wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
kiedyś pewien człowiek powiedział mi, że dzieci mieć nie będzie bo "dziecko to same koszty".
To prawda
ja przezornie tuż przed urodzeniem córeczki zwiększyłam miesięczną zaliczkę na poczet wody. Wcześniej w czynszu płaciłam za 7m3 wody zimnej i tyle samo ciepłej. Co kwartał dostaję rozliczenie i zwykle wtedy mieliśmy nadpłatę w okolicy 40-60 zł.
Tuż przed urodzeniem Poli zwiększyłam zaliczki na 10m3 zimnej wody i 8m3 cieplej. No i nadal mamy nadpłaty, tyle ze teraz około 150 zł na kwartał. Gdybym nie zwiększyła zaliczek na wodę, pewnie mielibyśmy co kwartał niewielką niedopłatę. Wolę raz na kwartał odliczyć z czynszu niż dopłacać.
Zimna woda kosztuje u nas (też Warszawa Wola) 11 z groszami, a ciepła 22 z groszami. Nie płacimy oddzielnie za ścieki, są wliczone w koszt wody.
Pola 2011
Fakt,nie zwiększyliśmy zaliczki i dlatego teraz uderzyło nas mocno po kieszeni. Podpytałam moją mamę, która mieszka sama (też Wawa) i ona płaci mniej więcej połowę tego, co my i zużycie ma w okolicach 7m3/miesięcznie, więc chyba to tak po prostu jest. Kurczę chyba trzeba się z tym pogodzić. Choć kilka pomysłów na oszczędzanie wdrożę na próbę. Może zadziałają i będzie ciut mniej.
Aż z ciekawości spojrzałam na nasze wskaźniki -w lipcu mieliśmy nadpłatę za zużycie ciepłej i zimnej wody -prawie 200 zł za okres od listopada do kwietnia
Pieluchy prałam 2 razy w tygodniu, a teraz tylko raz -córka jest na etapie odpieluchowania.
Używamy tetry i otulaczy, ew. wkładów bambusowych.
Odkąd Jagódka stoi pewnie w wannie zamiast kąpieli robię jej prysznic. My z mężem też tylko prysznic, kąpiel romantyczna z olejkami bardzo rzadko i raczej w okresie zimowym
Ubranka Jagódki piorę z naszymi -używam do prania płatków mydlanych i nic poza tym (plus bio-d do pieluch), oboje mamy wrażliwą skórę, zwykłe proszki są dla niej zabójcze.
Mamy zmywarkę, którą włączamy co drugi dzień.
Staramy się wodę oszczędzać i jak na razie to się udaje![]()
Temat, mi bliski, na wodę wydajemy fortunę, pomimo zwiększenia zaliczki w czynszu i tak przyszła dopłata 400 stówki, pomysłów na oszczędzanie nie mam już, przy dwóch 13 latkach i roczniaku chyba nie da się oszczędzać
, pralka i zymywarka chodzą codziennie plus prysznice każdej z nas, plus mycie pupy pod kranem i nazbiera się, a woda u nas droga jak cholera
![]()
11zł? Najpierw pomyślałam, że 11zł to strasznie dużo, ale w sumie u nas we Wrocku też bzdurne opłaty. Najpierw była od 2011 roku od "przekroju rury".(http://wrosystem.um.wroc.pl/beta_4/webdisk/141967/0035ru06z.pdf)Teraz w marcu nam zmienili w zależności od tego jaki jest okres rozliczeniowy, czyli ile razy w roku pan z MPWiK pofatyguje się do wodomierza głównego. Bzdury jak 150! Ukrywają te koszty jak mogą. http://mpwik.wroc.pl/sub.php?84
aa I jeszcze podatek od deszczówkihttp://www.mpwik.wroclaw.pl/sub.php?578
Ostatnio edytowane przez słoneczny_blask ; 03-08-2012 o 17:36
Sprawdziłam pralkę i pobiera ona zależnie od programu między 35 a 60 litrów. Oczywiście najwięcej wody pożera program do prania bielizny niemowlęcej (60 stopni +dodatkowe płukanie i wydłużony czas prania), z którego często korzystałam.
Także w ramach oszczędzania będę prać na programie do bawełny 40 lub 60 stopni, który pobiera 47 litrów. Z dodatkowego płukania na początku nie chcę rezygnować, ale mam zamiar zbierać do niego wodę z kąpieli Ignasia.
Poza tym sami przerzucamy się tylko na prysznic a wodą po prysznicu złapaną do wanny będziemy spłukiwać kibelek.
Od dziś wdrażam plan i zobaczymy, czy się uda i jakie będą efekty.
Poza tym za tydzień wyjeżdżamy na urlop do rodziny nad morze i trochę im wody pozużywamy![]()
Ignasiamamo może stopniowo zacznij wprowadzać oszczędzanie wody bo jak tak wszystko na hura to się zniechęcisz
Nie wiem czy chciałoby mi się zbierać wodę po prysznicu z wanny (nie ma jej tam tak znowu dużo), do tego więcej wody zużyjesz na mycie wanny (bo wydaje mi się, że inaczej jak woda spływa na bieżąco a inaczej jak stoi w oczekiwaniu na zabranie do prania)
P. 2007, D. 2010
Jasne, że stopniowo. Dziś złapałam wodę po prysznicu, przelałam do kubełka i spłukuję "siuśki" konewką.
A ma ktoś jakiś patent na wodę do podlewania kwiatków?
Bo mamy dużo na balkonie i też idzie na to sporo wody. Można jakoś "oczyścić" wodę z detergentów i podlać nią kwiatki?
oszczednosc wody to trudny temat, ale sprawdzaja sie
stare metody:
- spluczka - mozna wlozyc do srodka jakis wypelniacz, azjaci wkladaja cegly, pobiera wtedy mniej wody, wiec i na jedno splukiwanie idzie jej mniej
- nocne sikanie kilku osob (jesli ktos nie brzydzi) mozna splukac dopiero rano
- mycie zebow - nabieranie wody do kubka
- prysznic - mam doswiadczenie z powodzi we Wro1. mozna sie wymyc i wymyc wlosy (tylko szampon , bez odzywki) w 2L wody- woda do miski i polewac sie mniejsza miseczka
2. 4-5L to porzadny prysznic i nawet odzywke mozna zastosowac - tez systemem zajatyckim, albo bardzo uwazne uzycie prysznica - maly strumien - woda na zmocznie sie i na splukanie, w miedzy czasie zakrecona.
Przy wodzie "na miski" latwiej skontrolowac zuzywana ilosc i zuzywa sie mniej cieplej wody.
i nowa technika:
- oszczedne urzadzenia
- oszczedna spluczka wc
- oszczedna sluchawka prysznicowa
- perlatory
Tomek (III.07) Asia (X.09)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
http://fotelik.blox.pl/html
Proponuję sprawdzić szczelność kurków, zaworów i spłuczek (zwłaszcza). U mojej mamy to było winowajcą wzrostu rachunku za wodę o ponad 100 zł w ciągu m-ca.
Poza tym wydaje mi się że na spłukiwanie kopsztali też idzie nie mało wody, a jak jest ich kilka dzienne to może się tej wody sporo przelać.
U nas maz ostatnio stwierdził że wielo się nie bardzo opłacają bo duże rachunki, a po ich przestudiowaniu okazało sie że cena poszła w górę a ilość tylko nieznacznie.
Duży - VIII 2009, Mały 29 t.c. - XII 2011
Dzięki za podpowiedź tych perlatorów. Sprawdziłam na allegro i nawet niedrogo można kupić.
Co do spłuczki, to my mamy montowane wszystko podtynkowo także nie ma nawet jak się tam dobrać, żeby wyregulować chyba...
Tomek (III.07) Asia (X.09)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
http://fotelik.blox.pl/html
swietny pomysl z tym patentem do spluczki,jutro poprubuje.
ogolnie oczsczedzam raczej wode,kapie sie w wodzie po z.
i pilnuje zeby za dlugo rak nie mkyla,bo potrafi naprawde dluuuuugo,tlumacze ze jak za duzo wody zuzyje to nie bedzie pieniedzy na zabawki i slodycze,powoli działa.
Zu(09) ZO (* 13) Bru(14)
u mnie zużycie wody wzrosło o 4m w porównaniu do staniu sprzed, czyli jakieś 40zł więcej (na 2 miesiące)
nie wiem skąd u ciebie taka różnica?
u nas jest wzrost o ok. 12zł więcej na 2 miesiące
ale teraz będziemy mieć spadek, bo woda z prania ląduje w ogrodzie lub w wiaderkach do spłukiwania WC (o ile piorę w miarę czyste rzeczy lub robię pranie w kulach)
gdzies liczyłam, że koszt wody na pranie wielo co 2 dzien to jakieś 4zł.