Witam.Za dwa tygodnie czeka mnie podróż z moją 3 miesięczną córą. Najpierw godzina autobusem PKS (tego się chyba boję najbardziej), później muszę znaleźć adres,załatwić co trzeba i wrócić tym nieszczęsnym PKSem do domu. Taka autobusowa wycieczka jest niemożliwa pod względem wózkowym, więc wezmę córę w chustę. Tutaj proszę o pomoc: czy ktoś ma doświadczenia PKSowe? Czytałam tu o pociągach, samolotach, ew autobusach miejskich, ale godzina w PKSie? Czy mogę na przykład rozwiązać małą i trzymać na kolanach? Co na to przepisy drogowe? Czy kierowca może nam powiedzieć, że tak nie wolno i że nie jedziemy? Niestety nie mam możliwości targania jako bagaż fotelika do samochodu, no chyba, że by się zmieścił w mojej torebce
Dodatkowo będę w obcym mieście. Co zrobić jak trzeba będzie przewinąć małą? Tak sobie myślałam, może naiwnie, że w takim przypadku mogę zapytać w jakiejś restauracji, stacji benzynowej (tu akurat nie trzeba pytać) o miejsce do przewijania. Może macie lepsze pomysły?
Boję się strasznie tej podróży, ale jechać muszę.
Podzielcie się doświadczeniem i dobrym słowem bo dostaję wrzodów na samą myśl o tej wyprawie...