Wiem że to poniekąd do mnie więc odpowiem.
Raczej mi się to nie zdarza, otwieram pudło i już wiem czy chusta jest moja czy nie Ale z tą miałam wyjątkowy zgryz, kolor niby mój, lekki połysk, elegancka, ale przekonana nie byłam. Wolałam zaryzykować i sprawdzić jak się prezentuje na żywo niż wyprać i żałować, bo wiadomo że niepraną łatwiej sprzedać... Biłam się z myślami czy powinnam właśnie ze względu na czystość więc zrobiłam to tuż przed kąpielą