Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: a może prześcieradło zamiast

  1. #1
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie a może prześcieradło zamiast

    Przypomniała mi się anegdotka
    Pierwszy synek urodził się w 30tc w Hiszpanii. Chciałam małemu zrekompensować dwumiesięczną rozłąkę i chustować ale kompletnie nie mogłam się rozeznać w temacie. Matrona mająca pod sobą ciężarne z całego miasteczka zasugerowała mi, żebym po prostu zawijała małego w prześcieradło że to jest to samo jak te chusty całe a dużo tańsze i bez różnicy. Na spotkaniu mam, miała nawet je ze sobą i motała się na wszystkie sposoby.
    Na nasze szczęście nie mogła przypomnieć sobie wiązania dokładnie ale kazała popróbować w domu, może się uda
    Ja jednak wolałam kupić chustę, ale oddałam bo instrukcja była katastrofalna a zamotać ni huhu nie dałam rady z głowy (co mnie teraz nie dziwi)
    Ale do czego dążę. Czy mogłabym zrobić małemu krzywdę gdybym faktycznie motała go w zwykłe prześcieradło?
    Ostatnio edytowane przez kerna ; 30-06-2012 o 21:40

  2. #2
    Chustofanka Awatar Maminek
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    290

    Domyślnie

    no wiesz... wiele kobiet tam skąd zwyczaj noszenia chust pochodzi tak robi...

  3. #3
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie

    czyli te tkanie skośnokrzyżowe, odpowiedni materiał, instrukcje wiązania, kolanka tu, plecki tak, te wszystkie szczególiki które dla nas są tak istotne jednak nie są niezbędne?
    wydawało mi się kompletną nieodpowiedzialnością z jej strony :/

  4. #4
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Nie wiem czy w indiańskich czy afrykańskich plemionach dbają o kolanka i plecki, a żyją.
    My na szczęście mamy świadomość co może zaszkodzić i jak temu zapobiegać. Mając te wiedzę, a niejako to nasz dorobek cywilizacyjny, nie możemy cofać się wstecz i motac byle jak. Poza tym tkanina skośno-krzyżowa pozwala nosić po prostu wygodnie.
    Ale oczywiście w motaniu chodzi głównie o bliskość matki i dziecka, myślę, że gdybys ponosiła w przescieradle strasznej krzywdy dziecku byś nie wyrządziła, bo nikomu przecież o to nie chodzi (oprócz producentów bb, ale oni w oczach mają kasę, a nie dobro dzieci) - a była po prostu blisko.

  5. #5
    Chustofanka Awatar mila_la
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    gdzieś nad morzem
    Posty
    249

    Domyślnie

    Oj wydaje mi się jednak, że sposób wiązania i odpowiednia pozycja dziecka w chuście mają kluczowe znaczenie! Dla mnie to jest priorytet czy Mały dobrze ułożony. Nie jestem specjalistka, ale jednak staram się na to zwracać najwiekszą uwagę, dopiero potem na to czy mi jest wygodnie.
    Tak mi sie wydaje, że właśnie rodzaj materiału, odpowiednie domieszki przekładaja się na komfort tego, który nosi. Dla dziecka najważniejsze jest odpowiednie ułożenie w chuście, symetria, odpowiednie do wieku i umiejętności (siedzenie, trzymanie głowki) wiązanie, dociągnięcie...
    No moim zdaniem to są BARDZO WAŻNE sprawy, ale ja jestem trochę zwichrowana na punkcie zdrowych kregosłupów, przez wlasne życiowe doświadczenia

  6. #6
    Chustomanka Awatar malabru
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    621

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kerna Zobacz posta
    Czy mogłabym zrobić małemu krzywdę gdybym faktycznie motała go w zwykłe prześcieradło?
    Wedle mojego stanu wiedzy, to nie o pomoc do noszenia chodzi ale o pozycję dziecka w tejże
    Jeśli podążając za aktualnymi standardami zawiążesz swoje dziecko w prześcieradło z zachowaniem pozycji żabki i prawidłowego ułożenia plecków, to krzywdy dziecku nie zrobisz
    A te wszystkie sploty, metry, paski na chuście mają po prostu pomóc rodzicowi zawiązać się poprawnie. Różnicę widzą Ci, co próbowali się wiązać w zwykła bawełnę i materiał chustowy. Jedno i drugie da się zawiązać, ale nad zwykłą bawełną trzeba się trochę bardziej natrudzić

  7. #7
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie

    czy byłybyście w stanie zachować odpowiednie ułożenie dziecka w takim materialeNie mówię tu o streczowych tylko o tych zwykłych białych, lnianych (chyba), na takim sugerowała wiazanie na spotkaniu
    Ostatnio edytowane przez kerna ; 01-07-2012 o 10:10

  8. #8
    Chustomanka Awatar wrotka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    K-Koźle
    Posty
    789

    Domyślnie

    Ostatnio dużo noszę na biodrze,w kółkowej i myślę, że jakby zwinąć lub (lepiej) dociąć prześcieradło, to raczej nie było by większych problemów aby odpowiednio posadzić sobie dziecko na biodrze. Rzecz jasna mam na myśli dzieci, które stabilnie trzymają główkę, a jeszcze lepiej-jak już siedzą.
    Ostatnio edytowane przez wrotka ; 01-07-2012 o 11:13 Powód: błąd stylistyczny :)
    córa 2011 i synek 2014

    Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie

  9. #9
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie

    Sześć lat temu nosiłam w prześcieradle, no dobra - nie dosłownie, ale w zwykłym kawałku zwykłego bawełnianego płótna.
    W porządnej tkanej "firmówce" jest o niebo wygodniej i zdecydowanie łatwiej podociągać, ułożyć itd itp..
    Ale: różnica między noszeniem na rękach a noszeniem w prześcieradle jest jeszcze większa. Miałam egzemplarz nieodkładalny i wózek służył wyłącznie do zbierania kurzu. Gdyby nie ten kawałek szmaty, zwariowałabym chyba.

  10. #10
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie

    no mój maluch też był z tych nieodkładalnych więc musiałam nauczyć się robić wszystko z maluchem na rękach, a że ważył 2kg to trudno nie było. Szkoda, że nie znalazłam tego forum wcześniej

  11. #11
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Chciałabym dodać, że nie wszystkie "prawdziwe" chusty są tkane splotem skośnokrzyzowym. Takie Ellaroo na przykład są tkane normalnie.
    Sama Bubola nosiłam w chuście samoróbce od azimi, z zachowaniem poprawności wiązań i jedyne co było nie tak to trudność w pracy z materiałem, i moja wygodna mniejsza, bo przy cięższym dziecku materiał się wżynał. Obecnie przy wadze bubola większość chust mi się wżyna

  12. #12
    Chustomanka Awatar malabru
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    621

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kerna Zobacz posta
    czy byłybyście w stanie zachować odpowiednie ułożenie dziecka w takim materialeNie mówię tu o streczowych tylko o tych zwykłych białych, lnianych (chyba), na takim sugerowała wiazanie na spotkaniu
    Myślę, że to jest do zrobienia

  13. #13
    Chusteryczka Awatar sabcia
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Skoczów
    Posty
    2,549

    Domyślnie

    Materiał na pierwszą chustę kupiłam w pasmanteri, dokładnie taki jak prześcieradło i obszyłam ścięty na końcach 5m kawałek. Nosiłam tak kilkanaście dni, zanim się upewniłam, że chusta co coś dla nas. Było to w 2007r, w sieci dwa na krzyż dostępne instrukcje wiązań, żadnych spotkań chustowych itp. Pierwsze wiązania był pożal się boże, ale nosiłam i obie z córką to kochałyśmy. Pewnie można zrobić krzywdę nosząc dziecko przez kilka miesięcy jakośc naprawdę niefortunnie, ale chusta skośnokrzyżowa, co do milimetra dociągnięte kolanka itp, to tak naprawdę tylko szczegół zwiększający komfort, a dzieci noszono od zawsze wszędzie i w czym popadnie i naprawdę nie uważam, że to jakaś wyższa filozofia którą trzeba wykuć na blachę, bo inaczej wynosimy kalekę.
    Zuzanna 06.07.2007
    Liliana 25.06.2009
    Doradca z Doświadczeniem®

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sabcia Zobacz posta
    Pewnie można zrobić krzywdę nosząc dziecko przez kilka miesięcy jakośc naprawdę niefortunnie, ale chusta skośnokrzyżowa, co do milimetra dociągnięte kolanka itp, to tak naprawdę tylko szczegół zwiększający komfort, a dzieci noszono od zawsze wszędzie i w czym popadnie i naprawdę nie uważam, że to jakaś wyższa filozofia którą trzeba wykuć na blachę, bo inaczej wynosimy kalekę.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  15. #15
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie

    dzięki za odpowiedzi

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •