Strona 1 z 10 123456789 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 196

Wątek: Czytanie roczniakowi

  1. #1
    Chustomanka Awatar Agata
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Nowy Sącz
    Posty
    649

    Domyślnie Czytanie roczniakowi

    Moje dziecko ma 15 miesięcy, zanim się urodziło, byłam nastawiona na czytanie od jak najwcześniejszego wieku. Jak już był, stwierdziłam, że to bez sensu, jak skończył rok- próbowałam, ale kompletny brak zainteresowania ze strony malucha mnie zniechęca trochę oglądamy obrazki, pokazuję, nazywam przedmioty i tyle; a jak ostatnio zobaczyłam spot, że cała Polska czyta dzieciom od urodzenia stwierdziłam, że chyba ze mnie matka wyrodna no wiec- czytacie? Jeśli tak to CO czytacie, tak, żeby zainteresować delikwenta Dodam, że zależy mi, żeby na przyszłość lublił czytać, bo matka lubi i trochę mnie gryzie, że przez ten zaniedbany rok zaprzepaściłam jego zapędy czytelnicze
    Bartoszek, ur. 3.11.2010
    Joasia, ur. 6.12.2015
    http://agajagalubi.blogspot.com/

  2. #2
    Chustomanka Awatar sharkah
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    pod Warszawą
    Posty
    745

    Domyślnie

    Czytaliśmy i czytamy dalej wierszyki - głównie Brzechwa i Tuwim - fajne są takie kartonikowe książeczki, bo młodzież lubi też samodzielnie "czytać".

  3. #3
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    U nas były wzloty i upadki. Najpierw był okres oglądania i pokazywania obrazków. Potem było czytanie. Potem córka straciła zainteresowanie i znów ograniczała się o obrazków, teraz jest znów czytanie ale z obszernym komentarzem, bo się milion pytań pojawia. Ja uważam, że to "czytanie" to taka trochę umowna kwestia. Przecież chodzi o to, żeby się wspólnie zająć książką, nawet jeśli to oznacza tylko oglądanie tj "czytanie obrazków".

    BTW ostatni spot akcji "cała polska czyta dzieciom" chyba trochę ją ośmiesza.

  4. #4
    Chustofanka Awatar clarissima
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    165

    Domyślnie

    U nas sprawdzają się wierszyki Brzechwy i Tuwima pod warunkiem, że książka ma dużo obrazków. No i w kółko to samo się czyta aż w końcu dziecko ogląda obrazki a ja mówię wierszyki z pamięci. Też bym chciała więcej czytać. Mamy na przykład pięknie wydane dwa tomy Poczytaj mi mamo, które to bajeczki darzę wielkim sentymentem, ale dziecię zamyka książkę jak tylko zaczynam czytać. Nie wiem... może jest jeszcze za mały i oglądanie obrazków mu na razie wystarcza.
    moje skarby: Florian (sierpień 2010), Stefan (listopad 2012), Józef Benedykt (2014)

  5. #5
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Znacie Maksa z Zakamarków? Idealne dla roczniaka imo.

    "Poczytaj mi mamo" zdecydowanie za poważne, za długie. Mamy oba tomy i moja trzylatka przyswaja tylko niektóre opowiadania.
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  6. #6
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Moim czytam od ich zarania. Na zainteresowanie (w sensie rozumnego zasłuchania bądź entuzjastycznych reakcji) u niemowlaka nie liczę. Oswajam z melodią języka, jego fakturą, zmiennością intonacji, bogactwem słów. Co innego czytam z maluchem (książeczki typu obrazek-słowo), co innego maluchowi (książki z tekstem).

    Wybieram pozycje oryginalne, wartościowe pod względem treści i grafiki, chętnie wręcz brawurowe (często zaskakuje mnie gust syna - lubi zarówno łatwe, ładniutkie książeczki, jak i całkiem pojechane dziwadła). Omijam produkty książkowe inspirowane kreskówkami, literacki pop kubusiopuchatkopochodny. Nie dzielę na książki dla chłopców i dziewczynek. Serwuję to co dobre.

    Młody hodowany w ten sposób dziś jest prawdziwym koneserem literatury dziecięcej

    Obok "Maksa" postawiłabym serię z Miffy.
    Ostatnio edytowane przez alifi ; 08-02-2012 o 14:54
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

  7. #7
    Chustoguru Awatar Agulinka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    9,329

    Domyślnie

    my czytamy co nam w ręce wpadnie. czasem nasze własne lektury, niedziecięce. ale coraz częściej wierszyki, bo są takie melodyjne, wyliczanki itp. w księgarniach tego zatrzęsienie.
    Agnieszka, mama Marty (10.2011), Miriam (12.2014) i Elżbiety (11.2016)

  8. #8
    Chustomanka Awatar Agata
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Nowy Sącz
    Posty
    649

    Domyślnie

    No własnie jak się już zabieramy do czytania, to mały się rwie do samodzielnego przewracania stron, nie ma mowy o doczytaniu strony do końca A ten spot mnie rozbroił, jak bedę kiedyś mieć drugie dziecko, zabiorę dla niego od razu jakieś lektury do szpitalnej walizki, bo ostatnio nie miałam choć nie... miałam ze sobą Larssona, ale to chyba nieodpowiednia lektura

    Cytat Zamieszczone przez kammik Zobacz posta
    Znacie Maksa z Zakamarków? Idealne dla roczniaka imo.
    Oj tego nie znam, ale nadrobię

    Cytat Zamieszczone przez alifi Zobacz posta
    Omijam produkty książkowe inspirowane kreskówkami, literacki pop kubusiopuchatkopochodny. Nie dzielę na książki dla chłopców i dziewczynek. Serwuję to co dobre.

    Młody hodowany w ten sposób dziś jest prawdziwym koneserem literatury dziecięcej

    Obok "Maksa" postawiłabym serię z Miffy.
    Też mnie odrzuca od książeczek opartych na kreskówkach i tych disneyowskich, o serii z Miffy też niestety jeszcze nie słyszałam, ale wszystko przede mną
    Ostatnio edytowane przez mi. ; 25-08-2013 o 11:10
    Bartoszek, ur. 3.11.2010
    Joasia, ur. 6.12.2015
    http://agajagalubi.blogspot.com/

  9. #9
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Roczniak na pewno nie będzie Cię 'słuchał' jak przedszkolak. W czytaniu niemowlętom chodzi głównie o bliskość i pokazanie, że czytanie jest fajne. Natomiast roczniak siedzieć spokojnie nie będzie ale to nie znaczy, że nie słyszy tego co czytasz! Udowodniono, że wiele dzieci lepiej przyswaja informację czasie ruchu, więc ma ogromny sens czytanie bajki w czasie kiedy dziecko bawi się, biega itp. Ono naprawdę przyswaja wiele w tym czasie
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  10. #10
    Chustoguru
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    6,955

    Domyślnie

    na tym etapie wierszyki i obrazki. A co lubienia... spokojnie. Moje starsze (u najmłodszego widzę to samo) w okolicach roku lubiła tylko obrazki, potem wierszyki, a od 1,5 zaczęło się powoli (Frankliny np.) i teraz mam siedmioletniego molika książkowego, czyta wszystko, co się mu nawinie, nawet skład musztardy i czteroletnią koneserkę książek. Wieczorem czytam każdemu po kolei, brak czytania byłby bardzo wielką karą, chodzą do biblioteki, pożyczają książki, książki biorą zawsze do lekarza, na wakacje. Clou to moim zdaniem - jak sami rodzice lubią czytanie (czytałąm nawet ciekawe badania, że ma to większy wpływ niż tylko czytanie dzieciom) i jak lubią czytać dzieciom, książki po prostu muszą być ważne w domu.
    Franio - XII 2004, Julcia - XI 2007, Szymuś - X 2010, Jaś - XI 2013

  11. #11
    Chustomanka Awatar Agata
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Nowy Sącz
    Posty
    649

    Domyślnie

    też mi się wydaje, że jak dziecko widzi, że rodzice jednak książek nie unikają, to samo też po nie będzie sięgało, rebelko, to od dzisiaj zacznę jak się będzie bawił robić mu tło, Tuwim i brzechwa od dawna czekają w pogotowiu, przed chwilą patrzyłam na książeczki o Maksie- super
    Bartoszek, ur. 3.11.2010
    Joasia, ur. 6.12.2015
    http://agajagalubi.blogspot.com/

  12. #12
    Chustomanka Awatar pyzata
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Kalisz
    Posty
    842

    Domyślnie

    Zgadzam się, że najistotniejsze jest pokazanie dziecku, że książki to integralna część życiaczyli mama czyta, tato czyta, każdy ma swoje książeczki. Ja starszej czytałam najpierw wierszyki, klasyka, także np. fajne książeczki kartonikowe z wierszem M. Strzałkowskiej ("Stworki z norki" , "Gdzie jest baranek" "Korona", itp), do samodzielnego czytania- oglądania rewelacyjne są kartonikowe z wydawnictwa Zakamarki, np seria o Eli i Olku, czy wspomniany już tutaj Maks. No i chodzi o to, by pokazać maluchowi, że czytanie i obcowanie z książka to świetna zabawa. A to zaprocentuje. Nawet jeśli czytanie roczniakowi wydaje sie nam trochę "na wyrost".
    Martynka zwana Pyzą styczeń 2009; Hania zwana Zbójcerzem marzec 2011

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    czytamy bo lubimy

    najbardziej lubi:

    "Jest tam kto?" wyd. Zakamarki, "Gdzie idziemy?" wyd. Zakamarki, Mysia, Pan Kłap, Cynamon i Trusia" wyd. Zakamarki," Elmer","Ciekawski George","Pan Brum tego nie potrafi", "Ela i Olek","Bardzo głodna gąsienica""Binta tańczy" i następne części- u nas dla roczniaka się sprawdza

    lubimy wyd. Zakamarki,Tatarak,Dwie Siostry,ForMat,Literaturka i tym podobne
    ale literaturę starszej siostry też chętnie słucha

    zaraz poszukam stosownego wątku z literaturą dziecięcą - bardzo fajną literaturę dziewczyny polecają - nie tylko dla roczniaka
    Ostatnio edytowane przez stokrotka.a ; 08-02-2012 o 17:29
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

  14. #14
    Chustofanka Awatar Mamjola
    Dołączył
    Nov 2010
    Posty
    320

    Domyślnie

    ja tez uwielbiam książki maści wszelakiej synuś od kilku miesięcy jest ksiązkami bardzo zainteresowany.ale ja przez czytanie mam na myśli obcowanie z książkami-często to ja sama mu opowiadam co jest na rysunku zamiast czytać,on sam pokazuje paluszkiem,co go ciekawi,często dodaję różne możliwe dźwięki (samoloty,zwierzęta,samochody,odkurzacz..) co uatrakcyjnia i rozśmiesza synka.acha dokladnie wczoraj mieliśmy super ubaw przy tym jak naśladowałam jak pies pije wodę i obgryza kości(a to przy okazji książki "Wielka księga kocham cię").
    prawdą jest,ze pani Rojkowska pisze,że często dzieci w ruchu najlepiej słuchają czytanych ksiązek.
    u nas hitem jest lokomotywa tuwima (mam w wersji z rzepką i ptasim radiem) i czasem się udaje nam całą przeczytać,a czasem nie też proste książki o Kamyczku są ciekawe.a i młody szaleje za książkami z okienkami otwieranymi-dostał o charlie i loli (dopiero w księgarni odkryłam,ze taka kreskówka istnieje)mimo,ze nie lubię kreskówek, to książka z 50 okienkami jest atrakcyjna non stop. lubię też wydawnictwo zielona sowa,ale roczniak trochę za mały.


  15. #15

    Domyślnie

    czytamy- ze słuchaniem jest różnie- czasami słucha i muszę czytać to samo setki razy, czasami sama przejmuje inicjatywę i sprawdza, czy literki są jadalne
    Wybieram opowiadania i wierszyki, które sa krótkie, max dwa zdania na stronę- brzechwa, tuwin itp.
    Mam Nocnik Maksa z Zakamarków i dla mnie to jakaś porażka, ale opinie na forum ma dobre, więc może to ja jakaś dziwna jestem

  16. #16
    Chustomanka Awatar IwonaKM
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    921

    Domyślnie

    wyjdzie na to, ze jestem nawiedzoną matka ale czytalam córeczce juz w szpitalu Fakt, byłyśmy tam prawie 2 tygodnie.
    Codziennie jej czytam, w ciagu dnia bawimy się książeczkami z grubymi kartami i mała iloscią tekstu, czytamy wiersze Brzechwy, Wawiłow, Tuwima, a wieczorem po kapieli lezymy w łózku i podczas kp czytam jej dłuższe teksty np. "Poczytaj mi mamo". Bardzo lubi patrzec w tekst ale nie ma co ukrywac, czasem nim skończe zdarza sie jej zasnąć.
    Pola 2011

  17. #17
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Czytamy, młodszy uwielbia, starszy uwielbia
    Młodszy siedzi, kartki przewraca, na razie dwuwers to wszystko, co zdążę przeczytać, ale potrafi się skupić na ok. 10 minut, dla mnie to bardzo długo. Starszak polubił czytanie około półtora roku, wcześniej w ogóle go nie ciekawiło, oglądał, ale bez entuzjazmu.
    U nas sprawdziły się wierszyki na CD, leciały w tle, a my broiliśmy w zabawkach.
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  18. #18
    Chusteryczka Awatar Kilerek_81
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,130

    Domyślnie

    Czytamy straszemu a młodszy załapuje się przy okazji.
    U nas króluje Maks.


  19. #19
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    1,231

    Domyślnie

    czytam Lenie wiersze dla dzieci od kiedy skończyła 1 miesiąc, słucha z ogromnym zainteresowaniem mimo, że nic na razie nie rozumie

  20. #20
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,754

    Domyślnie

    "Jest tam kto?" wyd. Zakamarki wg mnie najlepsza z wydawanych odkąd mam dzieci książeczek dla roczniaków - z obowiązkowym pukaniem! Niezłe jest miffi ale takie kartonikowe z dziurkami, często dzieciu lubią "Bardzo głodną gąsienicę", bo są dziurki, gdzie można włożyć palec. Wszystkie książeczki, nastawione na działanie - gdzie dziecko nie tylko słucha, ale ma coś prostego do zrobienia, może się jakoś włączyć - zapukać, pokazać palcem, powtórzyć jakieś proste dźwięki "Babo chce tam, da da" - nie ma czytania, żeby mój nie powtórzył tego "da da" za mną).
    Widzę, jak to zależy od dziecka, bo starsza mając półtora roku już sporo "czytała", młody dopiero teraz jakby załapał. Lubi też serię o Bincie Lalo Babo z zakamarków, najbardziej "Babo chce" (ja najbardziej lubię "Lalo gra"), niestety te są z miękkiego papieru.

    Wierszyki czytamy od dość dawna - im mniej statyczne, im więcej się intonuję wydurniam etc, tym lepiej ("Kurcze blade" Chotomskiej - mały od razu się klepie po brzuchu , "Daktyle" Wawiłow, Brzechwa, Tuwim...)

    dopisuję
    jeszcze "Odgłosy zwierząt" - obrazki paskudne, ale książeczka uwielbiana przez moje dzieci w tym wieku, tak zaraz po roczku - w krótkie wierszyki wmontowane dźwięki wydawane przez zwierzęta, ja do tego często dodaję gesty - których zresztą potem dzieci zaczęły używać na określenie tych zwierzątek albo określeń (rozłożone ręce na "nie ma" ewidentnie pojawiło się u córeczki po "Mała myszka nie ma nic" http://unikat2.com.pl/sklep/product.php?id_product=20
    Ostatnio edytowane przez jul ; 08-02-2012 o 16:48
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •