Strona 59 z 190 PierwszyPierwszy ... 949515253545556575859606162636465666769109159 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,161 do 1,180 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #1161
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    624

    Domyślnie

    A my wczoraj mieliśmy bardzo pozytywną rozmowę w parku. Starsze małżeństwo chciało koniecznie sprawdzić czy mały może oddychać (faktycznie, miał na głowie wielki kaptur co go kompletnie zasłaniał od wiatru). A potem zaczęli chwalić ułożenie nóżek i że to takie zdrowe dla kręgosłupa. Wypytali czy się wiążę sama i czy mi nie ciężko. A na koniec kazało się, że pan filozof z wykształcenia i pochwalił mój wybór literatury (na spacer zabrałam eseje Hannah Arendt). Więc już całkiem się rozpłynęłam z zadowolenia

  2. #1162
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    przedświąteczny nastrój się ludziom udziela, bo dziś czasie "mikołajowych" zakupów bardzo wiele osób nas pozytywnie zaczepiało tekstami: "jakie słodkie" itp. a jedna babeczka w smyku zapytała mnie, skąd taką chustę mam, gdzie sie to kupuje. pomyślałam chwilę co by tu jej odpowiedzieć i w końcu poleciłam jej to forum jako kopalnię wiedzy chuścianej
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  3. #1163
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,519

    Domyślnie

    Czy brak reakcji to też reakcja?
    Wczoraj w poradni preluksacyjnej pan doktor ani słowem nie skomentował (ba, nawet nie mrugnął) ani chusty ani pieluchy wielorazowej. Szok normalnie. A ja już się szykowałam na polemiki jakoweś.

  4. #1164
    Chusteryczka Awatar lemonka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    2,182

    Domyślnie

    Jedna z naszych znajomych niedawno powiedziała, że zawsze myslała, że nam sie syn bedzie gorzej ruchowo rozwijał bo był noszony i zawijany w chustę. Była zadziwiona, że mamy tak sprawne motorycznie dziecko ( jest ruchliwy, szybki, zwinny i wesoły ). Powiedziała to całkiem normalnie, nie jako zlosliwość więc wytlumaczylismy jej razem z mężem o co chodzi w chustowaniu tak z grubsza A z tymi znajomymi niezbyt często sie widujemy więc widziala naszego synka na fotkach, chustowych zazwyczaj, przez niemal dwa lata.


    Kto bije, żeby nauczyć, uczy bić.
    flickr-moje zdjęcia

  5. #1165
    ChustoTata Awatar Świrek
    Dołączył
    Nov 2009
    Miejscowość
    Strzelin
    Posty
    56

    Domyślnie Mikołaj w kościele

    Dziś załapaliśmy się na Mikołaja w kościele w naszej rodzinnej miejscowości. Dziadki zapytały czy dać prezent i czy pójdziemy wiec my jak najbardziej. Ksiądz, były proboszcz - Oooooo Jak w Angolii w buszu. Światowiec znaczy się bo wie skąd i gdzie.
    Drugi obecny proboszcz przebrany za Mikołaja najpierw jak wołał po prezent to żałował że nie pogada z dzieckiem bo ono jeszcze nie mówi i na podpowiedź żeby spytał taty czy był grzeczny powiedział, że na pewno był bo taką pociechę ma i że jej tak w tej chuście dobrze.
    Generalnie pooozytywnie

  6. #1166
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    A mnie zagadala wczoraj kobitka w Selgrosie i dopytywala o chuste - czy dobrze sie nosi, czy nie ciezko, czy trudno sia nauczyc motac, ile kosztuje, gdzie kupic i takie tam. Generalnie zachwycona - prosila o namiary zeby corce na swieta kupic bo ta urodzila 2 miesiace temu ) Po czym odbierajac moja core z przedszkola zagadala mnie jej pedagog wspierajacy wypytala o wszystko zwiazane z chusta i noszeniem, prosila o demonstracje motania (chciala zobaczyc na wlasne oczy czy to trudne) no i wogole bo chce swoja siostre namowic (ta rodzi niebawem). Takze milo zaskoczona wczoraj bylam.
    A co do wizyty w sklepie to mi sie przy tej kasie ciekawa sytuacja wydarzyla: stoje sobie druga w kolejce do kasy, po czym podchodzi malzenstwo lat ok. 50-60 i mowi tak - moze nas Pani przepuscic w kolejce? bo mamy tylko 2 rzeczy.... Ja patrze na swoj 'pelny' koszyk, na Ninkę (zamotana z przodu) i z usmiechem na ustach przepuszczam ich, mowiac ze przeciez faktycznie maja tylko 2 rzeczy a ja az 5 !!, wiec nie ma potrzeby zeby czekali. A Panstwo na to ze oni sa zaraz do lekarza umowieni a ja pewnie nigdzie nie musze sie spieszyc bo pewnie i tak nie pracuje. Gdy podeszlam do kasy oburzona ekspedientka glosno skwitowała (co by uslyszeli)- 'Coz za bezczelnosc tak sie wpychac i to przed kobiete z malym dzieckiem... ludzie to juz wogole kultury i sumienia nie maja' ... )

  7. #1167
    Chustoholiczka Awatar aliona
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    mieszkam w Łodzi, gdzie nawet bieganie psom szkodzi
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    byłam niedawno na imprezie mikołajkowej u starszaka mego w przedszkolu i przydreptalliśmy oczywiście z Iwem w chuście pod kurtką suses kinder.
    Jak już zbieraliśmy się do wyjścia i ja zamotałam młodego i wpakowałam go pod kurtkę, to jedna mama ocknąwszy się z szoku jaki wywołaliśmy zapytał "czy mogę zrobić pani zdjęcie?" Właściwie zanim zdążyłam odpowiedzieć, że tak, wyciągnęła szybko komórkę i pstryknęła nam fotę. Stwierdziła, że musi coś takiego koniecznie mężowi pokazać. Ale wszystko baaardzo pozytywnie, pytała gdzie taką kurtkę kupić i nażekała, że wcześniej nie wiedziała o takich ustrojstwach. Ostatnio też ją spotkałam i przyznała się, że w wakacje nosili córkę po górach w nosidle ze stelarzem. Wielka szkoda, że wcześniej nie wiedzieli o chustach.
    złotowłosa i trzy misie
    <3 <3 <3

  8. #1168
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    dzisiaj, kolejny już z resztą raz, w autobusie komunikacji podmiejskiej, kierowca nie chciał ode mnie pieniędzy za bilet pytanie brzmi - czy to z litości czy z sympatii?
    Jeśli z litości, że mnie na wózek nie stać, to fajnie, zwłaszcza, że miałam na sobie szmatę za ponad 4 stówy
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  9. #1169
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez truscaffka Zobacz posta
    Jeśli z litości, że mnie na wózek nie stać, to fajnie, zwłaszcza, że miałam na sobie szmatę za ponad 4 stówy
    hihi
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  10. #1170
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    My chustujemy się od niedawna - od połowy grudnia - ale też miałyśmy już kilka ciekawych przypadków
    Już 3 razy byłyśmy na chustowym spacerze. Nie wiem czy oglądają się za nami bo wyglądam jak siódme dziecko stróża - w 3 rozmiary za dużej kurtce męża, czy dlatego że wystaje spod niej wielka czapa mojej córci Wszyscy się oglądają, bo w moim mieście takie noszenie dziecka to totalna egzotyka.
    - raz słyszałam jak mijająca starsza pani się śmiała - ale raczej życzliwie niż z innego powodu
    - parka w średnim wieku dziś zagadała w stylu: "ale ma dobrze, cieplutko i wszystko widzi..." - miłe
    - zaszłam do apteki, to mnie starsze panie przepuściły w kolejce i wywiązała się między nami i panią farmaceutką miła rozmowa. Zaskoczyło mnie że jedna z tych pań wiedziała że noszę w chuście i że to nie taka nowość - widocznie sama kiedyś musiała nosić
    - mojej mamie i teściowej chusta się podoba - bo Basia musi czuć się bezpiecznie tak do mnie przytulona
    - najgorszym z dotychczasowych reakcji był komentarz mojej babci: "nie będzie ci wstyd tak w tym chodzić? jak jakaś Arabka...", ale moja babcia to typowy moher ;P
    Ostatnio edytowane przez Bonita ; 02-01-2010 o 23:59
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  11. #1171
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,797

    Domyślnie

    wczoraj spacerowałam pod wieczór z młodym pod polarem, generalnie mało ludzi na mieście ale jedna kobieta przechodząc powiedziała do męża "o Boże to maleństwo na pewno zmarznie" - a młodzian spał sobie w najlepsze
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  12. #1172
    Chustofanka Awatar lamassu
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    185

    Domyślnie

    To sytuacja z drugiego dnia świąt, ale jakoś dopiero dzisiaj wpadłam na to, by się nią podzielić . Otóż byliśmy u moich nieteściów, był tam ich przyjaciel i dzieci nieteścia z pierwszego małżeństwa ze swoimi rodzinami. Wyszłam do drugiego pokoju nakarmić M-kę, a Ona zasnęła więc szybko zamotałam ją w 2x i wróciłam do pokoju. Wchodzę a tu cisza, ja udaję, że niby wszystko jest jak było. Na co znajomy nieteściów:
    -jak ty to sobie pięknie zawiązałaś! jak Hinduska wyglądasz! Przepięknie
    I tu odzywa się mój nieteść, o którym myślałam, że ma mnie za taką lekko rąbniętą kobietę w stylu: co tez ona znowu wymyśli i że generalnie odbiera mnie z bardzo dużym przymrużeniem oka:
    - aaa, bo K to z zamkniętymi oczami sobie te chusty wiąże i na różne sposoby, i M-ka sobie tam cicho siedzi, śpi, widać, że jej dobrze
    ja zaliczam właśnie opad szczęki, wszyscy przy stole patrzą na mnie i się rozpływają, a na to nieteściowa:
    - a co druga chusta to ładniejsza, bo K ma takich kilka, taka moda teraz. Przede wszystkim to mądre, bardzo mądre, ja żałuję, że za moich czasów nie było...
    tu się wcina nieteść, że jak to nie było, że cały trzeci świat nosił itd, itp, znajomy sie zachwyca, a ja zamiast błysnąc intelektem i coś powiedzieć, to siedzę, jak ta niemota zamotana.

    Bardzo miło mnie zaskoczył
    Milenka 05.2009
    Zosia 11.2018


    serendipity
    szaleństwa panny M-ki





  13. #1173
    Chustonoszka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    54

    Domyślnie

    Zasypany Gdańsk, wczoraj po południu.
    Wsadziłam młodą w 7panel, zapięłam na nas kurtkę męża i poszłyśmy brodzić w śniegu. Między blokami spotkałam mamę ze starszakiem pchającą pracowicie malucha w spacerówce niezbyt odśnieżonym (delikatnie mówiąc) chodnikiem. Spojrzała na mnie i stwierdziła - Czemu ja na to nie wpadłam???


  14. #1174
    ChustoTata Awatar krtek
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    287

    Domyślnie

    najczęstszą reakcją na nasz "zamotany" widok są uśmiechy, najmilsze te dziecięce
    a w takich warunkach jakie teraz panują (nieodśnieżone chodniki, zwały śniegu mocno utrudniajace korzystanie z przejść dla pieszych i ciągle sypiący świeży śnieg) nie wyobrażam sobie wyjścia na spacer z wózkiem, a z chustą nie ma wiekszego problemu

  15. #1175
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    631

    Domyślnie

    Moja mama na początku była bardzo negatywnie nastawiona na chuste ale juz jest z nią coraz lepiej. Mąż ( jak ja kupowaliśmy) mówił : " juz ja widze jak ty bedziesz to nosiła", i przekonał sie bo od miesiąca nie znosił wózka na dół a teraz to mówi że nawet fajnie bo inne się męczą z wózkiem na śniegu. Teściowa mówiła że żałuje że sama kiedys takiej nie miala.

  16. #1176
    Chustofanka Awatar usia
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Sierpuchowo ;-)
    Posty
    217

    Domyślnie

    Ostatnio znajoma sprzedająca w sklepie powiedziała że kiedyś jak wyszłyśmy zamotane z Lenką to jakaś starsza pani powiedziała "cyganka a blądynka"
    A kiedyś idziemy a jakaś starsza pani " matka nosi dziecko, jak ona się bidna namęczy"
    (*) 15.10.2007r (9tc)



  17. #1177
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,516

    Domyślnie

    ja dzis pierwszy raz zimowo, snieg mnie zmusił wózkiem nijak bym nie dała rady, zamotałam chuste na kombinezonik i na to polar dla dwojga - jak tak szłam to az się zgrzałam i młody tez troche..
    ludzie patrzyli z zainteresowaniem, bez komentarzy, ale mamy które próbowały pchac wózki po nieodsniezonych chodnikach patrzyły z lekką zazdrością ) (a spotkałam ich kilka)
    w piatek jade przez pół wawy do lekarz i tez pewnie tak...wnoszenie wózka do starych autobusów to nie na moje siły, zyczliwych pomagaczy coraz mniej a o tramwaju moge zapomniec (wóz za szeroki) - wiec dzis była próba generalna i jest ok)

  18. #1178
    Chustomanka Awatar andzia_1978
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    pomiędzy wawą a wołominem
    Posty
    1,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lamassu Zobacz posta
    To sytuacja z drugiego dnia świąt, ale jakoś dopiero dzisiaj wpadłam na to, by się nią podzielić . Otóż byliśmy u moich nieteściów, był tam ich przyjaciel i dzieci nieteścia z pierwszego małżeństwa ze swoimi rodzinami. Wyszłam do drugiego pokoju nakarmić M-kę, a Ona zasnęła więc szybko zamotałam ją w 2x i wróciłam do pokoju. Wchodzę a tu cisza, ja udaję, że niby wszystko jest jak było. Na co znajomy nieteściów:
    -jak ty to sobie pięknie zawiązałaś! jak Hinduska wyglądasz! Przepięknie
    I tu odzywa się mój nieteść, o którym myślałam, że ma mnie za taką lekko rąbniętą kobietę w stylu: co tez ona znowu wymyśli i że generalnie odbiera mnie z bardzo dużym przymrużeniem oka:
    - aaa, bo K to z zamkniętymi oczami sobie te chusty wiąże i na różne sposoby, i M-ka sobie tam cicho siedzi, śpi, widać, że jej dobrze
    ja zaliczam właśnie opad szczęki, wszyscy przy stole patrzą na mnie i się rozpływają, a na to nieteściowa:
    - a co druga chusta to ładniejsza, bo K ma takich kilka, taka moda teraz. Przede wszystkim to mądre, bardzo mądre, ja żałuję, że za moich czasów nie było...
    tu się wcina nieteść, że jak to nie było, że cały trzeci świat nosił itd, itp, znajomy sie zachwyca, a ja zamiast błysnąc intelektem i coś powiedzieć, to siedzę, jak ta niemota zamotana.

    Bardzo miło mnie zaskoczył
    wzruszyłam się, gratulki nieteściów
    P 1995, A 1997, B 2008, W 2015 i L 2017
    jestem matką idealnej córki i równie idealnych czterech synów

  19. #1179
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Ja sie dziś wzruszyłam, bo jeden pan się rzucił w moim kierunku chętny na zawiązanie mi sznurowadła. Och, mężczyzna u moich stóp, jakie to miłe
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  20. #1180
    Chustoholiczka Awatar Lotna
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Ballycanew, IRL
    Posty
    3,773

    Domyślnie

    Dzisiaj idąc sobie po mieście usłyszałam od dwóch na oko 19 latek:
    " Patrz! Jaki oldschool !! "

    Anto 25.08.2008
    Zosia 24.10.2011
    Fasolka Listopad 2019

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •