Strona 157 z 190 PierwszyPierwszy ... 57107147149150151152153154155156157158159160161162163164165167 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,121 do 3,140 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #3121
    Chustomanka Awatar Atorianna
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    563

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Martulec Zobacz posta

  2. #3122
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Leszno Rawicz
    Posty
    2,046

    Domyślnie

    U mnie w rodzinie wszyscy na plus, chwalą noszenie. Nawet mama widząc, że Młody marudzi, mówi: "może zawiąż go w chustę"? Miłe to

    Ostatnio będąc w rodzinnym mieście spotkałam młodą parę z dzieckiem we wózku. Chlopak zwrócił na mnie uwagę i pokazuje dziewczynie, na co ona zniesmaczona: "ale jak to wygląda"?!
    Nie wiem, jak wyglądałam. Wiem, że mojemu dziecku było dobrze i spało wtulone, a ja mogłam pocałować go w główkę!

  3. #3123
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    No że niby jak? Mój facet oczu od nas zachustowanych oderwać, a jak mały zaśnie to już w ogóle sama słodycz Stwierdził,że wózek wózkiem,ale to już nie wygląda tak uroczo,i że woli mamusie w chustach Zresztą jak idziemy to też chustomamy wychwytuje wzrokiem
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  4. #3124
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    8

    Domyślnie

    Dziś starsza pani do córci zamotanej w kółkową: "tak sobie podróżujesz zajączku?". Mała miała akurat czapeczkę z uszkami
    Zazwyczaj jak noszę małą spotykam się z rozczulającymi uśmiechami, wzdychaniami, ochami
    Oczywiście spojrzenia pełne potępienia też się zdarzają, na szczęście tylko spojrzenia i to niewiele

  5. #3125
    Chustomanka Awatar sowtil
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    537

    Domyślnie

    Dziś do mnie w centrum handlowym podszedł pan i mówi, że jest ortopedą dziecięcym i chciałby nam zdjęcie zrobić bo jest zwolennikiem takiego noszenia bo o nóżki szeroko

  6. #3126
    Chusteryczka Awatar ewaibartek
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Bródno
    Posty
    1,540

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sowtil Zobacz posta
    Dziś do mnie w centrum handlowym podszedł pan i mówi, że jest ortopedą dziecięcym i chciałby nam zdjęcie zrobić bo jest zwolennikiem takiego noszenia bo o nóżki szeroko
    Bartek 02.05.2007 Ksawery 07.08.2010 Sara 28.04.2012

  7. #3127
    Chustomanka Awatar Tasia
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    KR - NH
    Posty
    1,341

    Domyślnie

    a mnie kilka dni temu na poczcie cała kolejka, chyba z 15 osób przepuściła bez szemrania aż mi głupio było i myślałam, że się ze wstydu spale bo wcale o to nie prosiłam, tylko grzecznie stałam i czekałam
    Heniu sierpień`20

  8. #3128
    Chustomanka Awatar Atorianna
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    563

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tasia Zobacz posta
    a mnie kilka dni temu na poczcie cała kolejka, chyba z 15 osób przepuściła bez szemrania aż mi głupio było i myślałam, że się ze wstydu spale bo wcale o to nie prosiłam, tylko grzecznie stałam i czekałam
    No mnie tez to notorycznie spotyka, nie żebym narzekała

  9. #3129
    Chustonoszka Awatar zasta
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Włochy
    Posty
    109

    Domyślnie

    nie wiem, czy to ten wątek
    mąż wysyłając chusty pocztą polską, chce je ubezpieczyc, pani pyta, na ile, on, że na 300złp, pani na to "ZA TE KOCE????"

    i jeszcze
    6 letnia dziewczynka na placu zabaw, nie odstępuje mnie na krok, w końcu pyta : "czemu go zawiązałaś ręcznikiem?" ja na to, żeby dziecko byo blisko itp i że to chusta,
    dziewczynka milczy..., po chwili "a dlaczego takim długim ... szalem?"
    poruszające było dla mnie, jak mocno chciała zrozumiec, co widzi
    Ostatnio edytowane przez zasta ; 10-05-2013 o 01:24
    Basia (grudzień 2009), Małgosia (maj 2011), Staś! (kwiecień 2013)

  10. #3130
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Dziś same mile rzeczy

    Poszliśmy z Młodym w kółkowej do pediatry i ta jak nas zobaczyła, to pochwaliła, że to bardzo dobrze, że się nosimy. Opowiedziała, że jak sama miała małe dziecko, to chust nie było (przynajmniej takich, jak teraz) i uszyła sobie coś w rodzaju kieszeni z szelkami - taki "plecak" na dziecko. Od razu z mt mi się skojarzyło
    Wracając do domu zahaczyłam o plac targowy i jedna sprzedająca aż odwróciła się za mną i zapytała, czy sama potrafię sobie w ten "pas" włożyć dziecko i czy to trudne. Podobno próbowała z wiązaną, ale nie umiała sobie z nią poradzić bez pomocy drugiej osoby.
    Na sam koniec, czekając przy przejściu dla pieszych na zielone, spotkałam mamę z dziewczynką może dwuletnią, dziecko w spacerówce. Mama do niej "popatrz, pani ma tu dzidziusia", a dziewczynka się przyglądnęła uważnie i odpowiedziała: "mamo, ja też bym tak chciała"
    Ostatnio edytowane przez Pomarańcza ; 10-05-2013 o 12:50
    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

  11. #3131
    Chustoholiczka Awatar Marciula
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    3,991

    Domyślnie

    Jakieś dwa dni temu jakaś kobieta przystanęła na mój widok i jak przechodziłam obok niej to usłyszałam: "a nie wygodniej byłoby w wózku?..."
    Tak się wkurzyłam, że nic nie odpowiedziałam co jej do tego?!
    Poza tym raczej pozytywnie ludzie reagują, choć gapią się niesamowicie
    Dzisiaj rano jedna babuleńka(z 80-90lat) wołała za mną jak szłam z małym w chuście odprowadzić Tosię, że ją mama też tak nosiła
    Szkoda, że to było tak dawno, i że dla większości osób noszenie dzieci to "moda", trynd, dziwactwo, itp. A przecież to wózki wyparły noszenie, noszenie jest bardziej naturalne....
    No ale cóż zrobić - postęp cywilizacyjny i takie tam głupoty

    a i jeszcze wczoraj na poczcie chłopczyk z zespołem downa (około 10letni) podszedł do mnie blisko i przyglądał się dokładnie Jeremiemu w chuście głupio mi było coś do niego powiedzieć, wytłumaczyć, bo bałam się, że jego matka uzna, że traktuje go jak głupiego czy co... Ale jego naturalna, niepohamowana ciekawość mnie poruszyła
    Ostatnio edytowane przez Marciula ; 10-05-2013 o 12:09

  12. #3132
    Chustofanka Awatar adea
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    413

    Domyślnie

    zasta panią by chyba zgieło jakby sie dowiedziala ile takie koce potrafia kosztowac


    ostatnio jedna laska z takim zdumieniem pomieszanym z... nie wiem czym (?) popatrzyła na mnie i krzyknęła "o jezu, myslalam ze to lalka!"
    (Nie sadziłam ze można kogoś posądzic o chodzenie po miescie z lalką uwiązaną u klaty....)

    I również spotkałam dziewczynke moze czteroletnią która była zdumiona ze owszem, pani ma dzidziusia ale on "nie ma nóżek!". Razem z mama wytłumaczylysmy ze nóżki są
    Mały Mysz listopad 2012, Mniejszy Mysz luty 2016

  13. #3133
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Posty
    1,076

    Domyślnie

    nas dzisiaj jedna starsza pani w sklepie podziwiala i stwierdzila, ze to swietnie, ze wraca pomysl na noszenie dzieci w taki sposob
    Moi Synowie: 09.2006, 04.2009 i 02.2013

  14. #3134

    Domyślnie

    Mijałam na spacerze dziecko z (chyba) babcią. Chłopczyk (na nasz widok): Co to jest??
    Babcia: No, pani ma tam dzidziusia
    Chłopczyk: Ale...gdzie?
    Babcia: No tutaj (pokazuje), przyczepiony jest
    Po czym nastała cisza, uszłam jakieś 20 metrów i słyszę chłopaczka, jak rozkminia: ,,Ale...jak to?"

    Ogółem ciepło chyba rozkręca ludzi do komentowania, bo dużo się ostatnimi dniami nasłuchałam - jedni, że fajnie, jak dziecku dobrze, jak słodko, a drudzy, że ,,jak to wygląda?!".

  15. #3135
    Chustomanka Awatar Tasia
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    KR - NH
    Posty
    1,341

    Domyślnie

    dzisiaj zostałam obadarowana porcją wielkiego niedowierzania i zadziwienia, że jak to, tak to dziecię noszę, przez panią, która niosła w torebce swego małego pieska ... bez komentarza zostawiam
    Heniu sierpień`20

  16. #3136
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,013

    Domyślnie

    zaczepiła nas dzis rezolutna dziesieciolatka (na oko )
    standardowo, ze słodziak i takie tam
    w koncu pyta, jak młoda ma na imię

    kiedy usłyszała, ze Zoja, przemyslała sprawę przez chwilę i mówi: "a wie pani co, te dzieci, które są w tym noszone, to mają takie dziwne imiona. angielskie takie."

    Silence is better than bullshit

  17. #3137
    Chustomanka Awatar ania_i
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    G. Śląsk
    Posty
    822

    Domyślnie

    Impreza rodzinna, Młoda w kieszonce rozdaje usmiechy na prawo i lewo, wiekszosc rodziny sie zachwyca i tylko mocno starszy wujek zdybal mnie na osobnosci i dyskretnie zapytal, czy nie mamy wozka
    Ciotka dostala mailem nasze zdjecie w chuscie. Odpisala, ze jej mama (a moja babcia) to juz wozka uzywala
    No i niestety moja mama- nie jakos agresywnie, ale na nie. Biedna jestem, bo musze tyle dzwigac. I jak rozmawiamy o naszym przyjezdzie to za kazdym razem mocno podkresla, ze mam wozek wziac, bo nie moze uwierzyc, ze mi z chusta czesto wygodniej niz sie taszczyc z landara.
    Za to podbudowalam sie na wyjezdzie wakacyjnym- Mloda wszedzie z nami jezdzila w ergonomiku, a my z tych aktywnych raczej, i tyle komplementow w zyciu nie slyszalam co przez te 8 dni. Przepuszczanie bez kolejki itp. sprawy nawet w mocno turystycznych i tlocznych miejscach bylo zawsze. Malzon puchl z dumy, tylko nie mogl odzalowac, ze mu sie dziec nie daje dlugo ponosic i do mamy pcha.
    Ostatnio edytowane przez ania_i ; 10-05-2013 o 18:29
    ----
    Młoda MMXII Młody MMXV

  18. #3138
    Chustomanka Awatar Falka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    548

    Domyślnie

    Dzisiaj to ja byłam otoczeniem.

    Wyszłam z małą na plecach z klatki i z wrażenia nie tylko zaniemówiłam (urwałam w pół zdania z otwartymi ustami, a koleżanka patrzyła na mnie jak na wariata nie wiedząc o co chodzi), a następnie potrąciłam jakiegoś chłopca. Dlaczego? Otóż zobaczyłam na żywo coś, co do tej pory mogłam "podziwiać" tylko na zdjęciach. Sąsiadka z klatki stała na placu zabaw ze swoją najmłodszą zamotaną w chustę. Przodem do świata. Gorzej niż w wisiadle. Przyjrzałam się później temu biednemu dziecku - kregosłupik miało w literę C, ale odwróconą. Mała ma 6-mcy.
    Mam wyrzuty sumienia, bo to ja w ubiegłym roku powiedziałam jej, żeby sobie kupiła chustę dla następnego dziecia.
    Jakby chociaż miała źle zawiązane to bym podeszła i skorygowała, ale w tej sytuacji nie śmiałam się odezwać, tym bardziej, że już z jednych wisiadłowych sąsiadów wrogów sobie prawie zrobiłam.
    Gałganka 31.10.2011

  19. #3139

    Domyślnie

    Krytykę mało kto znosi bez obrażania się, ale spróbuj może jakoś bardziej na około. Mam taki pomysł, jak zechcesz, możesz spróbować Można kiedyś zaczepić, poprosić na kawę, pożyczyć skserowaną instrukcję Nati, żeby sobie sąsiadka ,,pozerkała, a nuż się jakieś wiązanie spodoba" i dając jej do ręki dyskretnie otworzyć na stronie z ,,nie noś przodem do świata". Myślę, że skoro Twoja wypowiedź o chuście skłoniła sąsiadkę do kupna, to pewnie masz u niej jakiś autorytet

  20. #3140
    Chusteryczka Awatar Ronja
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    2,883

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez exxon.valdez Zobacz posta
    kiedy usłyszała, ze Zoja, przemyslała sprawę przez chwilę i mówi: "a wie pani co, te dzieci, które są w tym noszone, to mają takie dziwne imiona. angielskie takie."
    Taki mały OT: usłyszałam kiedyś w autobusie z ust sportowo odzianego nastolatka "bo ci, co słuchają metal, to czytają też książki".


    Ja od niedawna zaczęłam na wyjścia motać plecak. Wzbudzamy na osiedlu prawdziwą sensację ("poczułem się jak w Peru!". Większość komentarzy jest bardzo pozytywna, ale też zdarza mi się usłyszeć coś o biednym powykręcanym dziecku, które się zaraz udusi. Co ciekawe, nosidło (w którym nosi M.) niespecjalnie ludzi interesuje.
    Witek 2012

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •