Zastanawiam się na ile to jest tylko wrażenie, a na ile rzeczywistość. A wrażenie mam takie, że mam słabe ręce. Ostatnio musiałam nieść Dominisia, bo zapomniałam chusty przez Wola Park i było mi strasznie ciężko. W końcu musiał iść sam. Nie pamiętam, żebym tak miała przy moich poprzednich dzieciach. Dużo nosiłam i było ok. A teraz nie. To przez brak treningu? Tylko ja tak mam?