Witajcie, proszę o opinię.
Byłam dziś na spacerze z psem i zawiązałam sobie córkę w kieszonkę.
Moim zdaniem- bo tak czułam- udało mi się ją zawiązać bardzo dobrze.
Miałam ją wysoko nad pępkiem, ciasno przylegającą do ciała, sztywną podczas chodzenia po leśnych nierównościach.
Jako, że był dziś silny wiatr, opuściłam sobie w lesie końcówki chusty na ramiona.
Nie zmieniło to niczego w sposobie jakie dziecko przylegało do mnie ponieważ ta część chusty, która podtrzymywała kolanka i plecki nadal była naciągnięta- widać po kolorach pasów na chuście.
Jak pokazałam zdjęcia koleżankom, stwierdziły że dziecko mam za luźno zawinięte - pospierałyśmy się troszkę o to- więc z ciekawości - aby rozwiać nasze wątpliwości proszę Was o opinię- co na podstawie tych zdjęć możecie powiedzieć.
To jest to samo wiązanie z różnych ujęć.
http://i608.photobucket.com/albums/t...m/DSC08335.jpg
http://i608.photobucket.com/albums/t...DSC08332-1.jpg
http://i608.photobucket.com/albums/t...rom/kolana.jpg
Dodam, że chusta jest sztywna i lniana.