Jak tam Aga? Zęby czy choróbsko?
Zmieniamy przychodnię z dzieciakami. Chodziłam z nimi do Mal-Medu na Rotmankę, ale dziś chciałam Olę zapisać i doopa blada. Mogę w poniedziałek się dopiero zarejestrować. Zadzwoniłam na Osiedle Bursztynowe i na jutro na 9:45 idziemy do dr Pietrzak. Mam nadzieję, że będzie w porządku.
Nie wiem, co z Olą się dzieje - mega bunt dwulatka czy owsiki czy co Od trzech dni nie chce się dać ubrać. Pół dnia siedzi goła w łóżku, jak coś jej zakładam to drze się jak dzika. Koszmar Nie wiem, czy jutro uda mi się ją ubrać, żeby wyjść do lekarza
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
Ja jak byłam mała i miałam owsiki to mnie to strasznie swędziało. Laura też coś takiego ma przy ubieraniu, tylko nie tak bardzo nasilone tzn. zawsze ucieka, muszę ją łapać, ona wtedy histeryzuje, ale w końcu daje się ubrać.. ale co z tego? jak za chwilę lata bez gaci i rajstop :/ kilka razy dziennie jest to samo, że się rozbiera, a potem sika mi na łóżko :/ o nocniku nie wspomnę ma taki bunt, że leje w gacie albo do pampera, tylko o grubszą sprawę się upomina za nocnikiem czy podkładką. Bezsens... jak się denerwuje to zaczyna siebie gryźć najszybciej idą w ruch ręce, aż się ze złości trzęsie. Jeśli to nie pomaga to nas próbuje ugryźć. Nie ma jeszcze sześciu zębów może przez to jest taka nerwowa? nie wiem już sama.
Ania byłaś już na bilansie 2latka? jak to wygląda? bo ja jeszcze nie..
Wazą, mierzą, sprawdzają czy chodzi, u mnie pytali czy widzi, słyszy, mówi. Jeśli w przeszłości były problemy, to sprawdzają czy ok.
Współczuję Wam kłopotów z ubieraniem. To mija, ale jest wkurzające. Przy drugim wkurza jakby mniej?
U nas nie ma sikania na łóżko, więc młody biega jak chce. A potem wychodzi z domu jak chce, z wrzaskiem, a ja zabieram ciuchy. Już pod klatką się grzeczniuśko ubiera, szczególnie jak jest zimno. Naturalna konsekwencja. Na razie dwa razy poszedł bez kurtki i mu mija.
No dzisiaj to już latała po domu cała rozebrana bo zdjęła pampera i się obsikała łącznie z rzeczami (oczywiście znowu na łóżko!!!!!!!!!) tłumaczę, krzyczę a ona i tak leje, jak tak dalej pójdzie to będę musiała łóżka powyrzucać albo nie wiem wszędzie jakieś ceraty porozkładać ona potrafi nawet przy mnie to robić, tzn. przebieram ją, ona ucieka na tył łóżka, siada, patrzy się i leje.. a potem zwiewa. Nie rozumiem takiego zachowania, przecież nie jest głupia, rozumie co się do niej mówi.. wie, że jestem wtedy zła, prośby ani groźby nie skutkują. Dziewczyny wymyślcie co robić.. jak jej to wytłumaczyć? już niech leje na podłogę
Ostatnio edytowane przez Tamarin ; 24-01-2013 o 14:59
Na szczęście tylko zęby. Gorączki już wczoraj nie było. Kiełki już się przebiły. Na szczęście zostały na tylko piątki ale to chyba jakoś później wychodzą.
Ania ja np z tej przychodni ostatnio uciekłam, bo nie chciały mi przyjąć Zuzy na wizytę do lekarza. Ponieważ nie odbyłam wizyty patronażowej na którą trzeba się umówić z tygodniowym wyprzedzeniem
O matko i mnie też to czeka proszę ja już mam dość a to może się tak rozkręcić
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
dziewczyny szukamy eko warzyw i eko mieska
macie coś u siebie takiego?
http://chusty.info/forum/showthread....84sk-bezglutki
Hmm. Będę musiała spróbować w ten sposób. Trochę boję się, że się rozchoruje jak na boso zasuwa po kafelkach, ale trudno. Wczoraj usypiałam ją w samej pieluszce, dziś już ze spodenkami i skarpetkami. Przez sen daje sobie resztę bez problemu założyć I nawet wpycha ręce w rękawy
Moje wszystkie metody do tej pory były nieskuteczne, więc nie poradzę nic poza podgumowanymi prześcieradłami, ceratami albo podkładami. Żeby one chociaż latem taki bunt załapały, a tu na zimę na golasa się latać zachciało...
Bez sensu A niby takie wizyty są dobrowolne.
Do jakiej przychodni się przeniosłaś?
Nie nastawiaj się, może nie będzie u Ciebie tak strasznie
O mięsku nic mi nie wiadomo, ale Gdańska Kooperatywa Spożywcza robi chyba zakupy m.in. w Juszkowie. Adres znalazłam na stronie gospodarstw ekologicznych z atestem Ekoland.
Krystyna Łęgowska-Szotmiller, Cisowa 3,
83-300 Juszkowo, tel. (058) 683 08 01
No i młyn mamy http://www.mlynpruszcz.pl/, fajne rzeczy można tam znaleźć
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
Przenieśliśmy się do Centrum na Kossaka, tam też mają kilku lekarzy. No i przed wszystkim oddzielnie dzieci chore i zdrowe.
Tamarin a Laura to już po urodzinach?
Baryłka ja nie pomogę, ale faktycznie w młynie dużo ciekawych rzeczy można dostać
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
Nie mam dziś planów a mąż do późna w pracy. Wpadacie?
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
My zdrowi, więc możemy wpaść
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
Huraa No to idę sprzątać
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
Myślę, że tak ze dwie godziny dobre nam zejdą. My jeszcze leżymy w łóżku
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
Dobrze Wam A jak z Twoim jedzeniem przy karmieniu? Eliminujesz coś czy mogę ciasto cytrynowe na jajkach robić?
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
Ania jak masz ochotę to rób ja spróbuje z chęcią
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
Będzie eksperymentalne bananowo-jabłkowe Ktoś jeszcze chętny?
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)
Małe dziecko zasnęło, jak się obudzi to się zbierzemy do Was
Ania, że Tobie się chce ciasto piec:-Dpodziwiam
Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12
W automacie do chleba. Żadna robota A Ola przy okazji ma frajdę jak m pomaga
Ania, mama Oli (22.11.2010) Wojtka (08.05.2012), Martynki (*04.01.2014+) i Helenki (04.02.2017)