Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 51

Wątek: Co do samolotu?

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa / Gdańsk
    Posty
    47

    Domyślnie Co do samolotu?

    Nie mogłam znaleźć czy taki wątek już był...
    Pod koniec sierpnia wybieramy się na wakacje, młoda będzie miała skończone 6 miesięcy. No i mam dylemat w czym ją wziąść.
    Lot będzie trwał ok 3 godz, ale jeszcze wcześniej trochę czasu spędzimy na lotnisku. w tamtą stronę wylot mamy o 21, na miejscu jesteśmy po północy, z więc pora spania pełną gębą. Powrót natomiast od 7 do 10 rano, więc aktywność pełną gębą.
    Mamy chustę tkaną i Manduce. Młoda w chuście prawie od razu odlatuje (w nosidle na razie nie noszona). Z tym, że zazwyczaj wytrzymuje max 1,5 godz. Nie dziwie się, bo każdy potrzebuje zmiany pozycji. Zakłądam, że ze względu na godzinę, będzie chciała spać. Pośpi na lotnisku w chuście wiązanej w 2x lub w nosidle, później przy starcie pewnie pierś pociągnie (nie lecieliśmy jeszcze z nią, ale podobno to pomaga znieść maluszkom różnicę ciśnień). No i co dalej? Miejsca dla niej nie będzie, będę ją na kolanach mieć, ale chciałąbym, żeby trochę w poziomie poleżała i odpoczeła, może więc kółowa albo pouch? Ale z kolei tarabanić się z dwiema chustami czy jeszcze nosidłem...
    No samam nie wiem co zrobić, może macie doświadczenie w tym zakresie i pomożecie zagubionej chustonówce



    Ciusiu 13.10.2008
    Liluś 19.02.2012

  2. #2
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    gdzies kolo Warszawy
    Posty
    426

    Domyślnie

    my pierwszy raz lecieliśmy z Małą jak miała około 6 miesięcy. na lotnisku chusta sprawdziła się doskonale. przy starcie cycuś pomógł - spała przez cały lot na moich kolanach. jeżeli dobrze pamiętam chusta położyłam sobie na kolanach i też przykryłam nią malucha (klima na pokładzie). drugi raz z nią podróżowaliśmy jak miała 10 miesięcy i wtedy jak nie spała zabawiali ją wszyscy współpasażerowie w zasięgu jej uśmiechu

  3. #3
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Chusta
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

  4. #4
    Chustomanka Awatar busia
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Dublin
    Posty
    1,499

    Domyślnie

    latałam wiele razy z małymi dziecmi, chusta (krótka) przy mniejszym maluchu, przy większym nosidło ergonomiczne, kółkowa tez super daje rade
    Beata, mama Zosi (15.02.2009) i Mikolaja (6.01.2011) , żona Łukasza

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Limonka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    5,448

    Domyślnie

    Ja bym zrobiła tak jak Emi - na lotnisku w chuście, a w samolocie wychokorzystać chustę jako okrycie śpiącego na kolanach malucha. Z nami teraz leciała para z ok 9 m-cznym dzieckiem i mieli ze sobą małą poduszkę, na której mama ułożyła sobie dziecko na kolanach/ręku - też niegłupi pomysł.

  6. #6
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    BYlo kochana kilka watkow o podobnym temacie
    np. http://chusty.info/forum/showthread....anie+samolotem

    ja raz mialam elastyka , raz tkana
    a teraz juz tylko z manduka podrozujemy

  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa / Gdańsk
    Posty
    47

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Janis Joplin Zobacz posta
    BYlo kochana kilka watkow o podobnym temacie
    np. http://chusty.info/forum/showthread....anie+samolotem

    ja raz mialam elastyka , raz tkana
    a teraz juz tylko z manduka podrozujemy
    Dzieki, nie moglam znalezc....
    Ten pomysl z poduszka, to chyba tez musze wykorzystac
    A jak myslicie, co lepsze tkana czy kolkowa? W kolkowej chyba latwiej karmic?



    Ciusiu 13.10.2008
    Liluś 19.02.2012

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,201

    Domyślnie

    Ja chyba wezmę kółkową, ale się zastanawiam czy przy bramkach nie będzie problemu? Bo to przecież metal

  9. #9
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,418

    Domyślnie

    Nie, albo chustę wrzuć na taśmę, (tak jak pasek) albo miej ja na wierzchu i pokaż panom z SOLu kółka metalowe,
    Raduś 21.02.2009 i Piotruś 09.06.2011

  10. #10
    Chustofanka Awatar Naniby
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków/Zakopane
    Posty
    406

    Domyślnie

    Wszystko zalezy od personelu. Ja ostatnio mialam Szyma w kolkowej i nie kazali mi go wyciagac, za to jak lecielismy rok temu, Szymek mial jakies 4 miesiace i mialam go zamotanego w tkana, to kazali mi go wyjac, bylam wsciekla jak nie wiem co, bo akurat usypial... No ale coz robic...
    Kolkowa najszybsza w obsludze, gdyby faktycznie kazali Ci dziecia wyciagac przy bramkach. Co do samego lotu - u nas im Szymul byl mlodszy tym bylo latwiej, teraz loty stresuja nas okropnie, bo Szym nie potrafi usiedziec dluzej niz kilkanascie sekund, a cycus interesuje go tylko wtedy kiedy to on ma ochote... No nic, najelpiej faktycznie latac w porach spania, o ile to tylko mozliwe

  11. #11
    Chusteryczka Awatar chioma
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    UK
    Posty
    2,439

    Domyślnie

    Ja lecialam z Mlodym do Polski sama jak mial 10 miesiecy i mielismy ze soba ergo. Zdecydowanie latwiej wlozyc/wyjac dziecko niz motac pare razy w szmate, czasem nawet tylko na chwilke. No tylko ze u nas do samolotu byl jeszcze pociag z jedna przesiadka. U nas nie bylo problemu na lotnisku, ale wspaniali celnicy na Okeciu kazali mi dzieciaka wyjmowac przy bramkach, myslalam, ze sie wsciekne
    B. 2011
    S. 2012 [']
    M. 2013
    B. 2014

  12. #12
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Glasgow, UK
    Posty
    877

    Domyślnie

    na lotnisko polecam tkana i 2x, nawet jak kaza dziecko wyjac, to nie trzeba motac od nowa potem mnie tylko raz kazali mloda wyciagnac, obszukali ja wtedy miala 1,5 roku chyba...ale mnie chusty nie kazali sciagac.
    doczytalam co chioma napisala, w UK nigdy nie maialm problemu przy bramkach z mloda w chuscie, ten jeden raz to wlasnie na Okeciu. nadgorliwi sa jacys...


    Aga, mama Alii

  13. #13

    Domyślnie

    mi też tylko w Polsce każą zawsze wyjmować młodą z chusty, a chustę na taśmę do prześwietlenia... Nigdzie indziej mi się to nie zdarzyło...

  14. #14
    Chustofanka Awatar Naniby
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków/Zakopane
    Posty
    406

    Domyślnie

    No a mnie kazali wyciagac w Szwecji, w Polsce ani raz...

  15. #15
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    A ja leciałam z młodym na plecach z Wrocławia i nikt mi nie kazał go zdejmować, śmiali się nawet, że mam dodatkowy bagaż
    A na poważnie, jeśli masz możliwość wzięcia ze sobą nosidła, to osobiście polecam, pomijając ewentualne motanie na lotnisku, w samolocie wrzucałam młodego na siebie błyskawicznie.
    Oczywiście, chusta też była z nami

  16. #16
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    ja leciałam z tkaną.

    czemu Was dziwi to, ze każą wyciągać dziecko z chusty podczas kontroli?

  17. #17
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Bo tyłka z majtek nie każą
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  18. #18
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Chusta. Ostatnio MT.
    Bez problemu znieśli czekanie na lot jak i sam lot.
    Dwa razy z nimi lecieliśmy. Za każdym razem o różnych porach i nie było problemu.
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  19. #19
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa / Gdańsk
    Posty
    47

    Domyślnie

    właśnie boję się tego motania na lotnisku i w samolocie. W Manduce sie co prawda do tej pory nie nosiliśmy, bo młoda niesiedząca, ale próbowałam Marsupi i jakoś mi tak niewygodnie, szelki się wrzynają, najlepiej mi w chuście, młoda chyba też ją woli. mam jeszcze półtora miesiąca na wybór



    Ciusiu 13.10.2008
    Liluś 19.02.2012

  20. #20
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    USA/Wro
    Posty
    5,738

    Domyślnie

    Ostatnio lecieliśmy ze Stanów przez Niemcy do Polski i z powrotem.
    W jedną stronę z chustą tkaną. W Nowym Jorku (Newark) spokojnie przez wszystkie kontrole przeszliśmy z Młodą w chuście, nikt jej wyciągać nie kazał. Chusta ogólnie się sprawdziła, chociaż motanie w kieszonkę w samolocie do najłatwiejszych nie należy (zwłaszcza, że nie chciałam blokować przejścia, więc robiłam to stojąc przy siedzeniu, mając nad głową półkę na bagaże i tym samym nie mogłam się wyprostować ).
    W drugą stronę lecieliśmy z bondolino (chusta w bagażu podręcznym, przydała się na lotnisku przy przesiadce, rozłożona na podłodze robiła za koc). Na lotnisku we Wrocławiu przez kontrolę przeszliśmy w nosidle, ale już przy kontroli w Niemczech (Frankfurt) kazali nam Młodą wyjąć . Laura akurat zasypiała, więc narobiła wrzasku i ludzie w kolejce się oburzyli, że nam ją wyjąć kazali .
    W samolocie Wrocław-Frankfurt (LOT) Młoda startowała i lądowała w nosidle, pasów nam nie dali, ale też się o nie nie dopominaliśmy.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •