Istnieje temat z linkami do stron o noszeniu, ale mnie interesują doświadczenia. Czy widzicie po swoich dzieciach, żeby noszenie wpłynęło pozytywnie na ich rozwój emocjonalny?
O co mi chodzi - miałam gigantyczne lęki przed pójściem Kaliny do żłobka. Zwłaszcza, że od razu startowaliśmy z długimi pobytami. Zaadaptowała się świetnie. W drugim tygodniu potrafiła pobiec do dzieci rano i nawet się nie odwrócić do mnie. Jest otwarta, śmiała, odważna.
Zastanawiam się na ile to może być wpływ chustowania - od urodzenia jest z nami wszędzie, uczestniczy w naszym życiu, podróżujemy. Obserwowała świat z bezpiecznej perspektywy. Nigdy nie musiała prosić o bliskość, o noszenie. Do tego śpi z nami, nigdy nie usypialiśmy jej pozwalając na płacz.
Czy macie podobne obserwacje? Czy można pokusić się o stwierdzenie, że tak, chusty pozytywnie wpływają na emocje dziecka? Wiecie, ja to widzę w artykułach o noszeniu, widzę Kalinę, ale potrzebuję więcej dowodów