A tam, a ją samą i jej mamę, to pewnie w czasach międzywojennych bryczką na plask nosili, co..?
Nie radzę sobie z dodanie zdjęć :/
a nie da się bezpośrednio z dysku?
już od dłuższego czasu nie
tutaj jest link do długiego wątku o wstawianiu zdjęć http://chusty.info/forum/showthread.php?t=20863
Coś się udało, zobaczymy co z tego będzie :]
Fajnie i taki pozytywny wydźwięk ma ten artykuł
Zastanowiłam się tylko, dlaczego właściwie powinien mieć też trochę wózka?
Moja Zosia siedzi przy mnie w wózku tylko wtedy, kiedy robię coś w warsztacie, zamiast krzesełka, bo tam nie mogę jej wypuścić na podłoge, która się do tego nie nadaje....
Nie spacerujemy z wozkiem. Coś jej zabraknie?
To trochę to taka obrona trochę i zachęta, żeby mąż się trochę udzielał Nie mam odwagi uczyć go wiązania, a tak około raz na tydzień czy dwa idzie z dzieckiem spacerować w wózku
Trochę na odpiernicz kobieta to w ogóle napisała ale i tak fajnie że w ogóle pasała Jest kilka nieścisłości które ja widzę bo to ja odpowiadałam na jej pytania. A ona potem to wszystko tak jakby na chybił trafił okroiła i wyszło trochę nie tak jak powinno
Miałam potem następnego dnia jedną przykrą sytuację właśnie z powodu artykułu, a tak ogólnie to wielki pozytyw
Wśród znajomych też ewenementy Jedni się pytają ile mi zapłacili za ten wywiad a drudzy ile ja im zapłaciłam za tak wielkie zdjęcie
A ja jedyne co z tego wszystkiego mam to satysfakcja i pamiątka. No i wydali to w dniu kiedy mój synuś kończył równo 10 miesięcy Więc taki mały prezencik dla smyka
Co prawda, to prawda... jeszcze nam sie z meżem nie zdarzyło, żeby artykuł w gazecie był tak zredagowany, żeby nie przekręcał choć trochę tego, co się powiedziało....
Wyszło piknie, no i fota ogromna. Znajomym powiedzieć, że jak bedą nosić, to im też za wywiady płacić będą
Jaki dramatyczny tytuł
miśki dwa i mały ktoś
Tytuł mnie też powalił . Owija się...
U nas na osiedlu tez wzbudzam sensacje, choc juz sie grono stałych bywalców przyzwyczaiło. I tez kiedys miałam pytanie, gdzie mój plecak . Teraz mawiają do mojego syna: "ale ci dobrze" .
Ostatnio edytowane przez mikulo ; 09-12-2011 o 16:58
Mikulek (01.2010.) Idusia*(9 tc 09.2012.) Szymonek (05.2014.)
Moje wypociny: http://www.pieluszkiwielo.blogspot.com/
...
Dajcie mi modlące się matki, a uratuję świat. św. Augustyn
u mnie podobnie, sensację robimy ale pozytywnie, najczęściej przyglądają się tylko jesteśmy teraz w mojej rodzinnej miejscowości, która ma jakieś 2 tys. mieszkańców i nie spotkałam żadnej mamy noszącej i myślę, że takowej nie ma tutaj. Dzisiaj w sklepie panie wytrzeszczyła oczy i pyta: Pani, a co ty tam masz? A Szymcio zaglądał jej na kasę jak towar wbijała W gazecie to chyba się nie znajdziemy, bo tutaj to nawet gazeta nie wychodzi
Edit: fajny ten artykuł, pomimo jak twierdzisz, niedociągnięć. I jakie wielkie zdjęcie
Ostatnio edytowane przez Bryk ; 09-12-2011 o 18:29
Szymiś 25.05.2011 i Elcia 25.03.2014
To zdjęcie chyba najbardziej mnie cieszy. I ciągle się śmieję że buty na pierwszym planie
Z tytułu też długo się śmiałam, w ogóle się czułam jak mnich porzucający wszystkie dobra doczesne i idący w świat samotnie nawracać ludzi.
Za to po tym artykule babcia przestała się czepiać że noszę i nawet broniła mnie przed głupimi docinkami kuzyna Jak to prasa zmienia nastawienie ludzi
nieźle
u mnie byłoby: nie ma na wózek, zawija dziecko w prześcieradło