Emma, jak chusta dobrze dociągnięta to nie powinna osiadać i nie powinnaś musieć jej dociągać (chyba Tobie kiedyś pisałam o dociąganiu po skosie i równolegle do boku chusty? jak dociągasz po skosie to dociągasz pozornie i wtedy taki efekt może być jak opisujesz). Jedyne kiedy mi się zdarza, że chusta osiada to po praniu, jak jej dobrze nie wymiętoszę przed wiązaniem. No i czytałam opinie, że bambus bywa, że sprężynuje.
A co do domieszek to chyba co noszący to inne teorie
ponoć na nośność wpływają dodatnio: konopie, len
bambus i len ponoć dobre na lato
wełna ponoć dobra na zimę (ale wełna to temat rzeka, bo różne firmy różnych rodzajów wełny używają i np jednych gryzie a drugich nie)
wg mnie bawełna dobra na wszystko
czasem jeszcze dla chustonówek polecają dziewczyny bambus, bo miękki od nowości ale osobiście nigdy w bambus nie motałam. Wełna moja (merynos od nati) też mięciusieńki.
Konopie i lny to trzeba raczej łamać.