Tak się zastanawiam czy kółkowa jest niezbędna. Noszę w zasadzie tylko w wiązankach. Z kółkową się coś ostatnio nie dogaduję. Jak nosiłam dużą już Liwię było ok. Ale z Maciusiem jest kłopot, bo on podskakuje sobie w chuście i w kółkowej wysmyka mu się materiał spod pupy. W sumie na szybkie wyjścia to nie potrzebuję aż tak chusty, bo samochodu nie mam, a na zakupy chodzę albo wózkiem albo w zamotanej wcześniej wiązance. A na szybkie akcje może lepiej sprawdzi się jakiś ergonomik? Co o tym myślicie? A może mi się jednak przyda?