Witam wszystkich Jestem mamą Oli i Wojtusia, między którymi jest 1,5 roku różnicy. Pierwszy raz trafiłam na forum w poszukiwaniu wskazówek odnośnie wiązania chust. Miałam bardzo ambitne plany noszenia Oli jak najdłużej się da, a niestety nawet dobrze nie zaczęłam Pierwsze (i kolejne) próby jej wiązania skończyły się klęską a później całkowitą rezygnacją, kiedy odradzono mi chustowanie przy wzmożonym napięciu mięśniowym. Po urodzeniu Wojtka szukałam tu kogoś z Pruszcza, kto pomógłby mi nauczyć się wiązać małego, ale koniec końców sprzedałąm chustę, poczytałam tu trochę o nosidłach, przymierzyłam Wojtka do Tuli i Bondolino i zdecydowałam się kupić to drugie, nb z ogłoszenia na forum Właśnie czekam na kuriera z przesyłką.
Zaliczyłam też po drodze nieudany zakup Bebelulu Lulu :/ Powinnam była poczytać więcej opinii przed zakupem.
Szkoda, że nie udało mi się oswoić z chustą, bo za każdym razem, kiedy widzę mamę z chuścioszkiem to buzia sama mi się uśmiecha. Zastanawiam się od niedawna (pod wpływem forum, a jakże ) nad pieluchami wielorazowymi, choć mąż próbuje mi to wybić z głowy. Póki co dalej podczytuję, bo z natury jestem małomówna i wolę słuchać/czytać niż mówić/pisać, a każdy post kilka razy czytam zanim wyślę Mimo wszystko będę starać się odzywać, bo warto. Miłego dnia i nadchodzącego weekendu