Dziewczyny dzięki Wam Hania polubiła czytanie! Odkąd kupiłam polecane przez Was książeczki, czyli Maksa z Zakamarków i wiersze Tuwima (hitem jest Lokomotywa!), Hania ciągle je przynosi i każe czytać
Dziewczyny dzięki Wam Hania polubiła czytanie! Odkąd kupiłam polecane przez Was książeczki, czyli Maksa z Zakamarków i wiersze Tuwima (hitem jest Lokomotywa!), Hania ciągle je przynosi i każe czytać
Hanulka 07.2010; Lenka 01.2013; Oleńka 07.2016
Prosimy o 1% dla naszej Lenki: http://www.chusty.info/forum/showthr...a-naszej-Lenki
Tego Maksa nie znam, ale na wierszach Tuwima sama się wychowałam i moje córki też. Dlaczego są świetne? - myślę, że przez idealny rytm i proste, odpowiednie dla dzieci słownictwo. Po prostu dzieciom to samo w ucho wpada, a rodzicom- aż przyjemnie się czyta. Również dobre są wiersze Brzechwy, Ewy Szelburg- Zarembiny i oczywiście Konopnickiej. Nieco zapomniana autorka, z tego co wiem pierwsza w Polsce zaczęła pisać dla dzieci i to prawdziwe arcydzieła. Już dla trochę starszych polecam "Na jagody" i "O Janku Wędrowniczku"- był czas że moja starsza córka codziennie przy nich zasypiała. Moim zdaniem (nie chwaląc się znam się odrobinę na poezji) - to są arcydzieła porównywalne z "Panem Tadeuszem" - tyle, że dla dzieci. Mamy oczywiście też wierszyki współczesnych autorów i stwierdzam, że to już nie to- brakuje rytmu, sporo "za ciężkich" słów.
Chudzinka- Ufoludek - 2001, Krasnoludek - 2009, Pimpuś -2012
Hania po kilkukrotnym przeczytaniu jej Lokomotywy chodzi i powtarza różne słowa i zwroty i sprawia jej to dużą radość
Hanulka 07.2010; Lenka 01.2013; Oleńka 07.2016
Prosimy o 1% dla naszej Lenki: http://www.chusty.info/forum/showthr...a-naszej-Lenki
czy jesteście fanami serii "Charlie i Lola"? ksiązka, o której pisałam to "Skwarek zgubił się chyba na dobre"z tej serii.duży format.twarde kartki.ja tej kreskówki nie znam i nie jestem maniaczką książeczek serialowych,ale 50 okienek do otwarcia! to jest coś,co robi na mym synku wrazenie aha widziałam też inne ksiązki, w któych mozna otwierać okienka-coś o maszynach budowniczych,ale mocne zarówiaste kolory były.
Chyba tylko Skwarek... ma okienka (mój mały też b. lubi), reszta jest do czytania, są też fajne książeczki z naklejkami (moja starsza jest fanką Loli, ale w wersji kreskówkowej, książeczkę do czytania ma jedną i tak sobie). Z okienkami były jeszcze superanckie książeczki o Panu Kłapie Jo Lodge, na ostatniej stronie zawsze Kłap wyskakiwał z książeczki wzbudzając wielką radość, ale chyba cały nakład wyszedł, są też takie Muminki, ale po jednym okienku na stronę http://merlin.pl/Muminki-Otworz-okie.../1,770578.html
A, z dziurkami, okienkami etc jest jeszcze seria o o Mysi Lucy Cousins, trudno dostępna, ale jest np tutaj (od razu można zobaczyć czego się można spodziewać w środku) http://www.bajarka.pl/produkt.php?a=search&szukaj[authors]=Lucy%20Cousins&pr_page=1
ps. po kilku dniach super intensywnego czytelnictwa moje dzieci nie przestały przychodzić do mnie z książkami, ale już nie non-stop, dziś odreagowywały kompletnymi szalawkami. Uff
Ostatnio edytowane przez jul ; 18-02-2012 o 02:31
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
chyba zostaniemy Dziś nie wytrzymałam i kupiłam. Miłek był tak zaaferowany nią,że obejrzał ją pięć razy pod rząd, pózniej jeszcze parę razy, normalnie obłęd Miłek też lubi Pepę, kupiłam mu jakąś na Święta bo nie mogłam nic sensownego i nie drogiego o Świętach znaleźć. Na początku nie chciał jej w ogóle oglądać i dopiero po jakimś czasie się nią zainteresował a teraz w empiku jak ją zobaczył od razu zaczął krzyczeć "Pepa" więc mu kupiłam. Bajek mu jeszcze długo nie będziemy puszczać
Miłosz-11.05.2010
coś w tych okienkach jest
zapomniałam tej o muminkach-sliczna,widziałam u koleżanki trochę tego jest! my już i tak mamy pełno innych książeczek z twardymi kartkami-ach można rzeczywiście zbankrutowaćnas wspiera trochę babcia-czytelniczkai się z tego cieszę,choc nie wszystkie są takie jakbym sobie umyśliła
a Kamyczka czytacie?bo on się synkowi bardzo spodobał-aż się sama zdziwiłam
Popieram! Ja też, chociaż mam w domu sporo książek od czasu do czasu wypożyczam, np. serię o Martynce (to dla dziewczynek)- wiadomo kupić całą to drogo i miejsca by zajęło, a tak poczytamy do znudzenia i wypożyczamy następną- tylko trzeba pilnować, żeby dziecko nie zniszczyło.
I jeszcze jedno - można przy okazji urodzin, świąt itp. powiedzieć babciom, ciociom itp. , że chcecie książeczki, nawet sugerując jakie.
Chudzinka- Ufoludek - 2001, Krasnoludek - 2009, Pimpuś -2012
Pewnie zależy od dziecka. Moje 1,5roczniaki od jakichś 2 miesięcy "czytają" Mamoko i coraz bardziej lubią. Duże znaczenie ma też Twoja inwencja. Wg mnie to książka na długo. Jest osobny wątek o Mamoko: http://chusty.info/forum/showthread....ghlight=Mamoko
powiem tak - u nas szału nie ma, ale może ja też nie tak lubie je oglądać z malcem, wolę czytać coś z tekstem? Ze starszą w pewnym momencie (jak miała 2 lata?) oglądałyśmy Mamoko po postaciach - na kadej stronie szukała konkretnej i tworzyła nam się z tego historia - na to mój półtoraroczniak jeszce za mały. Dlatego napisałam, że dla niego wolę "Na wsi" - tam wyszukujemy konia, psa, krowę, traktor... No i nie ma problemu co jest kotem - kot to kot, a nie raz kot, a inny to taki nie do końca bo to ubrana postać.
A do dnia dziecka to jeszcze 3 m-ce - dla czytelnika w tym wieku to otchłań czasowa
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)