Mleczne kupy jakoś mi nie przeszkadzały, za to teraz przy początkach rozszerzania diety... uhh! Tez mam ochotę całą wielo do kosza walnąć o_0
Mleczne kupy jakoś mi nie przeszkadzały, za to teraz przy początkach rozszerzania diety... uhh! Tez mam ochotę całą wielo do kosza walnąć o_0
mi też mleczne tak nie preszkadzały. Z wysadzaniem byłoby kiepsko bo Maciek robi kupę głównie jak się obudzi, a ja wtedy jeszcze śpię. Zastanawiam się czy nie nakładać jednorazówki na noc, ale szkoda jak mam różne formowanki typowo na noc (i mam całą paczkę eko pampków z rosmana z których zaraz Maciek wyrośnie). Zayważyłam, że zakładając papierki zależy od tego czy jest gładki czy szorstki. Gładkie z Canpola ślizgaja się i przesuwaja po pieluszce, zwjają się w wałek. Szorstkie z rolki z ekobaby zwykle są na miejscu i pełnią swoją funkcję
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Ja jakoś nigdy nie miałam dosyć kup. Ba! Nawet się cieszę, że moja córcia nie ma problemów z wypróżnianiem. A pieluchy, to tylko pieluchy- do tego służą pralka dopierze, a jak nie dopierze, to trudno....
Ja nie widzę problemu w tej kwestii.
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie
Ooooo u nas też , kupiłam kilka kg jagód do złożenia na zimę na incydenty biegunkowe i małego karmie kilka dni , mąż poszedł przewinąć i zrobił - nie przewinął , choć nigdy nie przewija i jak jest kupa to zawsze jest " Agnieszka trzeba małego przewinąć " nigdy nie spłukał jak musiał zmienić pieluchę i mnie nie było , leży taka kilka godzin i czeka na mnie , spłukuję w zlewie tylko i wyłącznie , w wannie nigdy
P 2000, M 2005 , M 2011, L 2015
Wczoraj chciałam taki watek założyć , ale pomyslałam że napisza , jak chciałaś to pierz . A ja po prostu tych , kup , nie cierpie , nie cierpie, nie cierpie . I piore i piorę i piore . I piorę . I to jeszcze sama,sama , sama . M. jak porprosze raz w tygodniu , i potem drugi , no to on przeciez już robił .Aaaaaa . nie , najbardziej nie cierpię jak ręce śmierdzą .... Pumeksem bym je wyszorowała . No i nie cierpię i nie cierpię . Ale nie przerzucę sie na jednorazówki , bo lubie kolorowe pieluchy i już . Taka babska natura .
Ja pamietam ze jak Laura zaczela wydalac dorosle klocki to mimo ze na nocnik jeszcze nie siadala,kupe lapalam"w biegu".Z reguly troche jej to zajmowalo i jak bylysmy w domu to zdarzylam jej zdjac pieluche i nad kibelelek,ewentualnie nad bidetem bo blizej.Zawsze to bylo cos
C.03.06.2008,L. 04.07.2009,O.04.09.2012
Tez mialam kiedys dosc, nie to, że teraz kocham, ale...
ręce mi nie smierdzą jak splukuje to w wannie - wanne i tak myję przed kąpielą, nie wyobrazam sobie za to plukania w umywalce, tam gdzie ręce i zęby myjemy. Trzymać nie muszę, a jak juz to za koniuszek. Staram sie spłukiwac od razu, a jak nie mogę, to po prostu zalewam woda w malej misce (mam taka specjalną do tego celu) dosypuję nappy fresh lub innego odkazacza i schodzi bez problemu.
Plam nie zapieram, jak zostanie za duzo to po prostu wrzucam do razu do kolejnego prania.
Zapieram tylko welniaki.
Najgorszy czas mialam przy buncie starszego kiedy akurat pojawil sie mlodszy - robili po równo...to g....o
E tam kupy! Spierają się od razu (inną kwestią jest czy całkowicie czy zostawiają ślady). Mnie osobiście dobija kiedy otwieram pojemnik po 2 dniach (a czasami robię pranie co 3). Smrodek dosłownie zwala z nóg. I to wrzucanie pieluch do pralki... Za to powinno się dostać medal za odwagę
Wiewiórko, a ile razy dziennie walczysz z tymi kupami?... Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale moje dziecko produkuje kupska średnio 3 razy na dobę. Często dobija do 5. Rekord to 7 (jak zęby szły)... Spieranie kup to dla mnie taka codzienność, że już nawet nie zwracam na to uwagi... Większy problem mam z tym, żeby małego złapać w ogóle do przewinięcia A na nocnik/nakładkę na sedes niezmiennie się boczy i tyle z tego mam...
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Nam spieranie kup wcale nie weszło w krew ciagle śmeirdziały i ciagle patrzyły się na mnie z nienawiścią
Młoda ma 23 miesiące i od ok 2 miesięcy zaobserwowałam brak kupek Ojj jak mi się lepiej żyje