Tamtych wkładów nie znam, ale te oryginalne mikrofibrowe są o... szybę rozbić :/ Teraz je odtłuszczałam, więc może będzie lepiej, ale póki co lipa![]()
Tamtych wkładów nie znam, ale te oryginalne mikrofibrowe są o... szybę rozbić :/ Teraz je odtłuszczałam, więc może będzie lepiej, ale póki co lipa![]()
A kupował ktoś zwykłe bambusowe wkłady u nich? Chłonne są?
Dokładnie mam mikrofibrowe i bambusowe i te z mikrofibry to mnie nie powaliły, wiecznie są przeciekii to po 30 min. Te bambusowe już są lepsze. Tak sie zastanawiam może wkładać po dwa? chcę je jakoś wykorzystać i chyba zamówię sobie te z promocji.
Mam jeszcze jedno pytanie - bo jak na razie jestem w trakcie czytania dłuuugiego wątku pieluchowanie noworodka a wiadomo przy dziecku to za dużo czasu to nie ma. Co ile przewijacie dziecko jak ma założone pieluszki bobolider powiedzmy z jakimś chłonniejszym wkładem? Czy dziecko daje wam znać? czy po prostu macie ustalone że np co godzinę? Mam lekką schizę - ostatnio mieliśmy pierwszy dzien z wielo i mój mąż który początkowo był bardzo za tetrą teraz miał kryzys czy to ma sens bo mu zmieniałam pieluchę c0 30 -50 min
Jeśli chodzi o te http://bobolider.pl/wklady-do-pielus...orazowych.html to ja je mam , w sumie to niby są 3 warstwowe ale są ciesze od mikrofibry, ale ja specjalistką nie jestem. Ale fakt trzymają dłużej niż mikro
Przewijałam często. Może nie co 30 minut, ale po prostu jak było mokro. Jeśli moczy pieluszkę co 30 minut, to trudna. Tak bym przewijała, ale nie wierzę, że tak jest stale więc luzik
Jest też druga szkoła: dziecko, albo pielucha da znać. Czyli albo dziecko się wkurzy, albo pielucha przesiąknie. Wtedy po jakimś czasie łatwo zczaić ile co wytrzymuje.
Dla najmniejszego maluszka super jest tetra z otulaczem ew. wkładką sucha pielucha. Można wtedy wymieniać samą tetrę ciach ciach jak nie było kupki.
Czasem co pół godziny, a czasem co 3, zależy jak jej idzie robienie, jaka jest pora dnia, czy była karmiona przed chwilą, czy już jakiś czas temu. W nocy śpi w jednej pieluszce czasem 5, 6 godzin, przecieki są tylko jeśli leży na boczku, na pleckach nam się nie zdarzyły (tylko w wełnianym otulaczu, ale go jeszcze nie lanolinowałam). Na noc wolę zakładać kieszonki z allegro, bo mają podwójne napy, jak otulacz z bobolidera, kieszonki z bobolidera nie trzymają dobrze przy nóżkach...
Pieluchuję synka od 2 tygodnia życia i już na poczatku doszłam do wniosku, że trzeba zmieniać po każdym siknięciu (piszę o tetrze lub małych wkładach bambusowych przy pupie). Więc wszystko jest związane z częstotliwością sikania. Raz zmienię w ciągu godziny nawet 4-5 razy, a czasem przez dwie godziny nie trzeba
..... ale na pocieszenie powiem, że już widzę, że zaczyna rzadziej sikać niż na początku (ma teraz niecałe 3 miesiące)
Co do "wyczucia" kiedy zmienić - mój synek ma pupę księżniczkii od razu zaczyna się kręcić i stękać. A czasem gdy nie daje znać a wiem, że już długo ma na sobie pieluszkę to "macam" przez nogawkę czy pieluszka jest mokra.
Jeśli chodzi o kieszonki to zmiana może być rzadsza (np. co 2 siknięcia), kiedy po "pomacaniu" pieluchy "czuć", że wkład jest taki ciężki/zbity czyli mokry.Dużo zależy też od firmy, tańsze nie dają takiego uczucia suchości i mają gorzej chłonące wkłady niż markowe, więc mogą szybciej odparzyć lub przecieknąć.
Kierując się waszymi opiniami na temat tych pieluszek,a w większości są one jednak pozytywne kupiłam jedną szt.na próbe(kieszonkę,bo otulaczy mam tyle,że mogę z nich zupę gotować,a pieluchuję właśnie systemem kieszonkowym bo nam najlepiej podchodzi)i dwa składane dwustronne wkłady może się na spacerek sprawdzą.
My co sprawda zbliżamy się już do schyłku pieluchowania,ale ja jestem uzależniona od kupowania,a tych pieluch jeszcze nie próbowałam z bardziej znanych chinek mam tylko ecobambino i pupusia,który nas nie zawodzi no i Happy Flute,które niestety niekiedy zawiodą więc synuś używa ich w upalne dni kiedy może w samej pieluszce po domu śmigać.
Już po testach pieluszka miękka jak dla mnie nic się nie odgniata synkowi w pachwinkach i na pleckach,test spacerowy zdała śpiewająco z dwiema wkładkami mikro.Polecam bo za tą cenę warto szkoda,że ja już sobie więcej nie kupię...Wcześniej kiedy zaczynałam z pieluszkami wielorazowymi kompletowałam stosik sugerując się niska ceną na przykład na all o forum miałam mgliste pojęcie a czasu na czytanie mało no cóż człowiek uczy się na błędach szkoda,że najczęściej własnych.
Ostatnio edytowane przez *LOLA* ; 28-07-2013 o 01:22
BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)
Jaś(05.10.2011)
A ja też coś napiszęMam kieszonkę minky, zwykłą i otulacz. Najszybciej schnące kieszonki w moim stosie. PUL nie powala i mam wrażenie, że w minky jest gorszej jakości. Na pewno nie puściłabym ich na 90 stopni. Padłyby na stówkę. Mikropolar też nie powala grubością, ale dobrze izoluje wilgoć. Mojej malutkiej wszystkie gumki się odciskają
więc o tym nie będę pisała. Kieszonka zapięta na najmniejszym rozmiarze bardzo ładnie leży i nie jest jakoś mocno wielka.
Poleciłabym do kupienia, bo pieluchy są spoko. Nie oczekujmy, że za taką cenę pielucha przeżyje trójkę dzieciaków.
Mam stosik otulaczy i dwie kieszonki. Kieszonki dopiero teraz pasują (do roczku nie umiałam ich dobrze wyregulować, żeby nie było odciśnięć, albo nie przemakały przy nóżkach. Otulacze są duże i fajnie się je reguluje, dodatkowo mają dwa rzędy nap co jest dodatkowym plusem. Przecieki zdarzają się niestety coraz częściej, bo mały sika jak szalony, w dzień to nie problem, gorzej z nocą. Jeżeli chodzi o wkłady to chłonnością nie powalają, mam bambusa (jak na bambus chłonie kiepsko), mikrofibrę (z niej jestem zadowolona i mogę polecić), oraz wkład nocny (dobrze wykonany, fajny pomysł z mikropolarkiem, dosyć dobrze chłonny). Mogę je polecić, bo są bardzo dobre jak na swoją cenę i są śliczne![]()
Są nowe pieluchy z Bobolidera. Mają super wzorki i wreście dwa rzędy nap. Chyba dziś pójdę je sobie zobaczyć i o zgrozo na pewno kupięchoć nie mam ani grosza.
No i jest konkurs na nazwy - piszę, bo może ktoś wygra z "naszych" dziewczyn https://www.facebook.com/bobolider?hc_location=stream
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
My mamy spory stosik Boboliderów. To były nasze pierwsze pieluchy wielo, no i w sumie dzięki nim się wciągnęłam, bo okazały się o wiele mniej awaryjne niż jednorazówki (o aspektach ideologicznych nie wspominając). Są tanie i kolorowe i to jest ich duży plus, ale chłonność wkładów nie powala, bo pojedynczo możemy je stosować tylko w domu i przy ciągłym nadzorze stanu pieluchy. Niestety mocne gumki na plecach wpijają się mocno synkowi, no i rozstaw napek jakiś zbyt rzadki, bo ciężko dopasować do obwodu brzuszka (nie to co w Babyettcie). Polecam osobom, które chcą łatwo i niedrogo pieluchować bez zbędnego rozsmakowania się w różnorodności firm i form pieluchowania.Ale co to wtedy za życie...
![]()
Artur 2013, Aurelia 2015, Laura 2020, Olimpia 2022.
kupiłam 4 zwykłe kieszonki
jestem zadowolona, pieluchy bardzo miękkie, wkładki też
ładnie się układają, nie uciskają, zachowują się dokładnie tak jak reszta moich pieluszek a mam tego trochę, babyetty,naturalki, nappieme, (te mi akurat zawsze przemakają), bumgeniusy, itti bitti, woonderosy, trochę chinek.
fajnie, że da się jeszcze kupić pieluchy w takiej cenie
Od niedawna mam kilka z tych nowych kieszonek. W porównaniu ze zwykłymi kolorowymi są nieco większe. Dwa rzędy nap to świetne rozwiązanie, pielucha lepiej dopasowuje się do mojego szczupłegodziecka. No i wzory bardzo sympatyczne
Młody próbował stawać na głowie żeby oglądać lokomotywy na założonej pieluszce
wysłane z komórczaka
otulacze - rewelacja, porównywalne z flipem. duże i szczelne, idealnie przykrywają każdą nocną formowankę.
kieszonki - całkiem niezłe jak na tę cenę. mam tylko dwa zastrzeżenia: pieluszka jest duża, a mimo dwóch rzędów napek i ich szerokiego rozstawienia, moje 10kg dziecię zapina się już na przedostatni zatrzask… no i wkłady bobolidera (mówię tu o babmusach, bo tylko takie mam) są ciut za szerokie do ich pieluszek i często zdarza się, że u ruchliwego malucha w kroku "marszczą się", a potem wiadomo - przecieki po bokach gwarantowane.
i trochę odstraszyło mnie, jak po pierwszym praniu pieluszki z wzorem jeans, moje dziecię dostało niemiłosiernej wysypki w miejscu, gdzie przód uda styka się z zewnętrzną warstwą PULa. wolę nie myśleć, jaką chemią musiał być on potraktowany, skoro nawet pranie jej nie wypłukało. po dalszych praniach było już ok.
generalnie nie są to moje ulubione pieluszki, ale raczej z tego względu, że wolę krój węższy w kroku i bez przeszyć na gumkach.
Super wkłady , otulacze, jedyny minus to rozstaw zatrzasków.
Ostatnio edytowane przez Orville94 ; 20-01-2014 o 15:53
Chciałam sobie zakupić te nowe wzorki Bobolidera, ale jeszcze nigdy nie miałam tych pieluszek i zastanawiam się czy w ogóle warto. My do tej pory byliśmy na tetrze i otulaczach, Teraz przerzucamy się na kieszonki i najchętniej zakupiłabym sama Milovię, ale wiadomo...cena powalaCzy ktoś może się wypowiedzieć o tych nowych Boboliderach? Jaki jest PUL - cieniutki czy z tych grubszych? I jak pieluszka zachowuje się po praniu? Bo na stronie Bobolidera piszą, żeby prać w 35st. max bo inaczej pieluszka może się zniszczyć :-/ hmm, ja do tej pory prałam w 50st. i jakoś nie wyobrażam sobie prania w niższej temp. więc jeśli powyżej 40st. się niszczą to je sobie chyba jednak odpuszczę. A kilka osób w tym wątku wspomniało, że im się PUL rozwarstwił w praniu...
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)