Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 59

Wątek: gotowanie, sprzątanie itp. z dzieckiem w chuście?

  1. #21
    Chusteryczka Awatar Agna
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Reda
    Posty
    2,532

    Domyślnie

    Do wszystkiego mogę dodać, że jak Zosia była bardzo malutka, to odnowiłam całą retro-komodę Teraz mam fajny decou-mebel, na zrobienie którego wiecznie brakowało czasu.... Farby i lakiery zalecane do żłobków były więc bezpieczne i nie śmierdziały. Od zawsze koszę z nią w chuście trawę, przycinam żywopłot, krzaczki.... tylko pielić w ogródku z nią nie umiałam. Teraz chodzi sama, to nie ma wyjścia i to też trzeba nadrobić Wolałam, jak nie chodziła
    www.zufizo.pl

    Zuzia 09.1999. Filip 05.2001. Zosia 04.2011.

  2. #22
    Chustoholiczka Awatar brikola
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    3,607

    Domyślnie

    ja gotuję, odkurzam, wieszam pranie, myję podłogę(ale szmata nawinięta na miotłę). Ze starszakiem w sezonie przekopywałam też działkę

  3. #23
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie


    to może można prasować. Sama nigdy nie prasowałam, bo mi było zbyt niewygodnie (nawet jak gotuję to odsuwam się maksymalnie od palników, a prasować w takiej pozycji przez godzinę bym nie dała rady). I może przewrażliwiona jestem, bo z pierwszym na oparzeniówce leżeliśmy i mam hisia na tym punkcie
    2 + 7 (2005-2018)

  4. #24
    Chusteryczka Awatar ostroszyc
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    2,373

    Domyślnie

    Gdzieś był taki fajny wątek nt "czego nie robić z dzieckiem w chuście", nie mogę go znaleźć.
    Pamiętam że niewskazane było pływanie
    Mały B: 2009
    Mała T: 2012

  5. #25
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    9,758

    Domyślnie

    jasne, Karusku, rozumiem. ja sama bardzo boje sie oparzen, sama sie dotkiliwie poparzylam dwukrotnie bedac dzieckiem, ale IMO potrafie ocenic neibezpieczenstwo podczas prasowania. łucja poki co malo wierzgajaca na plecach jest, wiec ryzyka brak. zreszta spi najczesciej i tyle,. wtedy nie bryka

    ale gotowac z dzieckiem z przodu - to jest dla mnie wyczyn i niebezpieczenstwo.

    matka czworga
    i psa


  6. #26
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez węgielek Zobacz posta
    jasne, Karusku, rozumiem. ja sama bardzo boje sie oparzen, sama sie dotkiliwie poparzylam dwukrotnie bedac dzieckiem, ale IMO potrafie ocenic neibezpieczenstwo podczas prasowania. łucja poki co malo wierzgajaca na plecach jest, wiec ryzyka brak. zreszta spi najczesciej i tyle,. wtedy nie bryka

    ale gotowac z dzieckiem z przodu - to jest dla mnie wyczyn i niebezpieczenstwo.
    moje gotowanie w takich wypadkach to podlanie mięsa albo wstawienie ziemniaków
    nie odlewam ziemniaków, makaronu ani niczego przy czym idzie dużo pary, która może poparzyć
    2 + 7 (2005-2018)

  7. #27
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Jak Młoda była malutka i nosiłam ją z przodu, to robiłam wszystko co nie wymagało dużego pochylenia do przodu i nie groziło poparzeniem (czyli odpadało smażenie i otowanie z dużą ilością pary). Potem Kasia przesiadła się na plecy i ograniczenia w zasadzie zniknęły
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  8. #28
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,842

    Domyślnie

    ja czasem zmuszona jestem gotować z małą na plecach-jak ma gorszy dzień.
    Odkurzać też mi się zdarza, wieszać pranie.
    A prasowania nie lubię, więc z dzieckiem tym bardziej tego nie robię
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  9. #29
    Chustomanka Awatar Nalia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    podlasie :)
    Posty
    1,111

    Domyślnie

    Ja ze swoim na plecach odśnieżałam podwórko przed domem zimą. A i zmywanie mały bardzo lubił, szczególnie jak słyszał lejącą się wodę...potrafił pięknie zasnąć.

    Wszystko zależy jak co robisz, wiadomo , że z dzieciaczkiem na sobie trzeba uważać i nie przesadzać z niczym. Ale jak jesteś ostrożna to większość prac możesz w domu i przy domu zrobić.
    Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)



  10. #30
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    453

    Domyślnie

    Dziękuję bardzo za odpowiedzi
    Ja do tej pory tylko z przodu wiązałam, bo dopiero 2,5 miesiąca ma córeczka. Ale po wypowiedzi mgosi widzę że mogłabym już z tyłu spróbować? to by było ułatwienie, ale się trochę boję. Jakie to by musiało być wiązanie?

  11. #31
    Chusteryczka Awatar reginleif
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,189

    Domyślnie

    Dziecior na plecy i jazda do roboty: odkurzanie, mycie podłóg, gotowanie, etc. Teraz młodego rzucam na plecy rzadziej, bo jest starszy i potafi się częściej zająć sam albo bawi się z bratem. Czasem się ktoś z rodziny dziwi, jak ja to robię, że jestem w stanie np. ugotować obiad, zrobić zakupy, posprzątać. Odpowiadam, że przecież mam tylko dwoje dzieci
    Styczniowy Staszek (2009), lutowy Tadek (2011)
    Moja dłubanina

  12. #32
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    z prasowaniem to się zmniejsza parę i już ale od prasowania mam męża

    dziś smażyłam placki z Hanią z przodu uno problemo trzeba po prostu boczkiem

    aaa i w zeszłym tyg jak była strasznie marudna a ja u kresu cierpliwości rozłożyłam sobie maszynę do szycia i dzieć na plecach
    - jak spała coś tam popróbowałam jak nie to wymagała kołysania więc nie poszyłam

  13. #33
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ostroszyc Zobacz posta
    Gdzieś był taki fajny wątek nt "czego nie robić z dzieckiem w chuście", nie mogę go znaleźć.
    Pamiętam że niewskazane było pływanie
    jazda na rowerze, rolkach i ogólnie sporty wyczynowe
    aczkolwiek wspinanie się na strome zbocze jednego z pobliskich wąwozów zaliczyłam. przypadkowi świadkowie patrzyli ze zgrozą...bo jeszcze ze starszym za rękę...
    i powiem szczerze ze trudniejsze było schodzenie w tym miejscu
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  14. #34
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Karusek Zobacz posta
    i prasować nie wolno z dzieckiem w chuście
    ale poza tym, jak najbardziej wszystko lub niemal
    sama chustę traktuję głównie jako sposób na zrobienie w domu tego, co trzeba
    zbrodnię popełniałam i to publicznie wystawiłam foto

    chusta ma ułatwiać życie, a nie przytulanki, te ułatwień nie potrzebują raczej no chyba, że na chodząco, to ręce bolą
    młoda jak jest z przodu to raczej nie gotuję
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  15. #35
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,947

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ostroszyc Zobacz posta
    Gdzieś był taki fajny wątek nt "czego nie robić z dzieckiem w chuście", nie mogę go znaleźć.
    Pamiętam że niewskazane było pływanie
    był, chyba nawet z mojego założenia poszukam
    http://chusty.info/forum/showthread....0580&highlight=

    o proszę - może można połączyć te tematy?
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  16. #36
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Roma____ Zobacz posta
    Dokładnie. Noszenie w chuście jest naturalną kontynuacją ciąży, dziecko jest nadal cześcią mamy Ja nosiłam córeczkę od urodzenia i też odkurzanie, prasowanie, gotowanie było na porządku dziennym. Tylko smażenie sobie odpuściłam
    U mnie też. Zdarzało mi się smażyć, ale do tego zakładałam na dziecko (w sensie na siebie i dziecko w chuście) fartuch, żeby coś na niego nie prysnęło. Trudno mi się było schylać i kucać, żeby podnosić coś z podłogi, ale dawało radę. Ja normalnie nie wbijam sobie noża w brzuch, nie polewam się gorącym tłuszczem czy nie parzę się żelazkiem więc i z dzieckiem tego nie robiłam.
    Aha - z dzieckiem z przodu, z tyłu to nawet nie wspominam
    Najcięższa praca to było wygrabianie trawnika po zimie - z młodym z przodu
    Ostatnio edytowane przez Budzik ; 12-05-2012 o 20:00

  17. #37
    Chustomanka Awatar misia83_83
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Wroclaw/Galway
    Posty
    699

    Domyślnie

    Wszytsko robilam z dzieckiem na przodzie-gotowalam rowniez i smazylam i odlewalam wode z makaronow itp itd. Wiekszosc dnia spedzalam w kuchni bo uwielbiam gotowac wiec naturalnie dziecko mi towarzyszylo. Jedno siedzialo na blacie,drugie w chuscie. Nigdy nic sie nie stalo. Nie prasowalam bo ja nie prasuje...(uwazam to za zbedne, ciuchy sie same prostuja a ja nie lubie prasowac). Mysle,ze z dzieckiem w chuscie nie jechalabym na rowerze.

  18. #38
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez misia83_83 Zobacz posta
    Mysle,ze z dzieckiem w chuscie nie jechalabym na rowerze.
    ani na rolkach (więc albo babcię zachustuję, albo młoda w wózku wyląduje, żebym pojeździć mogła )
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  19. #39
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Z Piterem na plecach najlepiej robi się wszystko, co wymaga ruchów, bo On lubi zmieniać otoczenie, wszelkie urozmaicenia mile widziane, zatem mycie podłogi !

    Co ważne, taki stan rzeczy cenie i Ala bo Ona uwielbia, gdy Piter jest zachustowany z racji tego, że... ma wtedy święty spokój ...

    Z Synem z przodu mogłam się i nie ruszać, bo z przodu, to On zawsze szedł w końcu spać.

    Ogólnie dużo rzeczy robimy. Prasowania nie, bo ja w zasadzie... nie prasuję .


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  20. #40
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie

    raz tylko napędziłam strachu sobie i Asiołkowi... jak mi w ręku pękła pokrywka od naczynia żaroodpornego... miałam ją na plecach (na szczęście), ale wystraszyłam się, ona zaczęła płakać, a ja wystraszyłam się jeszcze bardziej, że może i do niej odłamek doleciał...
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •