Racja
Tylko, że takie podejście w dzisiejszych czasach jest uznawane za normalne, latanie do lekarza z każdą duperelą - bo przecież musza zarabiać, witaminki, antybiotyki, szczepienia niebawem na katar właśnie wymyślą, to nazywane jest dbaniem o dziecko. Nie ważna jest natomiast jego dieta - słodycze jak najbardziej są ok, nie ważne sa potrzeby dzinaczej iecka, niech śpi samo, szacunek do dziecka lezy i kwiczy - bicie to nie przemoc. Myślę, że ludziom, ktoś ostro pozmieniał priorytety, media są współodpowiedzialne za ten stan rzeczy. Jeśli pojawia się, która mówi, ze postępuje inaczej - dla dobra dziecka to SZOK, bo jak tak mozna. A jednak mozna. Zresztą każda matka w swoich oczach stara się uchodzić, za dobrą matkę, dlatego nie lubi, kiedy ktoś mówi, że coś robi lepiej, a teorie o 180 stopni różne od jej podejścia - potwierdzają eksperci, boli, boli
Myślę, ze takie zacietrzewienie w swych poglądach wynika z jakichś kompleksów. Mama mi wmawia, ze ona nie jest taka "nowoczesna" jak ja i nie zna sie na nowym podejściu, ale czwórkę dzieci wychowała, na to ja jej mówię, że nie jestem nowoczesna - wręcz przeciwnie. Tak trudno to zrozumieć, że da się życ bez wielu rzeczy, jakie dziś staraja sie nam wcisnąć jako niezbędne.