Pozdrawiam panią z maluszkiem w błękitnej chuście
Pozdrawiam panią z maluszkiem w błękitnej chuście
Och, jeśli to ta chusta o której myślę, to coś czuję, że znam tę panią i żałuję, że to nie ja. Przy okazji pozdrawiam sąsiadkę!
Ale fajnie, że jest tyle chustomam na Ursynowie
A jak bardzo błękitna była ta chusta? Aby nie chabrowy bławatek przypadkiem?
A wiesz, że chyba była jeszcze jaśniejsza? I chyba to był elastyk, bo ta kieszonka była jakaś dziwna. Ale w kwestii wiązań i chust to ja świeżynka jestem, więc mogę się mylić