Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 84

Wątek: Chusta a wózek//tematy połączone

  1. #61
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martex Zobacz posta
    To poczytalam Wasze posty i tez sie zaczelam zastanawiac bo mam zamowiony caly komplet z oddzielna gondola Jane Nomad ale jak piszecie ze gondoli sie za bardzo nie uzywa przy noszeniu w chuście to moze jednak zamienie na taka gondolo-fotelik.....takie 2 w 1.....? i na pare chust by zostalo
    i znowu masakrystyczny temat wozka powrocil
    takkk. fajnie, ale wydaje mi się, ze bez gondoli w ogole jest nie za wygodnie dziecku w takim foteliku owszem - dostosowanym do plecków, ale mimo to... najwygodniej sie spi, jak sie mozna wyciągnąc. Tak na dłuższe spacery z maluszkiem, to ja mysle, ze gondola jest potrzebna, ja sobie nie wyobrazam nie miec. Z drugie strony to tylko pol roku, potem sie przewaznie przesadza dziecię do spacerówki. A z trzeciej strony ja nie mam doswiadczenia z chustami, więc nie wiem... ale rada co?!

  2. #62
    Chustofanka Awatar nadia.r
    Dołączył
    Nov 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    484

    Domyślnie

    My używamy wózka na spacer w taki mróz, a chustę jak narazie po domciu Nasza córa preferowała nocne spanie tylkow gondoli, więc nam się na początek przydała. Uważam, że wszystko trzeba zrónoważyć i stosować "sprzęta" wg własnej intuicji. Ja osobiście nie mogę się doczekać wiosny i wyjścia w chuście na dworek


  3. #63
    Chustomanka Awatar Mania
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Czerwionka-Leszczyny, Ornontowice
    Posty
    1,288

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martex Zobacz posta
    To poczytalam Wasze posty i tez sie zaczelam zastanawiac bo mam zamowiony caly komplet z oddzielna gondola Jane Nomad ale jak piszecie ze gondoli sie za bardzo nie uzywa przy noszeniu w chuście to moze jednak zamienie na taka gondolo-fotelik.....takie 2 w 1.....? i na pare chust by zostalo
    i znowu masakrystyczny temat wozka powrocil
    Gondola to dla mnie rewelacyjny wynalazek Przy pierwszym maluchu miałam spacerówkę rozkładaną na płaska z taką wkładką dla noworodka. A przy drugim miałam gondolę i naprawdę sprawdziła się. Używaliśmy ponad 7 miesięcy! Bardzo się przydawała gdy nocowaliśmy poza domem, wtedy mała spała w gondoli
    Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)

  4. #64
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie

    Sofka bardzo szybko wyrosła z gondoli. Generalnie nie lubiła w niej leżeć i wyła jak potępiona w wózku - szybko przesiadłyśmy się w chuste i całą zeszłą zimę chodziła u mnie pod kurtką. Wygodnie było mi ( tachanie ciężkiego wózka odpadło) i jej ( spała lub się wesolutko rozglądała). Przy następnym dziecku - fotelik wpinany w stelaż i spacerówka. Gondoli mówie nie ( a może jeszcze to odszczekam?)
    Mery&Mariu->Fifi&Lilu
    http://www.dpp.warszawa.pl/

  5. #65
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Jak ja się cieszę, ze przerzuciłam się z wózka na chustę...wnosiłam małą z wózkiem i zakupami na 2 piętro, przejazd przez miasto, omijanie krawężników, zamknięta droga do sklepów ze schodami...teraz, nawet w czasie silnego mrozu, chodzimy z córą gdzie chcemy, grzejemy sie od siebie, Lucia wreszcie nie płacze po pół godzinie spaceru (tak było za każdym razem na spacerze w wózku). Nasz wózek bedzie mało zużyty, zapakujemy go dla potomności, ale myślę, że drugie dziecię będę od początku nosić w chuście.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  6. #66
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Beskid Niski
    Posty
    5,335

    Domyślnie

    powtarzam się, ale co tam . zdecydowaliśmy, że wózek kupimy, kiedy okaże się potrzebny. wciąż na ten moment czekamy
    nosimy oboje. jedni dziadkowie daleeeko, drudzy nie wyrywali się z wnuczką na spacery. mieszkamy na 3 piętrze i wizja taszczenia wózka po schodach i jeszcze sprzątania błota z kół napawa mnie przerażeniem.
    janka wsiadła do wózka po raz pierwszy, kiedy miała 16 m-cy. wyszła wtedy z babcią na spacer.
    zatem: poczekać dwa tygodnie, aż dojedzie wózek - pestka
    2007, 2009, 2016

  7. #67
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie chuścioch, a wózek :/

    nie używamy wózka wcale, ale czasem dziadkowie i owszem, brali go tak kiedyś na spacery

    wczoraj słyszę, że za nic w świecie nie daje się posadzić

    mamie już się wymknęło, że to przez te moje dyrdymały z chustami
    a tata poprawił, że z powodu mojego stylu wychowawczego Rysio ciągle musi być przy kimś, nic nie da się z nim zrobić

    a "my mieliśmy wszytko zawsze zadbane, bo dzieci potrafiły się sobą zająć"
    a "on nawet jakby chciał, to nie da rady, bo za gruby i przez te Twoje wymysły z tymi wiegachnymi pieluchami nigdy nie wstanie"

    i tylko nawzajem się strofowali - nie denerwuj się, to jej dziecko, sama się musi przekonać jak je krzywdzi, nie wtrącaj się itd.

    taka dygresja, ale tym razem wbrew pozorom nie o moich rodzicielach, ale o tym:

    czy Wasze chuściochy są w stanie korzystać z pojazdu jezdnego o dziecięcym przeznaczeniu??
    Ostatnio edytowane przez endurka ; 29-08-2010 o 10:57 Powód: lit.

  8. #68
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,955

    Domyślnie

    moja korzysta odkad zamontowałam mu spacerowke a nie gondole
    a tak przez pierwsze pol roku tylko w chuscie

  9. #69
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Glasgow, UK
    Posty
    877

    Domyślnie

    moja nie korzysta, tzn. na sile, jak musialam isc np. na cytologie i nie mialam jej z kim zostawic. ale my chustujemy glownie dlatego (tzn. dlatego zaczelismy myslec o chustach), ze dziec po 5 minutach w wozku darla sie bez opamietania zawsze. wiec dla nas chusta byla wybawieniem


    Aga, mama Alii

  10. #70
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    u nas 11 m-c minął i nadal bez wózka, a przyznam ze bliska już kupienia byłam ale mój M skutecznie mnie zniechęcił jakoś dajemy rade, teraz czekam aż mała sama zacznie chodzić a to już za chwile. jedynie moja mama nie może jak odwiedzamy pochwalić się na dzielni i pospacerować z wózkiem hehehe

  11. #71
    Chusteryczka Awatar kasia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    karkonosze:)
    Posty
    2,059

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez enka75 Zobacz posta
    u nas 11 m-c minął i nadal bez wózka, a przyznam ze bliska już kupienia byłam ale mój M skutecznie mnie zniechęcił jakoś dajemy rade, teraz czekam aż mała sama zacznie chodzić a to już za chwile. jedynie moja mama nie może jak odwiedzamy pochwalić się na dzielni i pospacerować z wózkiem hehehe
    ooo, tak samo, jak moja teściowa też marzyła o lansie z wnukami, a tu taki zonk i szmaty

    mała była wózkowa tylko u mojej mamy do drzemek, ale to krótko trwało. teraz gania już na własnych nogach i wózek totalnie nam nie jest potrzebny

  12. #72
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie

    nawet nie tyle o to czy korzystacie chodzi, a o to czy maluch wogóle pozwala się posadzić

    ja wózek w domu mam, służy mi do wjeżdżania do łazienki jak się kąpię i muszę coś z Rysiem zrobić, a małż w pracy

    z reguły idę się myć przed nim, bo po zaśnięciu bywa awaryjnie, a nie będę lecieć mokra z szamponem na włosach, bo nastał czas bekania.

    wogóle mamy też fazę na "nie kładź mnie" przez sen, junior drzemie na mnie, żadna powierzchnia płaska go nie satysfakcjonuje, od razu jęki i pobudka, a do choroby, chętnie bym poszła do toalety :/

  13. #73
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez endurka Zobacz posta
    czy Wasze chuściochy są w stanie korzystać z pojazdu jezdnego o dziecięcym przeznaczeniu??
    Różnie, w zależności od fazy. Bywało, że nie dało się jej w wózku posadzić a bywa, że jeździ w nim całkiem sporo. Wyjście z moją mamą to dla niej była taka atrakcja (jak jestem u mamy to po otwarciu oczu pierwsze słowo to 'cia' co oznacza babcia), że nawet w wózku mogło być super. A ze mną to różnie. Ostatnio wózek jest OK. No ale mała ma już 17 miesięcy. U teściowej woli ganiać po balkonie z babcią niż jeździć wózkiem po osiedlu.

    Ja tam nie mam nic przeciwko temu, zeby babcie się lansowały z dzieckiem moim po okolicy. Właśnie głównie na tę okoliczność mamy wózki. Babciom też się coś należy za trud, bo moje babcie obie są super. Mała od szóstej może im skakać po głowie, a ja sobie spokojnie śpię do dziewiątej i wiem, że dziecko ma się dobrze. Trochę OT, przepraszam.

  14. #74
    Chustomanka Awatar Dharma
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    786

    Domyślnie

    w wózie jezdzi, ale do siadania sie nie spieszy. mysle, ze brak jej motywacji, przez chuste


  15. #75
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    U mnie młody był i chustowy i wózkowy ,ale woli chustę.
    Z tym,że wiedział,że dziadek go nie zamota,więc nie protestował we wózku.

  16. #76
    Chustomanka Awatar sharkah
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    pod Warszawą
    Posty
    745

    Domyślnie

    Mój synek jest jeszcze mały - ma 3 miesiące i na początku w wózku był jeden wielki ryk, za każdym praktycznie razem po jakiś 10 minutach, jak nie spał , więc używaliśmy tylko chusty na spacery. Teraz potrafi poleżeć w wózku, ale pod warunkiem, że ma tam powieszone zabawki, jak nie, to od razu marudzi, bo mu się tam chyba po prostu nudzi (ale my to jeszcze gondolowi jesteśmy, a z tej perspektywy dziecko niewiele może poobserwować).

  17. #77
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,955

    Domyślnie

    jeszcze raz
    chodzi Ci o to czy chce usiedziec w wozku?

    czy o to ze sobie w nim lezy ale nie chce usiasc?
    bo moj to lezec nie chciał nigdy, siedziec chce

  18. #78
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie

    wogóle nic generalnie, na leżąco to nigdy nie było opcji, a na siedząco teraz też nie

  19. #79
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,437

    Domyślnie

    endurko - moja Zo była i wózkowa i chustowa. W pewnym momencie (4 miesiące?) miała bunt wózkowy - przez jakiś czas w użyciu była głównie chusta, potem Zo położona na brzuszku podnosiła głowę ponad brzeg gondoli i tak oglądała świat i było ok. Potem było tak, że wózek był w porządku, ale do momentu, kiedy się znudził - na tę okoliczność mieliśmy zawsze chustę/nosidło. Teraz to już w ogóle bardzo lubi wózek, chętnie do niego wsiada, ale może to dlatego, że gros spacerków odbywa na piechotę.

    Z doświadczenia znajomych wypada, że czasem dzieć niechętny wózkowi nagle w innym wózku jeździ bardzo chętnie - jeśli chciałabyś synka trochę "zawózkować" może spróbuj pożyczyć na kilka dni jakiś inny wózek, a nuż podpasuje Twojemu synkowi (córeczka koleżanki ostatnio po przesiadce do Maclarena ponoć zakończyła wszelkie bunty wózkowe).
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  20. #80
    Chustoholiczka Awatar sheana
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Puszcza (krk)
    Posty
    3,735

    Domyślnie

    O, pamiętam ten wątek, jak w ciąży byłam! I zdecydowałam, że dziwnie jakoś bez wózka...A teraz myślę czy nie sprzedać
    Młoda od początku po równo do wózka i chusty, ale wózek był ok na spacerowanie (były te straszne upały!) ale jak spała. Obudzienie - na ręce -karmienie, usypianie i wózek. Teraz jest już bardziej ciekawa świata, więc na rękach za bardzo nie usypia i z tego powodu do wózka też nie chce. Leżenie w gondoli jest złeeee - widać budkę lub niebo, a ona chce świat. chwilowo się nosimy i postanowiliśmy z mężem, że zobaczymy jeszcze ze spacerówką. Bo kupiłam całkiem fajowy, niedrogi wielofunkcyjny wózek. Choć coraz częściej myślę, że może lepiej byłoby kilka chust Z kolejnym dzieckiem chyba się mądrzeje i niestety trzeba to na sobie przerobić. Acha, kilka buntów chustowych też było
    Lauron(Smo) 12.06.2010, Bruno(Gadzinka) 12.01.2012

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •