Tak mnie jakoś dzisiaj naszło...
Jeszcze rok temu limita Nati kupowało się za góra 300zł, teraz podchodzi pod 400...
Jubileuszowe pawie - 4ka kosztowała 470zł, o antracytowych liliach nie wspomne - no dobra ktos powie, że to wysmakowane chusty ale i zwykłe indio 450 kosztuje. Bardzo chciałam kupić Osche ale to tez wydatek 600zł, zaraz pojawia się jedwabie i cena poleci w górę Ktos powie kup uzywaną - problem tylko taki, że te czesto są droższe od nowych bo wszystko limitowane
Tanio na bazarku to mozna kupic chyba tylko stare natki i girasole.
To co nowe kosztuje tyle co nowe, a to co stare tyle co nowe albo więcej bo stare
Reasumując moim zdaniem ceny chust galopują i ciężko upolować okazje...a może zawsze tak było?
Apetyt rosnie w miarę jedzenia i stąd te wynurzenia ( bo ja trochę uzależniona jestem)