Każdego wiązania można się nauczyć bez doradcy, Powiem więcej - wszystkiego można się nauczyć bez nauczyciela! Można wspaniale tańćzyć bez chodzenia na kurs tanca. Można zacząc mówić po angielsku bez chodzenia na kurs języka. Można URODZIĆ bez chodzenia na szkołę rodzenia. Z jakichś powodów jednak ludzie korzystaja z pomocy wykształconych i doświadczonych nauczycieli, choć NIE MUSZĄ.
Ale nie kazdy ma mozliwosc skorzystac z tego nauczyciela. Mi kangur nie wychodzi, no tepa jestem pod tym wzgledem. Poprzednie dziecko wynosilam w kieszonce. I co? Wychodzi na to, ze albo mam nosic w tej "niezdrowej" (wedlug niektorych) kieszonce, albo kupic wozek albo przyjechac do Polski na konsultacje z doradca.
Doradca zawsze zostawia decyzję rodzicowi, nawet jak mu się wydaje, że nie zostawia. No przecież nie zmusi rodzica do nauczenia się tego, czego ten rodzic nie będzie chciał się uczyć. Nie wynajmie też detektywa, który doniesie doradcy każde nieprawidłowe wiązanie jego ucznia
Ale jeśli jedną pozycją nazywam prawidłową, a drugą nieprawidłową, to to już jest polecanie i wartościowanie.
Nie mogę się zgodzić jednak z tym, że doradca powinien "pomoc rodzicowi taka osiagnac w dowolnym przez niego wybranym wiazaniu" ponieważ wiązania nie różnią się pomiędzy sobą tylko przebiegiem chusty, ale właśnie tym, jaką pozycję nadają dziecku, w jaki sposób przenoszą ciężar na rodzica itd..
Dobranie wiązania to nie jest kwestia gustu.
Chodzilo mi np. o stwierdzenie, ze tylko w tym wiazaniu osiagnie sie optymalne ulozenie nozek. Doprowadza to do tego, ze de fakto deprecjonuje sie pozostale wiazania. Mi w kieszonce wychodzi piekna, nierozjechana zabka. W kangurku za nic nie umiem kolanek ulozyc prawidlowo. I co? Patrz powyzej?
czy jeśli ktoś chory wejdzie na forum o chorobach i dowie się że powinien pójść do lekarza, to odpuści sobie zajmowanie się swoim zdrowiem?
A jeśli mama szukająca informacji o laktacji znajdzie na forum poradę że warto odwiedzić doradcę laktacyjnego, to przestanie karmić piersią?
No wiesz, dzieci musza jesc, noszone byc nie musza. A co do zdrowia - ponawiam pytanie o badania.
Myślę, że ilość osób któe noszą nie jest zależna od opinii nt korzystania z pomocy doradcy. Myślę jednocześnie, że ilość osób, które noszą właściwie jest wzrasta wraz z popularnością korzystania z pomocy doradcy.
No ale masz chociazby w tym watku co najmniej trzy osoby, ktore wlasnie sie wahaja czy nosic po przeczytaniu opinii doradcow. Ja sobie tego nie wymyslilam. Mnostwo osob nie nosi w chustach bo "to skomplikowane i drogie, bo jeszcze trzeba sie szkolic".
paskówka - pokażesz?