Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: Z euforii w zupełne zniechęcenie

  1. #1
    Chustomanka Awatar aska.jb
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Tarchomin
    Posty
    1,249

    Domyślnie Z euforii w zupełne zniechęcenie

    Używamy pieluch wielo od kiedy Kuba skończył 5 miesięcy. Miałam chwile zwątpienia, ale tak naprawdę to była moja miłość od pierwszego wejrzenia - podobał mi się ich wygląd, idea i cała reszta. Nie przeszkadzało mi pranie, składanie, przeciekanie ani płukanie kup. Nie to żebym była fanatyczką, ale naprawde je szczerze lubiłam
    Jeszcze przed zajsciem w ciążę miałam skompletowaną większość pieluszkowej wyprawki dla niemowlaka
    Pierwszą chwilę zawahania miałam po wakacjach - większość czasu byliśmy za granicą, używaliśmy tylko ekologicznych jednorazówek i po powrocie średnio chciało mi sie wracać do tego całego prania. Przełamałam się i było jak dawniej.
    W sierpniu zaszłam w ciążę - od początku bardzo źle się czułam, wymiotowałam po kilka razy dziennie. Kupiłam jednorazówy, bo nie miałam siły prać, składac i latać dookoła tego wszystkiego. I co? Odechciało mi się. Po tych 2,5 miesiąca nie chce mi się wrcać do wielo - mam dość. I jak pomyślę o pieluchowaniu wielo noworodka to mi się słabo robi. W szafie leżą pudła prześlicznych kieszonek, formowanek i otulaczy eSek, wszystkie wybrane pod mój gust, nawet nie bardzo patrząc na ceny, a ja bym je najchetniej wszystkie oddała...
    Miała ktoraś z Was taki kryzys? Mineło czy rzuciłyście wielo w czorta?
    Jakoś mi tak aż przykro że się zniechęciłam - tyle osób przekonało się dzięki Kubowym pieluchom do tej ideii. Ale z drugiej strony jak myślę że miałabym się zmusić do wielo przy drugim to


  2. #2
    Chustofanka Awatar morla1
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    264

    Domyślnie

    Ja pieluchuję w sumie krócej niż Ty bo dopiero 5 miesięcy ale dopiero teraz to jest tak naprawdę radość!!!Pierwsze 3 miesiące to była ciągła harówka związana ze spieraniem kup, ciągłymi odparzeniami i zmienianiem pieluchy po każdym siknięciu..Poza tym latem też jest gorzej, bo gorąco, ciągle miałam wrazenie że w PULU sie zaparzy i piekne kieszonki leżały a ja tylko na wełnie, która po każdym przewinięciu "obsrana"..i znowu roboty po łokcie...ale teraz ekstra, kieszonki super, wytrzymują 1,5 h, kupa jedna dziennie o stałej porze..Pierwsze 2 tyg. po porodzie byłam tak wściekła na wielo, że tyle kasy wydane, tyle opowiadałam rodzinie że takie wspaniałe, a Młody ciągle odparzony...teraz ma pupkę jak marzenie...nie wiem jak z moją miłością do nich będzoe za chwilę bo wracam od 1 grudnia do pracy i czy będzie mi się chciało składać do kupy kieszonki? Miłość troszkę mija bo przerodziła się w chustoholizm. Ale jak się zdecydujesz na pieluchowanie drugiego to radzę odpuść pierwsze 3 miechy bo się wykończysz!!!

  3. #3
    Chustomanka Awatar mamaUlki
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Dzierżążno
    Posty
    1,331

    Domyślnie

    Musisz pamiętać, ze nic na siłę. Ja też mam chwilę słabości, ale jak ubieram jedno i robi mi się full śmieci jednorazówek to od razu wracam do wielo

    Jeszcze przed zajsciem w ciążę miałam skompletowaną większość pieluszkowej wyprawki dla niemowlaka
    dobrze wiedzieć, ze nie tylko ja tak mam

  4. #4
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    dużo osób znam,co miały
    sama miałam ze trzy razy potężne kryzysy,właśnie podbite swoim lenistwem,możliwościami ekojednorazówek.sprzedawałam, tak bardzo mnie to mierziło, a po pewnym czasie kupowałam od nowa.
    masz dwa wyjścia,albo wszystko w pudło i wynieść żeby oczy nie widziały i olać sprawę,a Kubę na jednorazówki,albo wszystko sprzedać.w obu przypadkach jako,że masz jeszcze dużo czasu do porodu gwarantuję Ci,że Ci przejdzie i wtedy albo wyjmiesz jak się dzieć urodzi i zaczniesz próbować bez żadnego nacisku lajtowo,albo zaczniesz kupować od nowa.ze względów finansowych proponuję tę pierwsza opcję.biorąc pod uwagę te kryzysy nikomu nie polecam nigdy obkupowanie się szybkie na początku ciąży
    rzucanie w czorta widziałam raczej w trakcie pieluchowania drugiego dziecka,sama tak miałam ale dotrwałam do końca jakoś,zmęczenie materiału po prostu.
    schowaj to wszystko,niech Cię nie kłuje w oczy ta kasa wydana,jeszcze sporo przed Tobą,zdąży się nastawienie zmienić,a w ogóle jak jest to ciężka ciąża to daj sobie spokój,i tak jesteś pewnie wyczerpana tymi przebojami,tu starsze dziecię do pilnowania,masa na głowie,nic się nie stanie,jak sobie odpuścisz do końca,niedługo pewnie zresztą odpieluchowanie Was czeka i umartwianie się czy dobrze idzie.
    a i jeszcze coś,pieluchowałam trzecie od szpitala dosłownie,bo mieliśmy tam tetrę,mąż przywiózł tylko otulacze,potem od razu w domu,a starsza była jeszcze na wielorazówkach i nie miałam żadnych problemów.ale też nie myślałam o tym za dużo wcześniej,jak to będzie i w ogóle,bo w ten sposób to problem by mi w głowie wielki urósł i źle bym się nastawiła.miałam doświadczenie,luz.zawsze też miałam na podorędziu jednorazówki dla odsapnięcia jakby co.poza tym wychodziłam z założenia,że czy jedno czy wielo i tak muszę bardzo często zmieniać pieluchy,a co ciekawe przecieki miałam wieksze przy jednorazówkach,zresztą podeszłam do tego bardzo praktycznie i nie wymagając od siebie i pieluch za wiele. czego i Tobie życzę

  5. #5
    Chusteryczka Awatar goshya
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    dolnośląskie
    Posty
    1,818

    Domyślnie

    też miałam kryzys, ale na samym początku jak Młody mial 2-3 miesiące... to byla dla mnie wtedy masakra, ale jakoś dalismy rade, z racji idei, że tak zdrowiej

    a teraz M mi mówi, że jak nam się na wiosnę drugie urodzi to bez sensu się mordować przez pierwsze mce.... potem jak Młode będzie starsze, to tak...

    no, ale idea Zdrowie wygrywa

    jakoś już się przyzwyczaiłam, no ale kryzysy się zdarzają , no i jak już padam czasem to daję pampka...
    Mati 2010, Oliwcia 2012, Jula 2014

  6. #6
    Chustomanka Awatar aska.jb
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Tarchomin
    Posty
    1,249

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny
    Magda w kwestii pieluchowania jestes dla mnie zdecydowanie autorytetem Może racja że na tą chwilę osłabia mnie głównie to że przez te pudła pieluch stojące w szafach czuje się przymuszona do pieluchowania wielo od samego początku... I zamiast się skupić na tym co teraz to się zastanawiam a co to będzie i jak to będzie A na tą chwilę wystarczająco dużo kosztuje mnie gotowanie obiadu dla Kuby przerywane raz po raz wycieczkami do kibla i walczenie z całodobowymi mdłościami rozwalającymi funkcjonowanie moje i domu
    I chyba faktycznie schowam te pieluchy żeby mnie nie wkurzały, bo sprzedać w razie czego zawsze zdążę


  7. #7
    Chusteryczka Awatar goshya
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    dolnośląskie
    Posty
    1,818

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aska.jb Zobacz posta
    A na tą chwilę wystarczająco dużo kosztuje mnie gotowanie obiadu dla Kuby przerywane raz po raz wycieczkami do kibla i walczenie z całodobowymi mdłościami rozwalającymi funkcjonowanie moje i domu
    I chyba faktycznie schowam te pieluchy żeby mnie nie wkurzały, bo sprzedać w razie czego zawsze zdążę

    skąd ja to znam... jeszcze kilka tyg temu miałam tak samo... cięzko mi było nawet ten obiad ugotować, na szczeście mogę Cię pocieszyć Niedługo mdłości Ci miną naprawdę
    Mati 2010, Oliwcia 2012, Jula 2014

  8. #8
    Chustomanka Awatar aska.jb
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Warszawa - Tarchomin
    Posty
    1,249

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez goshya Zobacz posta
    skąd ja to znam... jeszcze kilka tyg temu miałam tak samo... cięzko mi było nawet ten obiad ugotować, na szczeście mogę Cię pocieszyć Niedługo mdłości Ci miną naprawdę
    Na to liczę... Bo już jestem tym strasznie zmęczona. Wymiotuję nawet w nocy jak się Kuba obudzi i mnie zawoła. Jem kilka rzeczy na krzyż i nawet Kubie musiałam mydlo zmienić na szare bo mi jego zapach przeszkadzał. A mąż jak wychodzi do pracy to używa dezodorantu na klatce
    Tak czy siak w pieluchowaniu to nie pomaga


  9. #9
    Chusteryczka Awatar goshya
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    dolnośląskie
    Posty
    1,818

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aska.jb Zobacz posta
    Na to liczę... Bo już jestem tym strasznie zmęczona. Wymiotuję nawet w nocy jak się Kuba obudzi i mnie zawoła. Jem kilka rzeczy na krzyż i nawet Kubie musiałam mydlo zmienić na szare bo mi jego zapach przeszkadzał. A mąż jak wychodzi do pracy to używa dezodorantu na klatce
    Tak czy siak w pieluchowaniu to nie pomaga
    może jak już przejdą te wymioty to wróci Ci pasja do pieluchowania

    a zapach mydła to przyprawiał mnie o mdłości w pierwszej ciąży...
    Mati 2010, Oliwcia 2012, Jula 2014

  10. #10
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    a widzisz,myślałam,że może wymioty Ci już przeszły,jak jeszcze masz to lepiej nie wracaj do wielo,tak mi się zajarzyło,że jak miałam takie straszne wymioty jak Ty,to zbrzydł mi żurek,bo dziecko bardzo go lubiło,do dziś na zapach żurku mnie mdli.jak będziesz się teraz katować na okrągło tymi pieluszkowymi zapaszkami (w ogóle poważnie podziwiam Cię,że pomyślałaś choć trochę o wracaniu do wielo przy takim uczuleniu na zapachy i mdłościach,odważna każda,która w tej sytuacji wsadzi nos do wiadra ze zużytymi pieluchami) to potem sam zapach będzie odstraszał.u nas żurku się nie je od dwóch lat.co więcej test przy ciąży z Marią (bo wymiotowałam co kilka minut,nie odchodziłam od drzwi łazienki wtedy) robiłam we Francji,do dziś jak słyszę francuski albo czuję zapach bagietek to...
    to tak na wesoło trochę,ale nie rób sobie wyrzutów,spakuj to i zajmij się ważniejszymi sprawami,czyli sobą

  11. #11
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    Nie oddawaj tych ślicznych pieluszek bo będziesz żałować. Wrócisz do wielo i będziesz szczęśliwa Daj sobie czas. Nic na siłę. Też miałam kryzysy ale bez wielo nadal sobie życia nie wyobrażam

    PS. jak byłam na początku ciąży z Alkiem nie mogłam patrzeć na wielo w wiadrze, nie mogłam otworzyć lodówki itp bo kończyło się to nad kibelkiem. Będzie dobrze. To wszystko minie a na razie eliminuj drażniące zapachy i nie skazuj sie na męczarnie.
    Ostatnio edytowane przez bianka2009 ; 08-11-2011 o 12:15

  12. #12
    Chustomanka Awatar mamaUlki
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Dzierżążno
    Posty
    1,331

    Domyślnie

    Podnoszę, bo mnie też dopadło... ech... Córcię pakuję w jedno na razie, może jak sobie odpocznę to mi przejdzie. Chociaż już nachodzą mnie takie myśli czy tego wszystkiego nie sprzedać... Wyprawka dla następnego malucha też już kupiona.

  13. #13
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    mnie wkurzyły kieszonki i całe to nakładanie wkładek układanie wrrrr
    przeszłam na te z jęzorem wyciąganym i luzzziiikk
    cała praca to wrzucić do wiadra a potem do pralki i rozwisić
    czasami nie zbieram z suszarki i nie układam tylko prosto suche na pupę
    serio mniej roboty

    w suszarkę zainwestowałam taką 3 poziomową i co zajmuje b mało miejsca a i nawilżacz w sypialni wyłaczony

  14. #14
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Polska
    Posty
    811

    Domyślnie

    To ja jeszcze inaczej przerabiałam zniechęcenie miałam okresy, że odrzucało mnie od kieszonek danej firmy, to ubierałam innej , potem ogólnie od kieszonek to ubierałam młodej otulacze + tetrę, potem z namiętnością znowu wróciłam do kieszonek i aktualnie przerabiam temat formowanek wczoraj kiedy "nowa" pralka odmówiła mi posłuszeństwa i musiałam prać wszystkie pieluchy ręcznie naszła mnie wizja tego urabiania się codziennego , 1 godz. z życia, źle wyrżniętych pieluch to pomyślałam o jednorazówka ale.. przypomniałam sobie o wszystkich złych chwilach z jednorazówkami i od razu mi przeszło, a działo się! wieczne otarcia do krwi - jak córka zaczęła raczkować, nieważne czy były pampersy za 30zł czy 60, doszło do tego, że z mężem obcinaliśmy te rzepy od pieluch, że pielucha latała we wszystkie strony świata i tak zużywaliśmy wszystkie nowe pampersy, potem doszły odparzenia i już nie wytrzymałam.. szlag mnie trafił jednorazówki poszły w niepamięć, teraz kocham wielo na początku jak miałam ich mało (odparzenie powoli schodziło) wrzuciłam córę tylko na 1 noc do zwykłego pampera, który mi pozostał to następnego dnia myślałam, że się zapłaczę od widoku jej skóry, wszystko się zaogniło jeszcze bardziej, od tego momentu nie założyłam zwykłej pieluchy i nie założę - brzydzę się!

    Także zostaw pieluszki na lepsze czasy, a może do nich wrócisz z wielką miłością i tego Ci życzę
    Ostatnio edytowane przez Tamarin ; 05-05-2012 o 07:19

  15. #15
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie

    Nic na siłę do pieluch wielo zawsze możesz wrócić. A na razie zajmij myśli przyjemniejszymi rzeczami, które lubisz.
    Trzymamy kciuki!


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •