...
...
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 11-04-2014 o 23:36
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
ależ to przecie trzeba jakoś zdezynekować... będzie gotowała?
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
...
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 11-04-2014 o 23:37
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Hehe, myslimy, ze niektorzy to sie lubia umeczac Prac moze na poczatku co drugi dzien, razem z ubrankami, na pewno sie cos tam uzbiera. W miedzyczasie jak jej zabraknie wielo uzywac jedno i zobaczyc czy wielo pasuje czy nie. Jesli jej sie spodoba to moge se zalozyc, ze dokupi wiecej pieluszek.
Ja od czasu jak mloda miala miesiac jechalam na 6 IttiBitti plus 8 dodatkowych wkladow. Na noc zakladalam jedno. Pralam co 2 dni.
A. 02.2010, T. 06.2012
...
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 11-04-2014 o 23:37
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
...
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 11-04-2014 o 23:38
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
się jej raczej szybko ześmierdną, jak ma litość dla dziecka (myślę, że z tak pranych pieluch krótka droga do zakażenia układu moczowego), to jednak przegotuje te pieluszki...
Pewnie można policzyć ile kosztuje pranie (wiedząc ile wody i prądu zużywa pralka - może w instrukcji są takie dane?), proszku daje się mało, jeśli jej zależy moze nie dawać dodatku, a zamiast tego sodę, albo i nic, ale prać na 60/90 stopni.
Lepiej oszczędzać na samych pieluszkach (np tetra z otulaczem, używki), niż na ich praniu. Albo, dla oszczędności, może niech EC wypróbuje...
Ostatnio edytowane przez jul ; 13-06-2012 o 00:35
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Eee tam, odpusc sobie jej tlumaczenie. Chce to niech pierze, szybko jej sie znudzi i wroci do jedno, albo zmadrzeje i zacznie prac w pralce. Nie wszyscy musza wielopieluchowac, niech robi co chce.
A. 02.2010, T. 06.2012
a dlaczego pranie pieluch z ciuszkami jest fu? ja zawsze z ciuszkami albo ręcznikami, pościelą piorę, czasem nawet co 3 dni, nie uważam żeby mi przybyło prania jakoś bardzo...
Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)
Codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już chyba przesadziłam
____________________
Pierwsza 12.2003
Druga 09.2010
To pierwsze dziecko tej pani?
tak sie pytam bo ręczne pranie to po prostu bardzo duzo czasu (samo dokładne plukanie chociazby) mozna tez jej powiedziec, ze reczne pranie to duzo wieksze zuzycie wody, bo rozumiem, ze w tej wanience to mydłem natrze, ale wyplukac jakos musi przecież. Pomijam juz ze noworodkowe pieluszki to jakies 90% w kupkach - nie ma sily- musi to wyłukac powiedz jej, ze wody to zuzyje z 5 razy weicej niz pralka - pralka to mniej wiecej 50-60 l (w zaleznosci od programu) czyli kilka 10 l wiader - jak ona w takiej ilosci wody wyplucze kupki, wypierze i potem dokladnie wyplucze to proszę bardzo to jest mniej wiecej połoa mojej wanny...
madrze sie bo w ubieglym roku zepsula mi sie pralka...
Ja myślę, że szybko się przestawi na odkażanie i porządne, długie pranie w wysokiej temperaturze i w pralce, jak tylko jej dziecko złapie jakieś zakażenie układu moczowego...
Głupi pomysł.
Na zdrowiu dziecka nie wolno oszczędzać. Odkażanie pieluszek (termiczne-przez gotowanie lub za pomocą dodatków chem.) to konieczność!
Ostatnio edytowane przez metis1 ; 13-06-2012 o 09:29 Powód: lit
ale to jest przyszła mama, no nie? to raczej na razie wyobraźnia jej może różne wizje podsuwać.
pomijam już syf, który w tych wielo będzie miała, ale co ona myśli, że wykąpie dziecko, a ono potem słodko zaśnie, żeby matka se mogła w spokoju poprać, wypłukać i wyżąć?
...
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 11-04-2014 o 23:38
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Fusia, to ta bratowa Twojego męża jest może?
Odpuść, zrobi jak zechce, powiedziałaś co wiesz niech sama decyduje.
Nasze mamy, babcie nie miały pralek. Jakoś pieluchowały - myślę że tak źle nie będzie a owa mama szybko na własnej skórze przekona się ile roboty jest z ręcznym praniem i płukaniem pieluch. Myślę że w dawnych czasach niektóre dzieci chowały się bez prania pieluch, tylko suszone były. Nie czarujmy się, nie wszystkie kobiety miały czas i pieniądze żeby prać te sterty szmat. Więc młodzian jakoś na tym systemie wyżyje.
Ja nigdy nie używałam dodatków antybakteryjnych, pieluchy przed praniem płuczę w pralce, potem piorę z podwójną wodą i odrobiną proszku, czasem wręcz bez proszku. Pieluchy idealne, bez plam i smrodu. Często dokładam do wypłukanych pieluch rzeczy - co w tym jest złego?
Natalia
mama Ali 21.11.2006
i Antosia 11.05.2010
Nasze mamy regularnie gotowały pieluchy w wielkich garach, często na piecu...
Jeśli dziecko będzie zdrowe, mocne i oporne na takie przyjemnoiści to ok, ale w 1 r.ż bardzo często zdarzają się zakażenia układu moczowego, a wtedy trzeba już dużo bardziej uważać.
Z całą pewnością nie wystarczy ręczne pranie i płukanie.
...Ale pewnie jestem zboczona na tym tle - przedwczoraj znowu kilka godzin na IP z powodu nowej, b.groźnej i opornej na wszystkie dosustne antybiotyki bakterii... A podczas dwukrotnego pobytu w szpitalu z małą, zdążyłam sie napatrzeć na maluchy z zumem...
I niekoniecznie były to dzieci z wadami. To po prostu zdarza się często. I wbrew powszechnym opiniom, w 1 r.ż. równie często dziewczynkom, jak i chłopcom...
Ale ja bym ten temat zostawiła w spokoju, osoba jest dorosła i wie, co robi.