny dokument!
O ekologii, różnicach kulturowych, wpływie producentów pieluch jednorazowych na przesunięcie się granicy 'odpieluchowania', wychowaniu bezpieluchowym, bliskości etc.

Powtórka:
czwartek 00:40, 13:30
poniedziałek 17.09 - 16:55
http://www.planeteplus.pl/dokument-s...eluchach_39051

**Ulula** · 31-08-2012, 17:45

Ha! Właśnie mam wolną chwilę i oglądam

.

**Gavagai** · 31-08-2012, 17:48

jakby u nas były takie pralnie jak w Kanadzie, które odbierają brudne i przywożą czyste wielo, to chyba nie miałabym żadnych wątpliwości

**Ulula** · 31-08-2012, 18:03

No właśnie. Poruszyli kwestię, która i mnie nieco martwi - zazwyczaj to kobiety muszą prać te pieluchy (u nas w domu też niestety tylko ja piorę...), co dokłada im obowiązków i zabiera czas. Gdyby były pralnie i to niedrogie, to ho ho...
Dla mnie problemem pozostałaby tylko kwestia odpowiedniej organizacji i rozłożenia w czasie kosztów kupna zestawu wielo.

**sylvetta** · 31-08-2012, 18:03

ogladam

edit: no to sie naoglądałąm....

**Ulula** · 31-08-2012, 18:05

Zamieszczone przez sylvetta

ogladam

edit: no to sie naoglądałąm....

Hehe, powtórki będą

.

**lilka_l** · 31-08-2012, 18:37

Wożenie pieluszek do prania to rzeczywiście eko...

**Ulula** · 31-08-2012, 19:08

Zamieszczone przez lilka_l

Wożenie pieluszek do prania to rzeczywiście eko...

Pewnie i tak bardziej eko, niż używanie jednorazówek. A wozić można hybrydą, na rowerze, skuterem elektrycznym...

Może i pralnie, które oferują taką usługę, są ekologiczne?

**qmpeela** · 31-08-2012, 19:11

A ja nie mam Planete... Nie można tego gdzieś indziej zobaczyć?

**lilka_l** · 31-08-2012, 20:07

Zamieszczone przez Ulula

Pewnie i tak bardziej eko, niż używanie jednorazówek. A wozić można hybrydą, na rowerze, skuterem elektrycznym...

Może i pralnie, które oferują taką usługę, są ekologiczne?

Ale mniej niż pranie swoich w domu

. Dobra ju,ż się nie czepiam

**jul** · 31-08-2012, 21:08

nie mam tv, więc nie obejrzę - szkoda

ale ciągnąc pralniowego OTa - teść mieszkający z drugą żoną w Stanach dostali dla dzieci pieluchy i usługę w prezencie chyba od pracodawcy, niemal 18 lat temu - teść bardzo sobie chwalił (a w dużej mierze to on zajmował się małymi dziećmi kiedy żona wróciła do pracy), że wszystkie pieluchy z tyłka wrzucało się do wora, wór spod drzwi odbierali i pod drzwi ten sam, ponoć nieotwierany ale wyprany, pod drzwi odstawiali. Na dowód, że piorą rzeczywiście porządnie i rzeczywiście pilnują, żeby własne pieluchy wracały do właściciela opowiadał, jak raz do wora z pieluchami trafiła jego pomarańczowa skarpeta i że wróciła bialusia. Historyjka jakoś mnie nie przekonała do ekologiczność takiego prania, ze szczególnym naciskiem na ograniczania kontaktu skóry niemowlaka z chemikaliami, i przy starszej z czystym sumieniem pozostałam przy jednorazówkach (przestawienie na wielo nastąpiło dopiero przy młodszym

)