Cześć dziewczyny, mnie tez w końcu dopadło. W szczególności nowy rodzaj grypy- brukselkowa przenoszona droga wirtualną. W swoim składzie mam : roze dusk, afrodytki i sn raven. Kocham len oschy. Moim marzeniem sa roze juliet lniane. Niestety głownie w sprzedaży widzę jedwabne. Czy ktos orientuje sie ile było lnianych w wypuście? Moze to tak znikoma ilośc, ze nie ma szans na kupno?