Inka Kiedyś mnie nie ruszała, ale ją pokochałam za kolory i za nośność.
Inka Kiedyś mnie nie ruszała, ale ją pokochałam za kolory i za nośność.
www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami
Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017
LEO bordowe... jedyna i ukochana chusta od początku nosząca wspaniale, nawet bez łamania, bo właściwie od razu była miękka, teraz po aż miesiącu noszenia jest jeszcze bardziej miękka i dociąga się super a ten kolor...mmmm..cudo! )
Mam tylko Inkę, ale jestem nią zachwycona, świetnie nosi, łatwo dociąga. Bartek też ją lubi
Leo marine - moja ukochana chusta warsztatowa
Kasia, mama Szymka (31.08.1998), Zosi (18.05.2003), Mani (29.05.2006) i Franka (21.03.2008)
Doradca Noszenia ClauWi®, certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
www.kolebkanatury.pl
a moja anna poleciala do nowej rodziny i sie nie odezwała ... trochę tęsknię
Kruszynka 2010
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
LULAMY Akademia Chustonoszenia
Specjalistka od metody karmienia dzieci- BLW (Bobas Lubi Wybór), Certyfikowany uczestniczka szkolenia z BLW prowadzonego przez Gill Rapley.
BabyLedWeaning
oraz Stowarzyszenie Poznań w Chuście
moje zwierzaki i
Mam leo marine i uważam, ze ta chusta to coś wspaniałego, fajna mięsista, nie sprężynuje jak girasol (choć do nic nic nie mam ), trzyma mocno i lekko niesie małe słoniątko
dla mnie wszystkie storcze to porządna niemiecka robota, są najlepsze.
moje osobiste chusty to dugie Anna, Inka i morelka bio jako kółkowa. Ulla też cudna!
Różyczka'10 Anielka'13 (*) Jaś'15
A jak się łamią storcze?
Miałam nową Lilly i Anne no i przytulaśne nie były, cienkie, nośne, ale sztywne. Miałam chwilę Inkę w trakcie łamania - tu już dużo lepiej.
Miałam też leośka marine i kiedyś dawno przy starszej jakiegoś farbowanego i też szału nie było, ale coś ciągle mnie do nich ciągnie może Ulli? Albert?
starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
-----------------------
Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl
ja mam obecnie Vicky. Super szmata, nośna, już złamana, ale milusia to ona też nie jest. Niby miękka, ale raczej taka szorstkawa. Chyba właśnie dzięki temu trzyma dobrze i nie żal jej używać we jakichkolwiek warunkach, bo chyba jest nie do zdarcia.
Zresztą podobnie było z Inkami jakie miałam (choć obydwie sztuki wymagały jeszcze trochę pracy do pełnego złamania i sprzedałam je zanim to się stało).
Ale, ale nie ma Louisa Bio - cudny szmatan
Moja wymianka http://chusty.info/forum/showthread.php/92151
Oczywiście LEO mam ROUGE, TURKIS i MARINE
Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci, współpraca z LennyLamb i TULA
Krzyżykowy świat Ewy Chustowanie na Podlasiu JEWA BLOG PORADNI