Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką mojej mamy (młody spał w chuście w tym czasie) o ząbkowaniu Mateusza. Mówiłam do niej, że jest nerwowy, dużo płacze. I co się dowiedziałam? Że płacze dlatego bo go noszę bo jakbym nie nosiła to by nie płakał Zaśmiałam się tylko i nic nie powiedziałam. I dlatego biedna ta moja chusta, każda moja wychowawcza porażka, będzie jej przypisywana