sam proces nie niszczy tkaniny, tzn. nie zużywa bardziej niż zwykłe pranie (będę podkreślać to wszędzie i zawsze, bo narosło sporo mitów. i to nie jest moja opinia, ale speców z wieloletnim doświadczeniem farbowania nie tylko chust)
ALE po moich niedawnych doświadczeniach mogę napisać jedno - że niektóre chusty (a właściwie marki
) się mechacą. i farbowanie to podkreśla. z tym, że przyczyną mechacenia bawełny jest nie tyle sam proces farbowania, co kilkukrotnie powtarzane intensywne pranie.
tutaj daje o sobie znać jakość przędzy, niestety...
.