http://kachaskowo.blogspot.com
a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)
Bijcie się z wiatrakami, bijcie, aż wam ręce połamią
Oto co znalazłem w czerwcowym wydaniu "Mamo to Ja" - co zatem mają myśleć i naśladować młode matki ?!
Aż mnie nosiło, żeby coś do nich napisać, ale nie wiem gdzie szukać informacji o szkodliwości takiego noszenia które mógłbym zamieścić w takiej korespondencji.
Dziś widziałem na mieście damę, z podobnym wisiadłem, w którym dzieciecie - na moje głupie oko - liczyło sobie cztery do sześciu wiosen - bezwładnie, zdaje się bez udziału własnej woli radośnie wymachiwało spod siebie luźno zwisającymi dolnymi kończynami - żal mi się tego dzieciątka zrobiło...
http://kachaskowo.blogspot.com
a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)
Dla zainteresowanych tym razem opublikowałyśmy test chusty na blogu Mamabu. Zapraszamy i życzymy cudnego dnia!
Hmmm - przeczytałem i znalazłem fragment, który mnie bardzo zainteresował, bowiem dotyczy zdecydowanie mnie i Hanki.
Tak samo jest u nas - i ja i córa jesteśmy nieźle spoceni pomimo tego, że ubieram ją lżej aniżeli do wózka (tu mnie proszę nie linczować ). Plecki i klatka piersiowa są wilgotne, pot jest wyczuwalny na ubrankach. Żona bardzo boi się żeby młoda się nie przeziębiła, a ja nie wiem gdzie popełniam błądMinusem chusty (nie potrafię jednak napisać, czy tylko tego konkretnego modelu, czy taka jest po prostu cecha chust), jest to, że dziecko bardzo się w niej poci. Po takim spacerze obie jesteśmy mokre na wysokości klatki piersiowej, chociaż ubieramy się dużo lżej do chustonoszenia niż na tradycyjny spacer.
Dodam jeszcze, że byłbym mile zaskoczony, gdyby MamaBu w tym artykule zastąpiło słowo "mama" - słowem "rodzic", bo przecież oboje - mama jak i tata mogą nosić w chuście
dzisiaj na Mamabu test chusty Tula! zaparszamy! http://www.mamabu.pl/blog/2012/test-...astyczna-tula/
W chuście elastycznej dziecko ma na sobie trzy warstwy materiału, dodatkowo jest grzane przez rodzica. W tkanej na dziecku jest jedna (albo dwie, zależy od wiązania) warstwa materiału, dodatkowo między siebie a dziecko można włożyć pieluszkę tetrową, to pomaga
Nie jestem doradcą, ale na moje niewprawne oko to chyba to dziecko jest za duże do elastyka. Zresztą, czy w elastyku można wyciągać ręce dziecka na zewnątrz? Czy chusta nie powinna podtrzymywać kręgosłupa do samej góry?
Bez body to żona zdarłaby czerep z mojej głowy, ale bodziak i cienkie spodenki będą w sam raz.
Co do tego wyciągania na dworze z chusty - to chyba muszę napisać nowy temat, bo zastanawiam się jak radzicie sobie podczas dłuższych eskapad na/poza miasto z przewijaniem (zakładam, że pod chustę nie wciskamy pampersa tylko wielo jak w każdych innych warunkach) i karmieniem (u nas po części funkcjonuje Robo-Cyc (czyt. butelka))