Strona 77 z 190 PierwszyPierwszy ... 2767697071727374757677787980818283848587127177 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,521 do 1,540 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #1521
    Chustofanka Awatar koza71
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    281

    Domyślnie

    Od niedawna się nosimy ale jak na razie pozytywne reakcje. Jakos w chuście bardziej zauwazalne mam dziecie Hankok juz trzy miesiace ma, od urodzenia do pobliskiego warzywniaka codziennie chodzimy ale dopiero jak w chuście omotana była to pani " ooo jakie maleństwo, chyba pierwszy raz Pani z dzieckiem"

    Wczoraj wychodzac ze sklepu dwóch chłopców w wieku około 7 lat przygladajac sie intensywnie "jak słodko, taki kochany dzidziuś" Kurcze jakoś gdyby to były dziewczynki to by mnie to n ie ruszyło ale chłopcy no, no...

  2. #1522
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    koza, tez mnie to zaskakuje

  3. #1523
    Chustofanka Awatar lamassu
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    185

    Domyślnie

    oto kilka reakcji z ostatnich tygodni:

    - pani w kasjerka nr 1: przygląda mi się znad okularów po czym: ja się tak przypatruję, bo córka tez sobie kupiła i jeszcze nie widziałam, jak to na siebie zakłada... a więc to tak się nosi
    - pani kasjerka nr 2: a czemu do wózka nie schowała? tak to by sobie świat pooglądała!
    - sąsiad: u mamy najlepiej!
    - matka do ok 4 letniej córki: popatrz jak pięknie pani niesie
    - podczas mojego wesela wbiłam na parkiet z dzieciem w chuście co DJ skomentował: i to jest prawdziwa Matka Polka - i do tańca i do różańca!
    - i hit sezonu moja sąsiadka jeszcze z domu rodzinnego, ma dwójkę wnuków i zawsze jak nas widzi to się rozpływała, że tak blisko serca i ogólnie w superlatywach sie wypowiadała, aż tu naglep podchodzi i pyta: a pani to tak na spacer czy do autobusu? no to ja, że na spacer, na co ona: to może ja pani oddam wózek? tam w wózkarni są dwa, my już nie używamy, pani sobie wybierze. Mała świata trochę poogląda no i pani odpocznie grzecznie podziękowałam i powiedziałam, że my wózek mamy i czasem nim jeździmy i pani była bardzo zaskoczona i mnie zaczęła przepraszać.
    Milenka 05.2009
    Zosia 11.2018


    serendipity
    szaleństwa panny M-ki





  4. #1524
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xbetkax Zobacz posta
    A dziś gość, co pomidory i banany na straganie sprzedawał mówi do mojego męża: "Szefie, jak żeś ty to se zawiązał?"
    Jak to jak, szybko

  5. #1525
    Chustomanka Awatar szokam
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,125

    Domyślnie

    a dziś starszy pan mnie zahaczyl i mówi :"jak by mnie ktoś tak nosił to bym paznokcie mu calowal"

  6. #1526
    Chustoholiczka Awatar Luthienna
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,486

    Domyślnie







  7. #1527
    słoneczny_blask
    Guest

    Domyślnie

    Niektórzy maja w sobie tyle życzliwości. Jedna staruszka była zachwycona Tymkiem na plecach. Jak wypuszczałam go na podłogę - chciała pomóc. Podziękowałam grzecznie, a ona na to tylko "widzę, że pani ma to już przećwiczone". Synek pierwsze co, przybiegł do niej i dał jej do ręki zabawkę, która trzymał przez całą drogę.

  8. #1528
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    a mnie dziś wszyscy w tramwaju chcieli usadowić, normalnie chyba częściej jak w 9 miesiącu ciaży
    no i jak sie zgodnie oglądają, bo chysta wyjątkowo ładna
    K. 2009M. 2012

  9. #1529
    Chustofanka Awatar esther
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    379

    Domyślnie

    Wczoraj mama dzieciaka, którego pilnuje mama na widok M. z Szymkiem na plecach: "o, my sobie też musimy takie coś kupić, bo tak ciągle go noszę tylko na rękach", na co moja mama, że w chuście to super i fajnie i och i ach
    A wogóle to mi się mama propagatorką chust zrobiła, bo wcześniej na spotkaniu ze znajomymi, co mają bardzo naręcznego wnuka wspierała mnie ze wszystkich sił w reklamowaniu chusty, się zdziwiłam, bo do mnie nigdy nie mówiła, że to takie fajne
    Doula
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    www.chusty-gliwice.pl

  10. #1530
    Chustomanka Awatar kiwka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    956

    Domyślnie

    pomimo iż nosimy sie dopiero jakies 1,5 m-ca to musze przyznac iz reakcje sa bardzo fajne w większości. szczególnie rozbrarające są szczere reakcje dzieci - raz mijała mnie babcia z wnuczkiem i słyszę jak on pyta: "Babciu a co ONA tam ma?". no i dzieci u synka w żłobku też są bardzo zainteresowane gdzie ta dzidzia jest.
    niestety najgorzej do tej pory było w środkach komunikacji miejskiej, większość ludzi udaje że nie widzi co tam mam za pazuchą i dopiero gdzieś po upływie jednego przystanku ktoś wstaje i z litością w głosie mówi: "No niech sobie pani usiądzie z TYM dzieckiem..."
    Moje M&M'sy: Maciek (10.08.2007) i Michaś (16.03.2010)

    W Poznaniu też nosimy: Poznań "W chuście"



  11. #1531
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie

    ja dzisiaj robiłam zakupy w ikei, porwałam sie z motyka na slonce, jak to ja, bo co tam ze z dzieckiem, mozna rpzeciez kupic jakies wieksze gabarytowo meble. Nie bede czekala na małzonka szanownego bo załatwimy to przed bozym narodzeniem kupowalam wiec z "eskortą" z obsługi która wiozła moje trzy wózki do kasy i pomogła załatwic wszystkie sprawy zw. z transportem. Miłe to było, bo w sumie nie musieli pomagac jakieś wariatce co z małym dzieckiem w jakiejs szmatce ma zamiar kupować meble
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  12. #1532
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie

    byłyśmy dzisiaj u pediatry, mała odwiązałam ale sama chusta na mnie została i pani doktor do mnie: "niech pani uważa szalik sie pani ciągnie po ziemi"
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  13. #1533
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    hehe... niezly szlik bylby... i ile metrow??:-D

  14. #1534
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    A my (Nieforumowa Koleżanka Ma, jej córa Zosia, Kajetan i ja) dziś eksplorowaliśmy park polecony przez IzęBK.
    Dotarliśmy.
    Ludzkość w parku wózkowa oraz raczej szarawa.
    My w naszych czerwonych leosiach, więc w szaro-zielono-wózkowym parku widoczne.

    Siedzimy na ławeczce, dzieci śpią w chustach, my rozmawiamy o tym, że nie umiemy się przełamać i zacząć używać takich tradycyjnych śpiochów zapinanych na ramionach i rajstop.
    Podchodzi Pani. Starsza. (też nie-szara, bo w czerwonej kurtce) Nie miała szansy słyszeć naszej rozmowy, ale:
    Patrzy na nas i rzecze: teraz to tak fajnie macie, my to mieliśmy tak ciężko. (my przez cały czas, kiedy nie mówiłyśmy - się uśmiechałyśmy i kiwałyśmy głowami) Trzeba było pończochy przerabiać dla dzieci i ze stanikami zszywać (?????), żeby nie pomarzły. Teraz to takie fajne ubranka są, te śpiochy to takie rewelacyjne i te rajstopki takie maleńkie. (w duchu sikamy ze śmiechu, ale na zewnątrz ino kiwamy i się uśmiechamy). I te szelki, co macie na dzieci takie fajne, my to w chustach musiałyśmy nosić.
    My (chórem): ale to są chusty!
    PS: Taaaaaak? Ato my miałyśmy inne, jakoś tak się nosiło pod pachą bardziej i trzeba było trzymać. No, ale teraz to te pieluchy jaka wygoda. Raz-dwa i już po wszystkim! Ja to musiałam mieć sześćdziesiąt!
    ja: no... ja też mam sześćdziesiąt.
    PS: Taaaaak? A. (Pani Starsza jednak nieco zmieszana) No, to miłego dnia.

    boszszsz... jak się śmiałyśmy....

    a potem musiałyśmy karmić, przewijać maluchy na pochyłej ławce (był cyrk) i motać się od nowa. Widownię miałyśmy pokaźną. ale żadnych nieprzyjemnych komentarzy nie usłyszałyśmy , a nawet podszedł do nas Pan, przedstawił się nam jako radny, zapytał jak znajdujemy nową fontannę i zaprosił na imprezkę w niedzielę!

  15. #1535
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    A my (Nieforumowa Koleżanka Ma, jej córa Zosia, Kajetan i ja) dziś eksplorowaliśmy park polecony przez IzęBK.
    Dotarliśmy.
    Ludzkość w parku wózkowa oraz raczej szarawa.
    My w naszych czerwonych leosiach, więc w szaro-zielono-wózkowym parku widoczne.

    Siedzimy na ławeczce, dzieci śpią w chustach, my rozmawiamy o tym, że nie umiemy się przełamać i zacząć używać takich tradycyjnych śpiochów zapinanych na ramionach i rajstop.
    Podchodzi Pani. Starsza. (też nie-szara, bo w czerwonej kurtce) Nie miała szansy słyszeć naszej rozmowy, ale:
    Patrzy na nas i rzecze: teraz to tak fajnie macie, my to mieliśmy tak ciężko. (my przez cały czas, kiedy nie mówiłyśmy - się uśmiechałyśmy i kiwałyśmy głowami) Trzeba było pończochy przerabiać dla dzieci i ze stanikami zszywać (?????), żeby nie pomarzły. Teraz to takie fajne ubranka są, te śpiochy to takie rewelacyjne i te rajstopki takie maleńkie. (w duchu sikamy ze śmiechu, ale na zewnątrz ino kiwamy i się uśmiechamy). I te szelki, co macie na dzieci takie fajne, my to w chustach musiałyśmy nosić.
    My (chórem): ale to są chusty!
    PS: Taaaaaak? Ato my miałyśmy inne, jakoś tak się nosiło pod pachą bardziej i trzeba było trzymać. No, ale teraz to te pieluchy jaka wygoda. Raz-dwa i już po wszystkim! Ja to musiałam mieć sześćdziesiąt!
    ja: no... ja też mam sześćdziesiąt.
    PS: Taaaaak? A. (Pani Starsza jednak nieco zmieszana) No, to miłego dnia.

    boszszsz... jak się śmiałyśmy....

    a potem musiałyśmy karmić, przewijać maluchy na pochyłej ławce (był cyrk) i motać się od nowa. Widownię miałyśmy pokaźną. ale żadnych nieprzyjemnych komentarzy nie usłyszałyśmy , a nawet podszedł do nas Pan, przedstawił się nam jako radny, zapytał jak znajdujemy nową fontannę i zaprosił na imprezkę w niedzielę!

    Wow
    Niechby do mnie jakis radny podbił...juz ja bym mu powiedziala, jak znajduję fontannę w swoim mieście, mając małe dzieci
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  16. #1536
    Chustomanka Awatar zanna
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa/Bemowo
    Posty
    918

    Domyślnie

    ja dotychczas chodząc z dzieckiem w chuście spotykałam się racze z miłym nastawieniem innych ludzi toteż zdziewiłam się, bo wczoraj na spacerze zostałam wyśmiana!!! przez młodocianą blond pannę farbowaną... byliśmy w plecaczku - niebyt chyba dociągniętym, bo poprawiać musiałam chwilę później ale jakoś nie wydaje mi się, żeby ryknięcie głośnym śmiechem i komentarz " a co to?" dotyczyły techniki wiązania... nie zatrzymałam się, bo zdążyłam już ją ominąć zesztą o czym by tu było gadać
    , ,

  17. #1537
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    2,766

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    a potem musiałyśmy karmić, przewijać maluchy na pochyłej ławce (był cyrk) i motać się od nowa. Widownię miałyśmy pokaźną.
    znam to, znam... a samej z dwulatkiem "za łapkę" to takie ewolucje to nie lada wyczyn! czasem myślę wtedy, że z wózkiem łatwiej, bo choć bezpiecznie odłożyć dziecia można, zamotać się spokojnie, itd a może to brak wprawy z mojej strony???

  18. #1538
    Chustomanka Awatar ledunia
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    985

    Domyślnie

    A ja na spacerku w plecaczku poznałam przez sąsiadkę (która też ma dziecko roczne) dziewczynę i ona mówi: my też nosimy się w chuście, ale tylko z przodu. Może pokazałabyś nam jak się wiązać z tyłu? No i już jej dziecko 7 m-cy i osiedle ma 11 bloków takich małych a my dopiero w chuście zostałyśmy zauważone, choć dzień w dzień łazimy na spacery. I strasznie się cieszę, że jest jakaś chustowa mama w pobliżu.

  19. #1539
    Chustoguru Awatar mTuśka
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    7,660

    Domyślnie

    a nam sie zdarzało że gdy nasza 2 tyg córke nosilismy jeszcze wtedy w kieszonce to autami zwalniali na osiedlowej drodze bo takl sie patrzyli,a raz jak bylismy w obi i m. miala z. w chucie to babka sie potknela o palete z ziemia do kwiatów i sie wywaliła bo tak sie gapiła hehehhe

  20. #1540
    Chustofanka Awatar usia
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Sierpuchowo ;-)
    Posty
    217

    Domyślnie

    Ostatnio na plaży był taki wiatr, wielkie fale widoczność ok 150m ja ze śpiącą Lenką w MT od Alci spacerowałam i patrzyłam na małżeństwa ciągnące wózki po piachu i stwierdziłam że super być noszącą mamą.
    Wszyscy się na nas oglądali a jedna pani to biła nam brawo. Byłam z siebie dumna i chciałam jeszcze.
    (*) 15.10.2007r (9tc)



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •