Strona 187 z 190 PierwszyPierwszy ... 87137177179180181182183184185186187188189190 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,721 do 3,740 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #3721
    Chustoholiczka Awatar AneczkaG
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,797

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MiniaZ Zobacz posta
    JCzasem tylko też mam wrażenie, że wywołamy jakiś wypadek, bo kierowcy się za nami oglądają
    Ja tak miałam ostatnio na mojej wsi - kierowca sie tak zagapił, że niewiele brakowało...
    M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???

  2. #3722
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    to ma też swoje plusy bo przepuszczają na pasach chcąc się lepiej przyjrzeć w czym to dziecko siedzi hehehe....teraz się nie nosimy ale mam tak też z naszą przyczepką rowerową (kiedy jej używam w formie wózka) i przypiętymi do niej dwoma psami :-D

  3. #3723
    Chustomanka Awatar kiniak
    Dołączył
    Feb 2015
    Miejscowość
    Myślenice
    Posty
    800

    Domyślnie

    U mnie w mieście też ciągle się ktoś przygląda, jak idziemy na spacer, chociaż pionierką nie jestem, bo na miejskim forum temat o chustonoszeniu już był parę lat temu. Ale fakt, że teraz oprócz mnie tylko jedną osobę zachustowaną widziałam tej zimy. Zazwyczaj reakcje są miłe (że fajnie dziecku, że blisko ma mamusię itd.), czasem można się uśmiać.
    Niedawno jakaś starsza pani idąca z przeciwka przepuszcza mnie obok samochodu zastawiającego prawie cały chodnik. Kiedy podeszłam bliżej, ona mi mówi: "A ja z daleka myślałam, że pani tam dzidziusia niesie". Nie dowiedziałam się, co sobie pomyślała, jak podeszłam bliżej
    A w piątek spotkałam rodzinkę idącą z nowym zakupem ze sklepu zoologicznego i poleciał tekst: "Widzisz, ty niesiesz pod kurtką chomika, a pani tak dzidzię niesie"

  4. #3724
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    22,010

    Domyślnie

    Dziś przychodni jakąś babcia z wnuczką: widzisz, pani ma dzidziusia związanego, mama też miała taką chustę i cię nie wiązała, a ja jej mówiłam, żeby się nauczyła cię nosić bo to takie fajne

  5. #3725
    Chustofanka Awatar moire
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    405

    Domyślnie

    Dobra. To dzisiaj zaliczyłam najgorszą reakcje ever. Szlam z młodszym (lat 1)na plecach i przyczepiła się kobieta czy długo już niosę, czy jeszcze długo zamierzam, a to strasznie niezdrowe, karygodne i powinnam sobie lepiej plecak kupić, etc. Babka się ewidentnie nakręca, więc najpierw jej grzecznie podziękowałam za troskę, a potem zupełnie olałam, przeszłam na drugą stronę ulicy. Zwiedzaliśmy, więc kluczyliśmy to tu to tam, a to zamek, a to kościół, różne zaułki. Dochodzimy do rynku, a tu zatrzymuje nas policja, bo mieli zgłoszenie, że męczymy dziecko. Wrrrr.. Więcej nie skomentuje!

    Wysłane z mojego HUAWEI Y300-0100 przy użyciu Tapatalka

  6. #3726
    Chustoholiczka Awatar majka
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Gdynia/Kartuzy
    Posty
    4,780

    Domyślnie

    No dobra, ale mnie zaciekawilas co ta policja na to? Zgloszenie przyjac musza, nawet jak jest troche absurdalne - mielismy tak kiedys na plazy, ze ktos kto dzien wczesniej sobie siedzial w danym miejscu doniosl na nas, ze "rozrabiamy", bo mu to miejsce zajelismy - na dlugiej pustej plazy koniecznie chcieli w tym konkretnym miejscu - no bez komentarza. Policja przybyla, zobaczyla grupke czytajaca gazetki (my z dziecmi juz bylismy w drodze) i sami powiedzieli, ze takie glupoty prawie codziennie, ale maja obowiazek przyjac i sprawdzic (takie troche OT wyszlo - ale ciekawi mnie koniec historii)
    Piotruś lipiec 2010, Wojtuś październik 2012, Hania styczeń 2015, [*], [*], Szymon styczeń 2023

  7. #3727
    Chustofanka Awatar moire
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    405

    Domyślnie

    Było tak jak mówisz.. Przyjąć zgłoszenie musieli, widać, że wcześniej nas chwilę obserwowali, podeszli akurat jak rozchustowałam dziecia, bo właśnie się zbudził i robiliśmy przerwę. Byli mili, stwierdzili, że dziecko zadbane, nie płacze, więc ok, ale spisać muszą. Strach się bać co by było jakby mały z głodu zapłakał. Trafia mnie jednak na sama myśl, że ta baba nas śledziła!

  8. #3728
    Chustopróchno Awatar Andzia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Walia/ UK
    Posty
    10,996

    Domyślnie

    Brak słów normalnie



  9. #3729
    Chustopaleozoik Awatar zulam
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    22,010

    Domyślnie

    OMG coś strasznego

  10. #3730
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Nie wyobrażam sobie... Ludzie naprawdę są czasami niepoważni...
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  11. #3731
    Chusteryczka Awatar czyżyk
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,216

    Domyślnie

    moire, szok normalnie. Ciekawa jestem jaka byłaby jej reakcja gdyby ktoś dawał publicznie klapsa swojemu dziecku. Czy też by zareagowała.
    Nie rozumiem jednak dlaczego policja musiała was spisać skoro nie stwierdzili żebyście dziecku krzywdę robili.

  12. #3732
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Czyżyk przy klapsie reakcji by pewnie bie było, bo to "normalne", "wszyscy tak robią", "pewnie zasłużyło".
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  13. #3733
    Chusteryczka Awatar emilia3333
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    Sopot
    Posty
    1,804

    Domyślnie

    Co za masakra.
    Niestety to głupota przeplatana z niewiedzą... Mój m. ma taką Ciotkę, która jest na nas śmiertelnie obrażona, po tym jak ona "nie chcę się wtrącać, ale... nie powinniście męczyć tak dziecka..." odpowiedział "przeczytałaś choć jeden artykuł na ten temat? Jak nie to wrócimy do rozmowy jak przeczytasz" Od tamtej pory nie odzywa się do nas, dostała zaproszenie na urodziny Jul to powiedziała, że nie przyjedzie, bo umówiła się z koleżanką na kawę już wcześniej w tym terminie....

    Mnie irytują powoli ludzie komentarzami " nie udusi się", "kręgosłup Pani nie odpadnie", "Boże, ona ma chyba sine nóżki - (Jul jest blada naturalnie)", "wyjmie ją Pani lepiej do wózka, a nie ją Pani męczy sobą, a tak to przynajmniej coś Pani zrobi, a nie" Mam ochotę powiedzieć coś brzydkiego jak słyszę takie komentarze.

    Dla równowagi powiem, że są też miłe słowa. Baaardzo starszych ludzi, głównie mężczyzn, którzy o dziwo pamiętają noszenie w torbach. Kiedyś mijał nas na ulicy Pan w wieku około 80-85 lat i mówi "Dziecko na mamie!Jakie to dobre dla tego malucha, nosić nosić nosić" Byłam w takim szoku, że nawet mu nie podziękowałam za miłe słowa.

    Irytujące są też spojrzenia mam w wózkach (nie wszystkich, są takie które się szczerze uśmiechają) ale czasami mijam mamy z zaciśniętymi szczękami....

  14. #3734
    Chustofanka Awatar moire
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    405

    Domyślnie

    Z tego co zrozumiałam to musieli, żeby było odnotowane, że "coś" zrobili. Teraz żałujemy, bo trzeba było od razu złożyć skargę na nią, że stalkinguje nas, ale zbyt długo zbieraliśmy szczeny z podłoża. W ogóle to jeszcze doszła do nas taka starsza babeczka i startowała do policji, że co oni od nas chcą i że ona nas będzie bronić. No szopka była niezła..
    Ja na początku to myślałam, że baba się czepia, że to wiązanie na plecach, ale teraz sama już nie wiem. A co do klap klapsa, to wtedy to przynajmniej dziecko płacze, a w chuście śpi, więc trzeba o nie walczyć
    A najgorsze, że nasza donosicielka wcale stara nie była

  15. #3735
    Chustoholiczka Awatar majka
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Gdynia/Kartuzy
    Posty
    4,780

    Domyślnie

    moire - no straszne to co piszesz. Niestety u nas nie zawsze H. siedzi spokojnie i zawsze mam wtedy obawy, że spotka mnie coś podobnego - no może nie zakładałam nigdy policji, ale natrętną obserwatorę i owszem.
    Ja za to ostatnio robiłam za atrakcję turystyczną - no stresa mam wrzucając H. na plecy w terenie, ale trzeba było i kątem oka widziałam te spojrzenia i jeszcze parę osób - "może pani pomóc?" - na szczęście gładko szło.
    Raczej wszyscy się cieszyli i uśmiechali do młodej - a jak jeszcze momentami szłam z jednym jeszcze za rękę, albo z dwoma to już w ogóle głowy nami odwracali.
    I powiedzcie mi, że na pod Jaskinią Niedźwiedzią był ktoś kiedyś z chustą - bo aż wierzyć mi się nie chce, ale jeden parkingowy podszedł do nas i powiedział, że owszem widywał tu nosidła różne, ale chustę widzi po raz pierwszy (do tej pory słyszał o tym tylko w tv).
    Piotruś lipiec 2010, Wojtuś październik 2012, Hania styczeń 2015, [*], [*], Szymon styczeń 2023

  16. #3736
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2014
    Posty
    240

    Domyślnie

    Straszna historia. Widzę, że nie ja jedna boję się reakcji otoczenia na niespokojne dziecko w chuście.

    Wydaje mi się, że dla wielu osób jak dziecko płacze w wózku to znaczy, że próbuje na rodzicach wymusić noszenie i trzeba je zostawić w wózku aż się uspokoi, a jak płacze w chuście to trzeba je natychmiast wyjąć, bo się mu straszna krzywda dzieje.

  17. #3737
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,899

    Domyślnie

    współczuję atrakcji a policją w tle. Mi tylko grożono zgłoszeniem sprawy do opieki społecznej z powodu noszenia dziecka w chusci zamiast w wózku oraz "zaniedbanie" w postaci noszenia dziecka (w chuście czy nosidle) w polarowym kombinezonie w zimie (+5 stopni). No i zabawa na placu zabaw zimą przy minus 5 stopniach gdy jest śnieg to też jest niewybaczalne (dzieci w kombinezonach Tchibo tym razem nie w polarze). Na to wygląda że powinnam była się puknąć w głowę żeby z dziećmi bawić się na dworze zimą na placu zabaw na śniegu. Usłyszałam że "nie mam sumienia". Chyba tylko na groźbach sie skończyło bo nikt z opieki sie nie zjawił, a możliwe że tą mamuśkę wyśmiano w MOPSie.
    A jak Maciek był malusi i po 3-4 godzinach śnie w chuście ( w dzień spał tylko na mnie!) sie budził i byłam pod domem a on gryzł piąstkę i zaczynał sie kręcić i płakać szukając cyca to oczywiście słyszałam że dziecko krzywię, że mu niewygodnie itp. dlatego płacze
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  18. #3738
    Chustoholiczka Awatar Dorocie
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    było Warszawa, teraz Żyrardów
    Posty
    3,848

    Domyślnie

    Moire, okropna reakcja, i nastanie policji. Nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu.

    A jestem w lekkim szoku, bo moja siostra cioteczna, której opowiadałam o chustach, widziała jak noszę pierwsze dziecko, teraz kolejne wydała kasę na wisiadło dla swojego małego synka. Owszem, nie wygodnie jej w tym, dziecko wisi na kroczu... A ja noszę jak cyganeczka :-S co rusz to słyszę jak babcie odwiedzam.

    Z niemiłych reakcji, to raz na poczcie miałam. Wdałam się w dyskusję, bo mnie to obudziło, że baba w okienku zamiast mnie obsłużyć komentuje jakie to niezdrowe, bo tak pediatra powiedział jej córce. A mogłam powiedzieć, że przyszłam wysłać list polecony, a wszelkie uwagi może mówić koleżance jak nie słyszę. Co to publiczna poradnia? Praca by się zajęła, a nie obgadywaniem klientów.
    Sorki, udałam sobie.
    Różyczka'10 Anielka'13 (*) Jaś'15

  19. #3739
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2014
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    575

    Domyślnie

    Ja w moim 13-miesięcznym chustonoszeniu spotkałam się , na szczęście tylko 3 razy z negatywnymi reakcjami. Raz wchodząc do lasu ze śpiącym w chuście synkiem , mijając dwóch starszych panów usłyszałam, jak jeden mówi:,, czy to dziecko nie wypadnie? pewnie mu niewygodnie, nie lepiej to w wózku?''. Na to drugi pan:,,no co ty, nie wiesz, że właśnie tak się powinno nosić dzieci ?Ciepło im, bezpiecznie przy mamie, popatrz, jak spokojnie sobie śpi''.
    Druga sytuacja- bardzo typowa: zatroskana pani ok.60-ki w sklepie:ale mu się pokrzywi kręgosłup no i pewnie niewygodnie, choć dziecko spokojne, uśmiecha się do ludzi(ale nie do tej pani).
    Trzecia:jakiś podchmielony jegomość widząc mnie przystaje, przeciera oczy i zdziwiony pyta:,, A co to, k... , jakieś Indie?

  20. #3740
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2014
    Posty
    240

    Domyślnie

    Wczoraj rano poszliśmy na mszę z dziećmi. Noworodek w kangurku (który mi pewnie idealnie nie wyszedł, ale generalnie było OK), starszak (16 miesięcy) w wózku, który porzucił po 5 minutach, żeby sobie pochodzić za rękę z tatą (sam nie chodzi). Mała mi co ok. 10 minut podnosiła wrzask, szarpała się - chyba chciała zrobić kupkę albo ją brzuszek bolał. Jak jeszcze chodziłam to było OK, ale jak np. klękłam na chwilę to był płacz.

    No i może jestem przewrażliwiona, ale wszyscy na mnie się gapili jak tylko mała się odezwała. Na przekazanie znaku pokoju żadna starsza pani nawet na mnie nie spojrzała. A potem przed komunią jakaś pani ok. 60-tki przede mną zwróciła mi uwagę jakimś takim nieprzyjemnym tonem, że ona będzie chciała wyjść z ławki, więc mam zabrać wózek. Wózek stał przy ławce, ale jestem przekonana, że pani by się zmieściła. No ogólnie to poczułam się jak intruz i po komunii to ja się rozpłakałam i wyszłam. I tak jakoś mi się wydaje, że jakby K. była w wózku to nikt by na mnie nie patrzył jak na jakąś patologiczną matkę, która robi krzywdę dziecku. I niby się nie przejmuję reakcjami ludzi, ale przy rozhuśtanych emocjach poporodowych to już wymiękłam. I tylko mi przykro, że taka nienawiść spotkała mnie ze strony członków mojej wspólnoty parafialnej, ludzi wierzących.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •