Moze taki watek juz byl - w takim razie prosze o namiar
To nasza pierwsza zima w chuście i mam dylemat. Kilka dni temu zrobilo sie chlodno, chwycił mrozik i na chodnikach zrobilo sie slisko. Wyszlam z Tymkiem na spacer i pojawil sie problem, bo kilka razy mi noga pojechala na oblodzonym chodniku Oczami wyobrazni juz widze jak wywijam orla i upadam przygniatajac mlodego Niby przez ostanie trzy zimy tylko raz mi sie zdarzylo zaliczyc glebe....ale wiadomo jak to jest, nie przewidze tego. Zal mi rezygnowac z chusty bo pchanie ciezkiego wozka po blocie i sniegu tez nie nalezy do przyjemnosci. No i tez boje sie, zeby mi sie dziecko od chusty nie odzwyczailo Sama nie wiem....