katjuszoholiczki...

[norunia]

no to kolejny pean
wełniasta katja to chusta doskonała,
nosi conajmniej jak eibe, fantastycznie się dociaga,
rewelacyjnie poprawia humor,
dobra na każdą pore roku
jak dotąd to jedyny stały (potencjalnie niesprzedawalny) element naszego stosika

[MartaS]

A ja czekam na moją katję i już nóżkami przebieram Jutro ma być

[Tuja]

też bym chciała na katję czekać
a przyszła już?

[kaka-llina]

Ja tak myślę i myśle.. i ta katja z wełenką kusi... ale ciągle nic nie wiem..

[kasia]

i ja mam katję wełniastą i ja!!!

i już wiem, na czym polega jej magia - w zależności od ułożenia pasków można mieć chustę czerwoną, pomarańczową lub niebieską albo zieloną to jest w niej niesamowite.

cudna bestia.

[MartaS]

A do mnie Katja też wczoraj przyleciała. Wełenka )) Ładnuuuutka jest. Naczytałam się tyle, o tym, że chusty z wełną gryzą, a tutaj pozytywne zaskoczenie - nie gryzie mnie ani trochę. Kolorki bardzo wesolutkie Dzisiaj pierwszy raz z Katją będzie

[kaka-llina]

I ja już mam swoja, wełniastą!!!!! oj cudna ci ona cudna.. nie mam zdjec w akcji bo nie miał kto zrobić.. takie mam...
<table style="width:auto;"><tr><td><a </td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">From <a href="http://picasaweb.google.com/kakallina2009/20091204Chusty?feat=embedwebsite">2009-12-04 chusty</a></td></tr></table>

[kaka-llina]

chyba nie do końca umiem zdjęcia z picasy wklejać ale cos weszło...

[kaka-llina]

jeszcze raz chyba sie nauczyłam...

[lalika]

Ale ma oczyska w tej katji
A to my wczoraj:

[kaka-llina]

oj zapomniałam mam jedno w akcji.. wiem, żę kurtka nie pasuje.. a mała ma czapkę niemęża bo jej własna spadała z uszu a wiałao jak cholera...

[asia.asz]

ja mam katje ale przyznam ze duzo nie nosilam, bo kupilam a niedlugo mlody mi zaczal raczkowac i tylko podloga:/

[MartaS]

A ja mam takie fotki katjuszy:




Razem z inką służą jako ozdoba doniczki. To chyba można nazwać zdjęciem w akcji ?

[aniakom]

Do mnie wełniana Katia przyszła godzinę temu - i na razie ... jestem zawiedziona. Czerwień jakaś taka pomarańczowa, a to mój ulubiony kolor. Na zdjęciach wygląda lepiej.
Ale głównie konsystencja mnie zawiodła - jest płaska, sztywnawa, w ogóle nie jest tym, co mi sie kojarzyło z hasłem "chusta z wełną". Mam kaszmirowe indio i merynosową Nati - obie są mięciutkie, milutkie, wełenkowe.
Ech, ponoszę, może mi się odmieni - nie omieszkam Was wtedy powiadomić

[ninuczka]

No jak masz takie porównanie, to się nie dziwię Ja też zaczynałam od Nati i później nawet cynober (też miękki przecież) mnie zdziwił. Na szczęście kupfera kupiłam później, bo pewnie też miałabym uczucie, że "zostałam oszukana". Katja jest po prostu inna (podobna do Aare) ale też ma niebanalne zalety - to na prawdę kawał supernośnej szmaty! A jaka energia! (kolory pięknie wyglądaja dopiero po zamotaniu)

[kasia]

Do mnie wełniana Katia przyszła godzinę temu - i na razie ... jestem zawiedziona. Czerwień jakaś taka pomarańczowa, a to mój ulubiony kolor. Na zdjęciach wygląda lepiej.
Ale głównie konsystencja mnie zawiodła - jest płaska, sztywnawa, w ogóle nie jest tym, co mi sie kojarzyło z hasłem "chusta z wełną". Mam kaszmirowe indio i merynosową Nati - obie są mięciutkie, milutkie, wełenkowe.
Ech, ponoszę, może mi się odmieni - nie omieszkam Was wtedy powiadomić

dokładnie takie sama odczucia miałam, kiedy sprzedałam szafranowe nino na rzecz katii - rozczarowanie jej płaskością i sztywnością było ogromne. ale teraz to ukochana chusta trzeba dać jej chwilkę, to się rozwinie.

[aniakom]

Pocieszacie mnie! Pasmotrim-uwidim

[ursus_arctos]

Pocieszacie mnie! Pasmotrim-uwidim

a jak ci sie nie uwidzi to daj znac, bo ja chetnie bym przygarnela katje

[aniakom]

he, he, Macierzanka była pierwsza

[scharon]

moja lezy ciuchutko w szafie
ale jak kolezanka w lutym urodzi to sobie w katjuszce troszke ponosze