Troszkę ich było Pani w czerwonym pasiaku a na warsztatach u Dziewczyn z KK niebieski pasiak. Wisiadełka też niestety były.
OT Moje Indio lumpowe siedziało spokojnie w torbie, bo nie było kogo nosić. Chustę wzięłam, dziecka nie
Troszkę ich było Pani w czerwonym pasiaku a na warsztatach u Dziewczyn z KK niebieski pasiak. Wisiadełka też niestety były.
OT Moje Indio lumpowe siedziało spokojnie w torbie, bo nie było kogo nosić. Chustę wzięłam, dziecka nie
W Pani czerwonym pasiaku (girasol jabłuszko) to byłam ja
Krótkie ciemne włosy? Przynajmniej tak zapamiętałam a nazewnictwa niestety nie ogarniam
"Niedziela będzie dla nas"
Szwendałam się z sąsiadami, którzy nawet nie chcieli pójść ze mną na wykład o chustach Wózkowi i to na maksa, nawet po domu wózek był "Łeee, jak tylko chusty to nie...", więc zdobywałam stoisko KK sama
Tak , ta byłam ja . Też widziałam parę w KK w niebieskiej chuście i jeszcze jedną parę z maluszkiem chyba w Małej Żabie (tatuś zamotany). A wisiadło to można było nawet wygrać
W niedziele przed hala pani w zielonej chuście