Witam
Kiedyś, gdzieś coś usłyszałam o chustach i zakupiłam niby-chustę - prześcieradłowy kawał materiału na allegro. Dostałam na maila instrukcję. I postanowiłam zrobić 2X. Nosiłam 1-2 mies. Tyma baaaardzo luźno, wisiał na tym materiale bardziej, gorzej niż w nosidłach wisiadłach. Jak teraz to sobie przypominam... ech. Głupio mi to komukolwiek pokazywać. ;/
Później zaczęłam czytać, dowiadywać się, poszłam na spotkanie Klubu Kangura. Teraz mam pasiaka Nati i tęczę francuską. Młody ma 6,5 mies., noszę tylko w kieszonce, bo inaczej jakoś mi wiązanie nie wychodzi. Tzn kieszonka też nie jest doskonała, chociaż jest chyba coraz lepiej..
O tak prezentowaliśmy się ponad miesiąc temu. Potem zauważyłam, że nadal jest trochę za luźno i teraz poły nie idą już po bokach, tylko tak jak w 2X jakby, po dziecku. Tak mi łatwiej dociągać, mocniej trzyma. Potem wyciągam mu łapki, bo już mu nie pasuje być całkiem w środku.
Chciałabym spróbować na plecach i kangura, może na biodrze, dlatego proszę Was o pomoc - pomógłby mi ktoś z tym wiązaniem? Z filmików mi nie wychodzi, jakoś nie potrafię dociągnąć dobrze, z kangura mam wrażenie, że mi Tymo wypadnie, na plecach też za luźno...
I przy okazji mam pytanie odnoście chust, bo nie wiem gdzie zapytać - czy takie lekko śliskie w dotyku się łatwiej dociąga? Tak mi się wydaje... Jakie to są? Żakardowe? Wszystkie?
Pomocy!