Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 97

Wątek: schizy zaliczam nosidelkowe

  1. #61
    Chusteryczka Awatar sensibileanima
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,738

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pulpecja Zobacz posta
    Dzisiaj w drodze z bazarku do domu 2 wisiadła, w tym jedno z dzieciem przodem do świata
    oczywiście wymienione przeze mnie wisiadło także z dzieciem przodem do świata

  2. #62
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    18

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aniika Zobacz posta
    Ja nie zagaduje, niedawno widzialam mame trojki dzieci, najmlodsze wisialo przodem do swiata. I tak sobie pomyslalam, ze pewnie juz trzecie tak wisi.
    Ostatnio zwrocilam uwage mamie, ktora miala dziecko w tkanej chuscie i ono doslownie wisialo i jescze spalo, wiec musialam sie odezwac, ale bylo mi troche glupio.
    Nie krępuj się zwracać uwagi. Ja nie miałam pojęcia, że coś jest nie tak z moim chuściochem póki mi ktoś mądrzejszy uwagi nie zwrócił, podeszła do mnie w sklepie dziewczyna, że tu i tu trzeba dociągnąć itd.
    A o ile wygodniej się zrobiło nam obojgu jak zaczęliśmy się lepiej wiązać.

  3. #63
    Chustomanka Awatar dita
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    1,333

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Truscaveczka Zobacz posta
    Dziewczynyyyyy, to coś na drzwi to nie jest prawdziwy produkt. Jest taka dziedzina sztuki (chwilowo mam zaćmienie i nie pamiętam nazwy), która zajmuje się właśnie takim designem - tylko powstające rzeczy są nierealne. Typu filiżanka dla leworęcznych albo masażer wielkiego palca u stopy.
    Bardzo bym chciała żebyś miała rację, ale niestety tak nie jest. Na wyspach można to normalnie kupić. I obawiam się, że nie tylko tam


    http://www.argos.ie/static/Product/p...er/9043886.htm

    I co najgorsza, jest do dość popularne i zachwalane, o czym można przekonać się czytając komentarze do tego ustrojstwa. Normalnie włos na głowie się jeży, masakra

  4. #64
    Chusteryczka Awatar sensibileanima
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,738

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dita Zobacz posta
    Bardzo bym chciała żebyś miała rację, ale niestety tak nie jest. Na wyspach można to normalnie kupić. I obawiam się, że nie tylko tam


    http://www.argos.ie/static/Product/p...er/9043886.htm

    I co najgorsza, jest do dość popularne i zachwalane, o czym można przekonać się czytając komentarze do tego ustrojstwa. Normalnie włos na głowie się jeży, masakra
    aaaaaaaaaaaaaaa masakra


    ostatnio moje nosidełkowe schizy sięgnęły zenitu, jak na targach Mother&Baby we Wrocławiu w ciągu godziny naliczyłam 7...

    w tym bliźniaki, jedno u mamy w wisiadle, drugie u taty

  5. #65
    Chustomanka Awatar kerna
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    1,078

    Domyślnie

    ja nie mogę przeboleć że nie odezwałam się gdy mijała mnie mama z maluszkiem (na oko 2-3m-ce) w wisiadle. Krzywo zapięte pasy spowodowało że maluch wisiał przechylony na jeden bok. Jego nózki dyndały między jej kolanami, główka na brzuchu a mama zadowolona. Takiej masakry nigdy nie widziałam więcej..mam wyrzuty


    * Liwia * (03.01.14)
    Misiek 31.08.2008
    Lusia 06.09.2010 Pola 01.04.15 Kajka 07.06.17

  6. #66
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    453

    Domyślnie

    Też co raz widzę wisiadła niestety :/ O ile u niektórych dzieci jako tako wyglądają, to w innych dosłownie odbijaja się od rodziców :/
    Zastanawiam sie tylko czy jak śpią (bo często widz śpiące, z główka wiadomo jak ) to czy im tak wygodnie?

  7. #67
    Chustonoszka Awatar buba
    Dołączył
    Jul 2011
    Posty
    104

    Domyślnie

    Mnie też boli bardzo, wręcz fizycznie, widok dziecia w wisiadle...
    Największe niemiłe zdumienie zaliczyłam, jak zobaczyłam tatę, który był ze mną na warsztatach chustowych, dumnie niosącego swojego syna w wisiadle przodem do świata. I tak z nim jeszcze podskakiwał - auuu :/

  8. #68
    Chusteryczka Awatar tintirinka
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    Wiocha pod Warszawą
    Posty
    2,803

    Domyślnie

    Masakra z tymi wisiadłami.... Ostatnio widziałam po raz pierwszy wisiadło na żywca i aż mnie zabolało.
    A macie może jakieś skuteczne sposoby pogadania z mamami które zawieszają swoje dzieci?
    Jak zagadać, żeby się nie obraziły i przede wszystkim żeby tak nie nosiły.
    Jak podejdę i powiem że tak nie można nosić, tylko inaczej i że to widiadło to do kosza, to przecież popatrzy na mnie jak na wariatkę i pójdzie precz.\
    Może jakieś ulotki sobie zrobić na ksero i rozdawać

  9. #69
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,852

    Domyślnie

    w niedzielę widziałam maluszka, góra 2miesiące, śpiącego w wisiadle. Przykry to był widok, bo dzieciątko powykrzywiane okrutnie
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  10. #70
    Chustofanka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    179

    Domyślnie

    W te wakacje to co kilka dni widzę dumnych rodziców z dziećmi w nosidłach-wisiadłach, jakieś fatum na mnie spadło. Gdzie jesteście, chustorodzice?!
    We're on a road to nowhere. Come on inside...

  11. #71
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jago Zobacz posta
    Wróciłam właśnie znad naszego morza. Dwa tygodnie byłam i przez ten czas widziałam sporo wózków (ogólnie nie mam nic przeciwko samemu wózkowi, sama korzystam i z niego i z nosidła, ale ludzie - po plaży...?), żadnej chusty (!) za to sporo wisiadeł. Szok. Byłyśmy trzy - ja z Tulą i moje dwie koleżanki z Marsupi, reszta to same wisiadełka. Byłam w szoku, bo spodziewalam się raczej widoku chust i miękkich nosidełek, a tu przykra niespodzianka.
    Szkoda, BB ma chyba zbyt dobrą reklamę, poza tym jest skandynawskie (chyba) a to u nas ostatnio synonim dobrego produktu, szczególnie dla dzieci. A swoją drogą, czy wszystkie BB są wisiadłami? Nie badałam nigdy tej marki, więc nie wiem. A pytam tylko z czystej ciekawości (i przepraszam za OT).
    mają coś na kształt ergo http://scandinavianbaby.pl/pol_m_BAB...MFORT-117.html

    zawsze komfort można odebrać tak http://www.momfinds.com/2011/found-t...mfort-carrier/

    co do wisiadeł... pocieszające jest to, że rodzice chcą nosić, jeśli o BB czy cybex chodzi - kasa... wydane 500-800zł na nosidło = klasa, marki znane, uwielbiane, to nie jakiś tam tani womar...
    czasem rodzice dostają w prezencie jakiekolwiek, czy kupują najtańsze w tesco/realu czy innym markecie i tego się trzymają, noszą, póki starczy sił, pediatrzy mówią, że można, więc skoro lekarz mówi że jest dobrze, to znaczy, że jest dobrze. Zobaczcie, ile jest użytkowników forum (tego, czy gazetowego) no i wiadomo, nie wszyscy chustujący są na forach, nie wszyscy mają po x chust, a ile jest rodziców z dziećmi.
    Boli mnie widok dyndającego dzidziusia i boli mnie na samą myśl o kręgosłupie noszącego. Bo noszenie to nie tylko dziecko.

    Też miałam wisiadło, użyłam kilka razy, szybko zrezygnowałam, bo szybko synu osiągnął 9 kg. Szukałam takiego, w którym młody będzie miał jak najszerzej między nóżkami. cena egro była dla mnie jak z kosmosu, chusty też. Chustę miałam samoróbkę, ale nie miał kto wytłumaczyć, pokazać, więc też szybko poszła w kąt. Właśnie po niej kupiłam wisiadło. Cóż, nie pochwalam wisiadeł, ale patrząc ma syna - żyje i ma się dobrze
    i jeszcze jedno: nawet wisiadło trzeba umieć dobrze zapiąć, źle założone będzie jeszcze gorszym wisiadłem-odważnikiem
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  12. #72
    Chustomanka Awatar panna.z.wilka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    543

    Domyślnie

    u mnie na osiedlu jest jedno wisiadło. BB chyba właśnie. nie wyglądałoby to AŻ tak drastycznie (choć to nie było BBowskie ergo), gdyby nie to, że mama nosi przodem do świata.

    ale kilka dni temu na ulicy...
    idzie mama z homontem wisiadłowym na sobie i na oko dwulatkiem za rączkę. w wisiadełku coś się majta. w pierwszej chwili byłam pewna, że to lalka-bobas, zabawka dwulatka. byłam pewna, bo przecież nikt nie wsadziłby dziecka w nosidło, w którym jego pięty odbijałyby się o uda mamy tuż nad jej kolanami. głowa tej "lalki" była mniej więcej na wysokości pępka mamy, układała się akurat w zgięciu łokcia opuszczonej ręki.
    no i nagle się lalka rozpłakała... odbiłam szybko w lewo, co by się z nimi nie mijać

  13. #73
    Chusteryczka Awatar Stella
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,636

    Domyślnie

    pannazwilka a ja bym podeszła i zwróciła uwagę, wiesz na zasadzie czy jej wygodnie? czy uwaza ze dziecku jest wygodnie czy nie boi się o kręgosłup i mikrowstrząsy mózgu, czy jesli uważe ze to dobre to czy mogła by wyzej zapiąć, tak delikatnie co by zachecic do rozmowy, nie koniecznie przekonac do chust ale do bezpieczniejszego noszenia. Bo jak wiemy głową muru nie przebijesz
    Madzia 10.07.2004, Marcel 1.09.2008, Marek 29.12.2009 i Martynka 1.02.2012 - 1460 gram - 29 tydzień.




    http://monikamnich.blogspot.com/


  14. #74
    Chustomanka Awatar Marti
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Sokołów Podlaski
    Posty
    539

    Domyślnie

    Też ostatnio widziałam w swoim mieście wisiadło i dziecko przodem do świata. Nawet moja mama zwróciła uwagę, że dziecko ma źle wygięty kręgosłup.

  15. #75
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    a tak swoją drogą... często ktoś gdzieś pisze "uciekam/mam ochotę uciekać, żeby nie patrzeć", ten sposób to chyba słaby przykład na zdrowe noszenie i raczej marny na przekazanie czegokolwiek? bo chyba ciężko przekazać coś czy to werbalnie czy niewerbalnie, jak się kontaktu z drugim ludziem nie ma
    wczoraj pani na rękach targała może 2 latka, umordowana, bo ciężki (widać było) i gorąco. Widziałam, że z lekką zazdrością spojrzała na młodą w chuście, ale nic nie mówiłam. Widziałam, że ochoty na rozmowę to ona nie ma wcale. Nie zaczepiałam.
    Inna sprawa, że Polska nie jest krajem ludzi przyjaźnie do siebie nawzajem nastawionych (a tą stereotypową gościnność to mamy często na pokaz i zastaw się a postaw się, żeby gadania nie było, a ja potem popsioczę, że mnie obżarli). Najlepiej niech każdy zajmuje się sobą, a nie wtrąca się w to, co ja robię... Ale chyba coraz więcej rodziców decyduje się na noszenie w chustach czy ergo i choćby inni nazywali to modą, a nie wygodą, jest ok
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  16. #76

    Domyślnie

    Czy naprawde te nosidla tyle szkod wyrzadzaja, ze musimy zwracac uwage innym mamom/ojcom, ze robia cos zle?, bo niestety w naszym kraju (a moze nie tylko, nie wiem) takie pouczanie jest niemile widziane i odbierane jako krytyke, no coz taki zakompleksiony z nas naród
    .
    Moje kolezanki i koledzy nosili w wisiadlach, nawet wspolnie na spacery chodzilismy, ale jesli delikatne sugestie nie dzialaly (najbardziej dzialala cena i fakt, ze to nosidlo juz posiadaja) to odpuszczalam, bo i tak w takim nosidle dlugo nosic sie nie da, wiec narazenie na ewentualne szkody jest IMO minimalne.
    Uwazam, ze jesli do kogos ma to trafic, to sam do tego dojdzie, a jak nie, to i ulotki nie pomoga. Dlatego ja sie nie wtracam. Tym bardziej do obcych, bo szczerze watpie, ze to cos da.

    Raz mialam taka sytuacje, ze mijalam mame w nosidle, ja w chuscie i wyczulam, ze ona chce pogadac, opowiedzialam jej co i jak, ona, ze no wlasnie jakies to nosidlo niewygodne a chusta wydaje sie super i potem widzialam, jej meza z dzeckiem ok 6 mies w elastyku(pewnie w wyborze przewazyla cena) i do tego zle zawiazanym, eh.. zaczepilam z checia pomocy to sie facet prawie obrazil, ze przeciez on ma doobrze zawiazane .
    Fakt, ze mialam wtedy mloda w manduce, pewnie pomyslal, ze sie wtracam a sama nosze w niezdrowym nosidelku
    Zrozumialam, ze lepiej sie nie mieszac poki sytuacja nie jest nad wyraz sprzyjajaca a druga osoba wyraznie zainteresowana.

    Kazdy robi jak dla niego na danym etapie najlepiej. Podobnie mysle o innych wyborach rodzicielskich, czy to o karmieniu piersia vel butla, czy szczepieniach czy czymkolwiek innym.
    Ostatnio edytowane przez salome ; 23-08-2012 o 12:11

  17. #77
    Chustomanka Awatar Georgina
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    1,174

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez salome Zobacz posta
    (...)
    Moje kolezanki i koledzy nosili w wisiadlach, nawet wspolnie na spacery chodzilismy, ale jesli delikatne sugestie nie dzialaly (najbardziej dzialala cena i fakt, ze to nosidlo juz posiadaja) to odpuszczalam, bo i tak w takim nosidle dlugo nosic sie nie da, wiec narazenie na ewentualne szkody jest IMO minimalne.
    Uwazam, ze jesli do kogos ma to trafic, to sam do tego dojdzie, a jak nie, to i ulotki nie pomoga. Dlatego ja sie nie wtracam. Tym bardziej do obcych, bo szczerze watpie, ze to cos da.
    (...)


    Zrozumialam, ze lepiej sie nie mieszac poki sytuacja nie jest nad wyraz sprzyjajaca a druga osoba wyraznie zainteresowana.

    Kazdy robi jak dla niego na danym etapie najlepiej. Podobnie mysle o innych wyborach rodzicielskich, czy to o karmieniu piersia vel butla, czy szczepieniach czy czymkolwiek innym.
    Miałam taką sytuację, że koleżanka nosiła w wisiadle, zwróciłam jej uwagę mówiąc o zaletach chust i wadach wisiadeł, obraziła się na mnie. Na szczęście już jest dobrze między nami, jednak był zgrzyt z powodu wisiadła. Zwłaszcza, że ona nie nosiła w nim długo. Może szkodliwość czynu była niewielka i niewielkie negatywne skutki takiego noszenia?
    Posiadaczom wisiadeł napotkanym na ulicy nie zwracam uwagi (zresztą w moim mieście nie widuje się ich prawie wcale), chyba że wywiąże się jakaś rozmowa między nami, wtedy nie omieszkam powiedzieć tego czy owego.
    Wisiadła są cenowo bardziej przystępne niż chusty czy nosidła ergonomiczne. Przykładowo, takie wisiadło w sklepie dziecięcym kosztuje ok 70 zł. W Rossmannie też jakieś widziałam (zachwalane w ich gazetce). Ludzie nie zawsze siądą do internetu, nie mają wielu możliwości, aby dowiedzieć się czegoś o chustach czy ergonomikach, w gazetkach dziecięcych niewiele się o tym pisze. Nas, chustomam i chustoojców też nie jest wiele - na forum prawie 6 tys.plus noszący nie zarejestrowani na forum (na prawie 40 mln. mieszkańców naszego kraju), nie wszyscy nas widzą i nie wszyscy zauważą różnicę między chustą/ergo a wisiadłem.





    Bubu 7.9.2010

  18. #78
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez salome Zobacz posta
    Czy naprawde te nosidla tyle szkod wyrzadzaja, ze musimy zwracac uwage innym mamom/ojcom, ze robia cos zle?, bo niestety w naszym kraju (a moze nie tylko, nie wiem) takie pouczanie jest niemile widziane i odbierane jako krytyke, no coz taki zakompleksiony z nas naród.
    Szkodza i gdzies juz widzilam filmik ( ... na forum?) o szkodliwosci jako informujacy matki o zgubnych skutkach.
    Szkodzi na bioderka, na kregoslup. Uszkodzenia, ktore moga powstac, moga dac o sobie znac juz teraz (najczesciej bioderka), albo za wiele lat. Jesli uzywane krotko - to ok, jesli dziecie wisi czesto w wisiadle to niefizjiologicznie ulozony i niespierany kregoslup doznaje mikrouszkodzen. Nozki bez wsparcia, luzno wiszace obijane sa prze nogi rodziciela noszacego i do tego zle ustawione bioderka... , a wiec jak to mowia... niewiedza szkodzi - w tym wypadku dzieciom.
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  19. #79
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    Szkodza i gdzies juz widzilam filmik ( ... na forum?) o szkodliwosci jako informujacy matki o zgubnych skutkach.
    Szkodzi na bioderka, na kregoslup. Uszkodzenia, ktore moga powstac, moga dac o sobie znac juz teraz (najczesciej bioderka), albo za wiele lat. Jesli uzywane krotko - to ok, jesli dziecie wisi czesto w wisiadle to niefizjiologicznie ulozony i niespierany kregoslup doznaje mikrouszkodzen. Nozki bez wsparcia, luzno wiszace obijane sa prze nogi rodziciela noszacego i do tego zle ustawione bioderka... , a wiec jak to mowia... niewiedza szkodzi - w tym wypadku dzieciom.
    dorosłym też, też mamy kręgosłupy
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  20. #80
    Chustomanka Awatar tytanowa@
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    974

    Domyślnie

    Gdzie te filmiki? Gdzie te ulotki> Szukam, szukam, szukam... i tak dalej.

    Hey ho! Let's go!
    miluni.pl

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •