DDziękuję dziewczyny. Już jak zaczelam wypisywac co sie u nas sprawdza, to jednak nie jest malo pozycji. Mnie sie wydawalo malo, ale malo nie jest. Dostosuje sie do syna i powalkujemy jeszcze troche Lalo Binte. Babo najmniej lubi .
DDziękuję dziewczyny. Już jak zaczelam wypisywac co sie u nas sprawdza, to jednak nie jest malo pozycji. Mnie sie wydawalo malo, ale malo nie jest. Dostosuje sie do syna i powalkujemy jeszcze troche Lalo Binte. Babo najmniej lubi .
No u nas, jak była na coś faza np. Auto Ferdynand lub Na Budowie, to leciało po kilkanaście razy dziennie przez kilka tyg. Taki wiek.
Chciałam Ci zasugerować, żebyś wzięła małą do biblioteki dziecięcej (jeśli macie jakaś w okolicy) i dała jej samej wybrać. Często to będzie badziew ilustracko-literacki, ale ja bym dała jej dokonać wyboru.
U nas sprawdziły sie jeszcze wszystkie pokazywane książki: W dżungli oraz seria Olesiejuka malych kwadratowych tekturowych książeczek z pacynkami zwierzaków w środku. Czestochowskie rymu trochę, ale bardzo lubił (mieliśmy o owieczce i o śwince).
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Ciebie drażni, ale to lektura dla dziecka przecież. W przyszłości nie raz twój syn sięgać będzie po książki, które niekoniecznie bedą ci odpowiadać estetycznie lub językowo. Zabronisz mu tez?
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Kustafa ma 1000%racji i mądrze pisze.
To nie ty masz mieć przyjemniść tylko dziecko.
W domu też mam na stanie ileś książek których nigdy bym nie kupiła ssama.Syn potrafił wybrać coś co odstraszało na kilometr ale brałam bo to było dla niego.
Podążaj za dzieckiem a zobaczysz co się będzie działo.
On ma jeszcze czas na wyrobienie sobie gustu. To przychodzi (z tego co czytałam bo doświadczenia nie mam jeszcze) w granicach 12-13 urodzin a nie 13 miesięcy.
U nas Babo też najmniej lubiany przez córkę.
Te pacynki o których pisze Kustafa są super. Polecam również
Dokładnie tak to wygląda upatrzą sobie jakąś książkę i czytana jest w kółko, za jakiś czas inna, czasami wracają do tych co już były a czasami nie Mój 4,5 latek przestał chcieć słuchać kilka razy pod rząd tego samego,gdy młodsza chce, on od nas odchodzi i bawi się obok, wraca jak zaczynamy czytać coś innego.
To nie książka ale płyta z kolędami słuchana była u nas prze 2 lata non stop. Lato skwar na dworze podjeżdżamy na stację benzynową zapakowani na wakacje a tutaj "Cicha noc" albo coś innego z reperuaru kolędowego. Dzieci tak mają.
O a podrzuci ktoś proszę linka do tych z pacynkami, tak żebym wiedziała czego szukać?
U nas hitem jest Księga Dźwięków i Mały Duszek (to pierwsza książka jaka wypożyczyłam dla dziecka z biblioteki i teraz mamy swoją).
A tak trochę OT nie zjadają Wasze dzieci książek? Bo mój pochłania wszystko co przed nim nie ucieknie
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Z tabletu nie wiem jak wstawiać więc nie wstawię ale jak w google wpiszesz Olesiejuk pacynka to wyskoczą na pewno.
Moja córka zjadała przez jakiś czas różne rzeczy, wkładała wszystko do buzi. Najbardziej lubiła nowe książki te starsze były mnuej smaczne. Był czas niszczenia książek ale to już minęło. Starszak nigdy nie niszczył książek. Aczkolwiek było kilka takich ulubionych które się zniszczyły od dużych ilości przeglądania i czytania
Ha! U nas tak samo! Zwłaszcza przy zasypianiu. Niektóre kolędy świetne na kołysanki.
kustafa, żaden badziew nie jest w użyciu. Nie widzę powodu zakupu, a zakupy to nasza jedyną opcja. Nie wiem jak miałby wybrać sam w obecnej sytuacji, a moja decyzja co podsuwam i dlatego że rynek ma badziewia nie oznacza, że niekupienie to zabranianie. Jest tyle możliwości, że można wybrać co odpowiada mi i dziecku. W przyszłości będzie wybierał sam, to wtedy będziemy myśleć, nie generalizujmy dobra?
Wiesz marto chyba źle zrozumiałaś kustafę.
Osobiście nie znam dziecka które idąc do biblio czy sklepu z książkami nie wybrałoby sobie czegoś co nam w 100%odpowiada.
To są dzieci i nie ma w tym nic złego. Nic na siłę. To dla przyjemności.
Wiem, rozumiem, tylko chwilowo ja zakupów dokonuję przez internet i po prostu sama nie kupię czegoś co jest słabe. Miałam kilka takich zakupów i żałowałam. Jeszcze nie miałam sytuacji, żeby syn coś wybierał i na razie nie wiem jak mogłoby to wyglądać . Póki ja decyduję, to skupię się na wartościowych pozycjach.