Synka w tym wieku odpieluchowywałam. W ogrodzie postawiłam nocnik i biegał sobie w majteczkach (lato). Jak chciał siusiu, to starał się wołać. Ja co 15 minut pytałam. Zasiusiał majjteczki i mi się nie chciało iść po drugie, więc pozwoliłam mu się w dłuższej koszulce "powentylować". Nagle przybegł spytać, co mam zrobić, skoro nie ma pieluszki, a mu sie kupkę chce. Posadziłam na nocnik i zrobił, (pierwszy raz w życiu) i tak jakoś zostało. Potem raz była tylko 1/3 następnej-jednej-jedynej kupy w majtach, a reszta w nocniku. Potem już wszyściusieńkie na nocnik lub do kibelka. (Wyjątek to 2 biegunkowe, ale chyba nie powinnam ich liczyć). Bardzo popieram odpieluchowywanie dopiero dużych dzieci.