A tutaj wygląda jakby kot pazurem przeciągnął i takie małe zaciągnięcia się porobiły.
A tutaj wygląda jakby kot pazurem przeciągnął i takie małe zaciągnięcia się porobiły.
Czyli wszystkie tak miały i wszystkie musiałyby iść jako II gatunek.
Nie wiecie czy po praniu to się zmieni? Znaczy czy te nitki się jakoś skurczą i nie będzie ich widać?
Bianka 04-09-2010
Te przeoczenia w podziale chust na pierwszy i drugi gatunek sie dosc czesto zdarzaja, z tego co czytam. Ja mialam juz dwie chusty z I gat z wadami (zaciagniete nitki). Jedna reklamowana, na druga machnelam reka. Teraz idzie kolejna chusta do mnie, tym razem z IIgat - ciekawe jak ta bedzie wygladac
Wg mnie jezeli sklep oficjalnie dzieli chusty na I i II gat - to ten pierwszy powinien byc primo-primo, ze mucha nie siada.
holender, cały czas nie miałam czasu obejrzeć swojej, zmartwiłyście mnie
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Ja pobieżnie przed praniem, a dopiero jak powiesiłam, to zauważyłam, ale nie dyskwalifikuje to chusty, tylko, że są widoczne, jeszcze jak wyschnie, to obejrzę, bo może już po praniu będzie niewidoczne.
Też o tym pisałam 2 strony wcześniej.
Jak chusta była złożóna w pudełku, to wyglądało to okropnie. Takie małe zaciągnięcia na jednej krawędzi - druga idealna. Też się najpierw wkurzyłam, bo kupowałam przecież pierwyj sort! Ale w akcji zupełnie tego nie widać. Tyle tylko, że ewidentnie jest to wada, o której nie było informacji...
Jul, niestety, Twoja ma tak samo. Pozwoliłam sobie zajrzeć do Twojego pudełka, gdy stwierdziłam to w mojej chuście... Wygląda na to, że wszystkie 6 takie były (5 była idealna - bo kupowałam komuś jeszcze)
Chyba wszystkie mają te zaciągnięcia moja trafia do prania bo jakoś szkoda mi jej odsyłać, śliczna jest i taka ściśle tkana że powinna być nośna a kolor nawet na wiosne będzie idealny...
Dziewczyny a na żywo które zdjęcie lepiej oddaje kolor tej ciemniejszej strony na żywo?
Tas - Twoje wyszło bardzo miodowe a antoniki już takie delikatne i nie wiem , a czeka zamówienie do realizacji bo mamaslon mi upolowała
Coach dyplomowany SWPS
Doradca d/s noszenia dzieci w chustach Akademii Noszenia Dzieci
Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
Prawdziwszy kolor to ten ze zdjęcia tas (prawa strona). Lewa jest odbiciem, więc jest więcej jasnego. Obie są b.ładne.
ale moja była 5 - może dzieci w końcu dadzą obejrzeć...
edit. jedna krawędź ma takie zaciągnięcia, takie powyciągane nitki na samym brzegu - druga jest jakby lewą stroną chusty, jest mniej delikatna i pewnie dlatego jest ok - wygląda to tak, jakby w czasie obszywania krawędzi jej koniec o coś szorstkiego/haczykowatego szurał; może zmienili szwalnię, bo skosy też jakoś mniej elegancko niż zwykle zszyte?
Ostatnio edytowane przez jul ; 08-11-2011 o 18:15
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Aaa, nie wiedziałam, że 5, myślałam, że 6... Każda miała nalepkę z numerem zamówienia i nazwiskiem...
Skosy takie są często - po pierwszym praniu i porządnym uprasowaniu wygładzają się, to nie problem.
Gorzej z tymi zaciągnięciami...
Ale najmocniej je widać, gdy chusta jest złożona krawędź do krawędzi...
Ja te zaciągnięcia ponaprawiałam, poprzeciągałam je delikatnie do samej krawędzi i później pod podszycie, łatwo nie było, ale już ich nie ma, jakieś małe jedynie wady w tkaniu zostały.
Mi się wydaje, że to było już na etapie tkania, tak jakby nitka była za słabo naciągnięta.
A, no to dobrze, e da się zrobić. W takim razie po południu zaczynam dłubanie
A owieczkowy zapaszek objawił się w pełnej krasie po praniu...
Ja nie mam zdolności manualnych i chyba swoją odeślę do nati bo jakoś nie mogę się przekonać i pogodzić z tymi zgrubieniami i zaciągnięciami, które są na całej długości szmaty
Bianka 04-09-2010